wtorek, 3 grudnia 2019

"Dziennik: Wyprawa 1907" - Giorgos Kafas.
Nikt nie wierzył, że istnieje. Aż do dziś.


Jakiś czas temu miałam okazję rozpocząć swoją przygodę z interaktywną grą książkową, która została zawarta w niepozornie wyglądającej publikacji opatrzonej nazwą „Dziennik 29”. U boku zagadek reprezentujących naprawdę różny poziom trudności, dotarłam do samego finału zadowolona z siebie oraz niestraconego czasu. Wszak umysł zasługuje na to, by zafundować mu trening i pozwolić trochę się zabawić. Kiedy więc przed oczami mignęła mi okładka z nazwą „Dziennik: Wyprawa 1907” wiedziałam, że to kolejna pozycja dla mnie. Czy reprezentująca podobny poziom? Czy równie warta zachodu? Na początek powiem tylko tyle, że już gołym okiem widać pewne różnice.

FABUŁA
Matt Emerson przekazuje w Twoje ręce notatki, nad którymi pilnie pracował. Tylko one mogą doprowadzić Cię do rozwiązania wielkiej zagadki. Do rozwikłania tajemnicy Wyprawy 1907. Dziennik, który stanowił enigmę i którego nazwę bały się wypowiadać nawet doświadczone morskie wilki, teraz trafia właśnie do Ciebie. Może stanowić odkrycie. Może także doprowadzić do obsesji. Do niepoczytalności. Do obłędu. Jesteś gotowy na podjęcie tego wyzwania? Zastanów się. Jeśli w to wejdziesz, nie ma już odwrotu.


CZEGO POTRZEBUJESZ?
Połącz się z Internetem, wejdź na wskazaną w książce stronę internetową, rozwiąż zagadkę i prześlij odpowiedź. Pamiętaj, żeby pilnować swojej poczytalności i żeby zapisywać słowa kodowe w wyznaczonym do tego miejscu. Potrzebujesz zatem Dziennika,  Internetu, ołówka i nożyczek. Tak niewiele, by móc zatracić się w przygodzie przez duże „pe”. Jeśli masz problem, możesz sięgnąć po koło ratunkowe w formie oferowanych wskazówek. To naprawdę uzależnia. Jedno rozwiązane zadanie prowokuje do tego, by sięgnąć po kolejne. A podobnie jak i poprzednim razem, niektóre zagadki wymagają naprawdę wytężonej pracy umysłu i poszukiwań.


KLIMAT GROZY W OBRAZACH UKRYTY
Enigmatyczne notatki mężczyzny sporządzane na pokładzie statku. Niepokojące rysunki, morskie potwory, demony, gargulce. To, co odróżnia tę książkę od wcześniejszej publikacji cyklu, to przede wszystkim górujący klimat grozy, którego w poprzednim tomie trochę mi brakowało. Tutaj całej przygodzie towarzyszy wspólny motyw budzący strach, przypominający lekki horror, którego jest się częścią. Książka ma ładniejszą oprawę graficzną, która choć oczywiście w większości skupiona na przedstawianiu strasznych postaci, spełnia swoją rolę. Wyprawa 1907 faktycznie miesza w głowie. A wzmianka o kontroli poczytalności na pewno dodaje smaczku.


ZAGADKI
Zagadka karciana, opracowanie schematu, wejście w labirynt, kalendarz, szyfry, symbole i przede wszystkim, umiejętne czytanie ze zrozumieniem. Doszukiwanie się podpowiedzi tam, gdzie trzeba, szukanie ukrytego dna w słowach, poprzez dokładną analizę ich brzmienia. Inteligentna i błyskotliwa pozycja, która od swojego współtowarzysza (czytaj: czytelnika) wymaga tego samego, ruszenia głową oraz IQ reprezentowanego przynajmniej na średnim poziomie.


DLA KOGO?
Mroczna, tajemnicza przygoda dla wielbicieli zagadek i zabaw typu escape room.  Mało czytania, dużo myślenia. Angażujące zadania ze wspólnym motywem budzącego strach Dziennika. Jeśli chodzi o moje wrażenia, klimat tej części cyklu na pewno skłania mnie do stwierdzenia, że dwójka wypadła lepiej niż jej poprzedniczka. Bez oporów polecam więc jako świetną zabawę z nutką niepewności i grozy.

wydawnictwo: FoxGames
kategoria: gra książkowa
data wydania: 13 listopada 2019


Recenzja: Dziennik 29

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu FoxGames.

12 komentarzy:

  1. Wygląda interesująco! To może być świetna rozrywka dla fanów gier i nie tylko ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki fajny pomysł. A do tego idealna na prezent.

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie podsunąłaś mi pomysł na prezent dla kogoś, kto na pewno się ucieszy. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Cyba i ja skorzystam z takiego pomysłu na prezent!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawa gra książkowa! Trzeba w niej trochę pomyśleć, ale na pewno dostarczy fajnej rozrywki. Też uważam, że to byłby fajny pomysł na prezent. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Te rysunki mówią same za siebie. Pochodzę z rodziny artystycznej, szczególnie malarskiej i ogromnie cenie sobie takie własnoręczne rysunki. Zapiszę sobie bo na pewno przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię gry, te książkowe również

    OdpowiedzUsuń
  8. Wydaje się idealnym pomysłem na prezent :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda mega interesująco - abrdzo nietuzinkowy pomysł na książkę :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wygląda bardzo ładnie, chętnie bym się nią zainteresowała. Tym bardziej, że na półce mam już "Dziennik 29"

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie dla mnie mroczności i strach.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...