„Życie to umieranie. I właśnie ciąg małych
śmierci nadaje życiu sens.”
Co byście zrobili, gdyby pewnego dnia okazało się, że
całe Wasze życie było jedynie iluzją, codziennością budowaną na kłamstwie? Co,
gdyby Wasza przeszłość i to, w co wierzyliście, spłatało Wam figla wystawiając
na wielką próbę? Czy bylibyście w stanie stawić czoła złu i dążąc do poznania
prawdy narazić się nawet na śmierć? W takiej właśnie sytuacji znalazła się Emma,
bohaterka książki autorstwa Beatrix Gurian – „Stigmata”. A wszystko zaczęło się
od nieszczęśliwego wypadku, który przynosząc smutek i cierpienie, już wkrótce
wywołał lawinę niespodziewanych wydarzeń, otwierając wrota do samego serca
piekła.
Emma zostaje
całkowicie sama, kiedy to w wypadku samochodowym ginie jedyna bliska jej osoba –
matka. Dziewczyna próbuje poskładać więc własne życie na nowo, co jednak nie
przychodzi jej tak łatwo. Pogrążona w bólu i poczuciu samotności dostaje
mnóstwo niezbyt pocieszających ją przesyłek kondolencyjnych, pośród których
znajduje się dziwna paczka od anonimowego nadawcy. Tuż po jej otwarciu okazuje
się, że zawiera ona album – nie nowy, ale co dziwne, prawie bez zdjęć. Puste,
noszące ślady kleju strony zostają zwieńczone jedyną fotografią,
przedstawiającą małe dziecko. To jednak nie zdjęcie wywołuje niepokój, a napis
pod nim umieszczony - „Jeśli chcesz
wiedzieć, kim są mordercy twojej matki, zgłosisz się. Najlepiej jeszcze
dzisiaj.” Zdezorientowana Emma nie jest w stanie pojąć sensu przekazanej jej
treści. Przecież odpowiednie służby wydały wyraźnie brzmiące stwierdzenie, w
którym nie było żadnej wzmianki o jakichkolwiek podejrzeniach działalności osób
trzecich. Jej matka zginęła na wskutek nieszczęścia… Chociaż teraz ów fakt
zaczął stawać pod wielkim znakiem zapytania. Odnajdując dołączoną ulotkę,
dziewczyna zgłasza się pod wskazany adres – do siedziby młodzieżowego obozu
ulokowanego w starym zamku. A tam, stając w obliczu prawdziwego zagrożenia,
będzie musiała walczyć nie tylko o prawdę, ale i własne życie.
Transnational Youth Foundation – to właśnie tutaj trafia
Emma, poznając kilkoro rówieśników początkowo nie wzbudzających żadnych
podejrzeń. Nieufna dziewczyna wkrótce jednak przekonuje się o tym, że wpadła w jeszcze
większy labirynt pytań, aniżeli wcześniej, bo nie zyskując jasnej odpowiedzi na
dręczące ją pytania wkręciła się w sidła tajemniczego i zagadkowego biegu
wydarzeń. Pozorowane niebezpieczeństwo i raczej odbiegające od norm żarty kolegów
dają jej do myślenia, ale kiedy natrafia na trop zdjęć uświadamiających jej, że
być może znajdzie to, czego szuka, Emma nabiera odwagi, która niestety w tym
wypadku może okazać się szkodliwa. Fragment różańca, otwarta trumna, kobieta
nosząca ślady stygmatów. Z czym bohaterka ma do czynienia i czy aby na pewno
wyjdzie z tego cało? Czy pozna morderców swojej matki, a może to oni znajdą ją?
„Stigmata” to rozgrywany w bardzo klimatycznym miejscu
thriller. Tajemnicze pomieszczenia, do których wstęp jest wyraźnie zabroniony,
biblioteka nosząca na suficie malowidła przedstawiające piekło czy drzwi z
napisami świadczącymi o tym, że ktoś wyraźnie wzywał stąd pomocy. Stary zamek, którego
historia jest nie do końca jasna, z pewnością działa na wyobraźnię i przynosi
same korzyści dla powieści tego gatunku. Aura panująca w książce jest więc jak
najbardziej na plus, a to wydaje mi się w tym przypadku cechą najistotniejszą. Beatrix
Gurian skupiła się więc na budowaniu nastroju grozy nie zapominając o tym, że na
literacki sukces składa się nie tylko klimat, ale głównie bohaterowie. Mamy
więc mieszankę różnorakich charakterów, a każda z postaci okazuje się wielką zagadką,
która od czasu do czasu naprawdę potrafi zaskoczyć. Jeżeli chodzi o samą Emmę,
autorka na konstrukcję jej osobowości nie poświęciła zbyt wiele czasu. Trudno więc byłoby wypisać tutaj chociażby
kilka cech ją określających. Słabo naszkicowany temperament nie wpływa jednak
negatywnie na całokształt. Uważam, że w gęstwinie emocjonujących wydarzeń, ten
detal zanika.
Książka, której ostateczne rozwiązanie jest z pewnością
niełatwe do przewidzenia, co dość istotne, posiada kilka momentów zwrotnych
powodujących dezorientację związaną z poprawnym wyczuciem zagrożenia. Nieraz
więc padniecie ofiarą sprytnej manipulacji i tak, jak główna bohaterka,
znajdziecie się w kręgu zagadkowego środowiska, w którym nic nie jest pewne i
nic bezpieczne.
Wielkie gratulacje należą się jednak niewątpliwie Erolowi
Gurian za tajemnicze i powodujące dreszcze fotografie wkomponowane w treść
powieści. Kiedy więc czytamy o tym, że Emma natknęła się na jakieś zdjęcie,
możemy zobaczyć je na własne oczy, a to naprawdę potrafi zbudować nastrój grozy
– zwłaszcza nocą. Na uznanie zasługuje cała oprawa graficzna książki.
Wielbiciele thrillerów sugerujących się okładką nieraz zostaną nią zwabieni. A
czy będą swojego wyboru żałować? To zależy od wieku. Już więc wyjaśniam. „Stigmata”
to thriller kierowany dla młodzieży. Przy promocji tej książki pada więc hasło
Young Adult, chociaż takowe, często kojarzone z powieściami o miłości, może
okazać się nie do końca trafione. Niemniej jednak jeżeli chodzi o młodych czytelników
– zadowolenie gwarantowane. Uważam też, że treść rewelacyjnie nadaje się na „straszenie”
także i kobiet nieco już starszych, wciąż kochających historie z dreszczykiem. Komu
więc nie polecam? Nietrudno się domyślić, że dojrzałym mężczyznom. Dla Was taka
powieść może okazać się zbyt mało krwawa, naiwna i błaha, i zaznaczam że ja –
jako dwudziestoparolatka, osobiście tak o niej nie myślę.
Jeżeli macie ochotę na podróż po starym zamczysku wśród
bohaterów, których nieodgadnione zamiary będą Was napawać dreszczykiem strachu
i szczyptą niepewności, jeżeli chcecie poznać historię Emmy i dowiedzieć się,
któż taki planował zamordować jej matkę i jak to się stało, że na pozór zwyczajna
kobieta padła ofiarą zabójcy – polecam bardzo klimatyczną powieść „Stigmata”.
Ciekawa oprawa graficzna, owiana strachem atmosfera oraz bardzo zagadkowe
postaci – to jest to, czego szukacie, jeżeli jesteście fanami mrocznych
opowieści.
moja ocena: 5-/6
wydawnictwo: Muza
SA
gatunek: thriller dla młodzieży
gatunek: thriller dla młodzieży
ilość stron: 382
data wydania: październik 2015
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu
Muza SA.
Czytałam już kilka recenzji tej książki i wstępnie mnie zainteresowała. Będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńJa także:)
UsuńHm, książka wydaje się całkiem interesująca! Nie wiem dlaczego, ale kojarzy mi się trochę z Osobliwym domem pani Peregrine, może ze względu na ilustracje... Nie jestem pewna, czy na pewno mi się spodoba, ale będę się za tym tytułem rozglądać.
OdpowiedzUsuńmedycy nie gęsi, też książki czytają!
Nie mam porównania, ponieważ "Osobliwego domu ..." nie czytałam. Ale skoro dostrzegasz podobieństwa, chyba po tę powieść sięgnę. Bo "Stigmata" naprawdę mi się podobała i chętnie sięgnę jeszcze po coś w takim stylu.
UsuńNie wiem, czy to będzie w tym samym stylu, po prostu takie luźne skojarzenie. ;)
Usuńmuszę przeczytać tą książkę ^^ zapowiada się dość ciekawie :D
OdpowiedzUsuńAż się boję... Ale to pozytywny strach! Chętnie przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńZawsze u Ciebie znajdę jakąś ciekawą pozycje:) Kolejna książka na moją listę "do przeczytania" :D
OdpowiedzUsuńKsiążkoholiczka94
Może jeszcze nie jestem za stara na tę książkę, więc kto wie, może przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ^^
http://hon-no-mushi-da.blogspot.com/
Ależ ciekawa książka, chętnie sięgnę! :D
OdpowiedzUsuńO widzę chcesz "Lato koloru wiśni" naprawdę polecam. :D Ciężko zdobyć?
http://kochamczytack.blogspot.com
Zdobyć pewnie łatwo ;) Gorzej ze środkami ;P Muszę zainwestować w kilka powieści zwieńczających pozaczynane przeze mnie serie. Dopiero potem będę mogła kupić sobie tę książkę ;) Ale nie ukrywam, że jestem na nią ogroooomnie napalona ;)
UsuńIlustracje w książkach to świetny pomysł, do tego przekonuje mnie ten mroczny klimat, achh! ^_^ Muszę przeczytać! ^_^
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie tą książkę. Mam nadzieję, że na nią trafię :)
OdpowiedzUsuńByć może kiedyś skuszę się na tą pozycję.
OdpowiedzUsuńO tak! Jestem tą książka zainteresowana :D
OdpowiedzUsuń