W świecie słowiańskich wierzeń nie ma miejsca na bylejakość,
stąd mam Wam dzisiaj do przedstawienia niezwykłą, na wiele sposobów, perełkę. W
codzienności szeptuchy zaś nie może zabraknąć organizacji, stąd wspomnianym
cudeńkiem będzie właśnie kalendarz. Wszyscy fani twórczości Katarzyny Bereniki
Miszczuk oraz Słowianki, które chcą obudzić w sobie moc – proszeni są o uwagę.
Przed Wami „Sekretnik Szeptuchy”.
Zawsze marzyliście
o magicznej księdze, w której moglibyście przeczytać o bóstwach, skorzystać z
przepisów na ziołowe leki, a w dodatku odnaleźć miejsce własne notatki?
Doczekaliście się. Z pomocną dłonią i głową pełną pomysłów wyszła naprzeciw
autorka poczytnej serii Kwiat paproci.
Nowy Rok możecie rozpocząć z osobistym sekretnikiem. Wiecie jak brzmiały słowiańskie
nazwy miesięcy? Macie pomysł, jak zabić demona? Teraz świat szeptuchy staje
przed Wami otworem.
Publikacja, którą chciałam Wam dzisiaj przedstawić, to
coś o wiele więcej, aniżeli zwykły kalendarz. Bo jeśli chodzi o tworzenie
rubryk poświęconych kolejnym dniom,
autorka postawiła na minimalizm po
to, by skupić się na pokładach słowiańskiej wiedzy niesionej przez dodatki.
„Sekretnik Szeptuchy” to pod tym względem chyba jeden z najbardziej bogatych
oraz atrakcyjnych plannerów, jaki miałam w rękach i nie mam na myśli wyłącznie
oprawy graficznej.
Oprócz wspomnianych charakterystyk
bóstw czy demonów oraz przepisów
wyjętych rodem z dziennika babci szeptuchy, znajdziecie tutaj różnego rodzaju porady i cytaty. Są ważne daty słowiańskich świąt, stąd już nie
będziecie mieć wątpliwości, kiedy ma miejsce Noc Kupały, Święto Peruna czy
Dziady. Są zabawne psychotesty, lekcja rozpoznawania ziół i przysłowia, w których doszukacie się
echa dawnych tradycji. Jeszcze Wam mało?
Prawdziwą wisienką na torcie okazują się przygotowane
przez Milenę Młynarską ilustracje do
pokolorowania oraz, uwaga, dwa premierowe
opowiadania o Babcie Jadze i fragmenty
czwartej części przygód Gosi! Wspominałam przecież, że to perełka. Teraz
sami widzicie, dlaczego.
Jak najbardziej trafiona okładka przypominająca mi
książkę o ziołach należącą do mojej prababki. Starannie wydana publikacja,
przyciągająca wiedzą, pomysłowością oraz oprawą graficzną. Z zewnątrz wyglądająca
jak piękna powieść, że aż szkoda po niej pisać. Ale przecież takie jest jej
przeznaczenie. Jestem zauroczona.
Miałabym jednak jedno zastrzeżenie jeśli chodzi stricte o
sam kalendarz. Obok ogołoconych liczb zabrakło
mi nazw dni tygodnia. Wiem, że dzięki temu nieograniczony datami kalendarz
może zostać wykorzystany w 2017, 2018 czy nawet 2019 roku. Niemniej w przypadku
praktycznego użytkowania terminarza może pojawić się problem.
Przeszło 400 stron magicznej aury. Polecam wszystkim
wielbicielkom autorki oraz tym kobietom, które chcą rozbudzić w sobie
słowiańską duszę. Czym jest mamuna, leszy, Weles czy Perepłut? Teraz świat starych
wierzeń stanie się Wam bliższy.
wydawnictwo: W.A.B.
ilość stron: 415
data wydania: 13 września 2017
Za piękny
sekretnik dziękuję wydawnictwu W.A.B.
Chyba się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńPolecam. Mnie to wydanie urzekło, choć wiem, że są i tacy, którzy spodziewali się większej dawki magii i sekretów. Dla mnie było wszystkiego wystarczająco.
UsuńFajnie, że pokazujesz jak wygląda to w środku. O wiele lepiej niż sugeruje opis
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zdjęcia zostały docenione :)W przypadku takich wydań wnętrze jest istotne. Sama przed zakupem chciałabym wiedzieć, co czeka na mnie w środku i czy warto pokusić się na zakup. Stąd postanowiłam się podzielić :)
UsuńNapiszę tylko 3 słowa: MUSZĘ GO MIEĆ
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak Ci się spodobał. Na mnie również wywarł bardzo pozytywne wrażenie.
UsuńNie słyszałam jeszcze o tym sekretniku, ale kusi :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie coś w sobie ma. Ostatnio również recenzowałam inny kalendarz, ale ten - pomimo braku nazw dni tygodnia - podoba mi się o wiele bardziej.
UsuńTak, na pewno każdej kobiecie potrzebny jest lek na parchy... A na poważnie, to pewnie książka dla miłośniczek serii o Szeptusze.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :) Choć słyszałam, że niektóre wielbicielki serii są zawiedzione zbyt małą ilością magii i słowiańskiej kultury. Mi się podobało.
UsuńSłyszałam o tej książce, ale chyba nie dla mnie :/
OdpowiedzUsuńJeśli to nie Twoje klimaty, pewnie znajdziesz inny odpowiadający Twoim gustom kalendarz. Do Nowego Roku jeszcze sporo czasu, a na rynku już cała paleta terminarzy i plannerów do wyboru.
UsuńCiekawa propozycja.
OdpowiedzUsuń