„Prawdziwa miłość zawsze zwycięży. Trzeba
o nią walczyć.”
„Kobiety z ulicy Grodzkiej”, czyli cykl autorstwa Lucyny
Olejniczak rozpoczęty bestsellerową Hanką,
przedstawia losy „przeklętej” rodziny - potomków, którym zły urok odbiera
szansę na prawdziwe szczęście. Tym razem cień okrutnej klątwy okrywa Wiktorię,
bo spadająca na nią lawina przykrych wydarzeń wydaje się nie mieć końca. Wyjazd
brata, przeszywająca prawda dotycząca ojca oraz, co najgorsze, niespełniona
miłość. Bo chyba nie ma nic gorszego od informacji zwiastującej to, że kocha
się mężczyznę będącego własnym bratem. Co jeszcze zatem może ją spotkać? Czy
pośród wielu klęsk znajdzie się szansa na małą iskierkę nadziei? Wkroczcie więc
w życie tytułowej bohaterki i zobaczcie, cóż takiego oferuje drugi tom poczytnej
i niebywale wciągającej serii.
Wiktoria decyduje
się na wyjazd do Paryża. Pragnie odnaleźć ukochanego Filipa i uświadomić mu to,
że zaszła straszna pomyłka, a oni, jako że jednak nie są rodzeństwem, mają
otwartą bramę prowadzącą do szczęścia i miłości. Na miejscu jednak okazuje się,
że upływający czas zdążył już pomiędzy nimi sporo namieszać. Filip ma bowiem
żonę, a przecież skutki zawartego małżeństwa są niestety nieodwracalne.
Zrozpaczona kobieta postanawia wyjechać. Powraca więc do rodzimego Krakowa, by
ułożyć życie na nowo, szukając nadziei z dala od smutnej przeszłości. Jednakże
wkrótce przychodzi na świat jej malutka córeczka, a na horyzoncie pojawia się
pierwsze widmo okrutnych walk. Wybucha I wojna światowa, która bierze przyszłość
bohaterów we własne ręce. To ona zweryfikuje wszystkie plany i co zaskakujące,
przyniesie nowe, pełne zmian niespodzianki. A Wiktoria, ogarnięta pełnym wiary
uczuciem, będzie musiała zmierzyć się z czymś, czego z pewnością nie przewidziała.
Paryż – miasto zakochany. To właśnie tutaj,
paradoksalnie, pełna nadziei bohaterka traci wiarę w prawdziwą miłość. Los już niejednokrotnie
spłatał jej figla, więc kolejna porażka jest tylko następnym elementem
niechlubnej „kolekcji” bolesnych przeżyć. Czy to efekt rzuconej niegdyś na
rodzinę klątwy? A może kobieta sama odpowiada za klęski i niespełnione
szczęście? Powracająca z Paryża Wiktoria, prócz cierpienia wiezie jednak w
sercu cień prawdziwej przyjaźni, bo w stolicy Francji poznała Ivonne, która
otwierając jej oczy i podając pomocą dłoń tchnęła w nią siłę. Nie więc za
granicą, a w Polsce bohaterka staje przez wieloma szansami, trudnymi wyborami,
przed smutkiem, ale i radością. Kiedy wybucha wojna, przychodzi czas pisanych
listów, przemyśleń i rachunku sumienia. To właśnie na froncie, pośród świstu
kul i zagrożenia życia, niektórzy z mężczyzn uświadomią sobie to, co jest dla
nich najważniejsze. A niespodziewająca się wielu szokujących zmian Wiktoria
poniesie tego konsekwencje. Czy w końcu los podaruje jej to, na co zasługuje?
Lucyna Olejniczak - źródło |
Lucyna Olejniczak zabiera czytelnika w głąb nowoczesnego,
jak na dawne czasy, Paryża. Klimatyczne, działające na wyobraźnię opisy ciągną
się jednak aż do Krakowa, wcale niemniej ciekawego niż stolica Francji. To
jednak nie miejsca rozgrywanej akcji okazują się tutaj istotne, a bieg
zapierających dech w piersiach wydarzeń. Bo główna bohaterka musi dźwigać na
swoich plecach zbyt ciężkie, jak na nią samą, piętno – zapewniając tym samym
głodnemu wrażeń czytelnikowi niemałą, emocjonalną ucztę. Mamy tutaj fikcyjne
historie wielobarwnych postaci. Wrażliwej i nieszczęśliwej Wiktorii, jej
zdeterminowanej przyjaciółki Ivonne, dziwnie zachowującego się Pascala czy
nieco egoistycznego Filipa. Czy pośród tej palety osobowości pojawi się ktoś
jeszcze? Koniecznie powinniście to sprawdzić. Co jednak istotne, losy wszystkich
poszczególnych bohaterów rozgrywane są na tle autentycznych wydarzeń. Wybuch
wojny, zamach na Franciszka Ferdynanda czy cudowne wyzwolenie Krakowa. Toteż prócz
wrażeń związanych z główną fabułą, na czytelnika intensywnie spadają także wzruszenie,
stres i napięcie związane z prawdą historyczną, bo książka niejednokrotnie
uświadamia nam, jak wiele mamy szczęścia żyjąc w dobie pokoju i współczesnej
cywilizacji.
Brak nużących fragmentów, wyraziści – zróżnicowani bohaterowie,
autentyczne wydarzenia, poruszające opisy i lekkie pióro autorki – to wszystko
składa się na drugą część bestsellerowej serii, która, moim zdaniem, wypada
naprawdę korzystnie. Co jednak w stu procentach utwierdziło mnie w przekonaniu,
że sięgnę po trzecią część, to bezkonkurencyjny finał. Myślę, że docierając do
takiego, nikt nie pozostanie względem kolejnego tomu obojętny. Ja zaś już teraz
z niecierpliwością zaczynam go wyczekiwać.
„Wiktoria” to książka o miłości – tej szczęśliwej i
nieszczęśliwej. O porażkach, wzlotach, klątwie i nadziei. To powieść o
kobietach i dla kobiet, przedstawiająca wojnę, o której powinniśmy pamiętać w
czasach pokoju. Polecam ją fankom powieści obyczajowych i zaznaczam, że nie jest to kolejny,
przegadany tytuł. Druga część serii naprawdę ma w sobie moc przyciągania, od
pięknej okładki zaczynając, lecz co najważniejsze – na ciekawej treści kończąc.
Jeżeli lubicie historie o niełatwym uczuciu, nieraz przepełnione sporą dawką
goryczy, a dodatkowy fakt o rozgrywanej w tle wojnie tylko Was zachęca,
sięgnijcie po ten tytuł. Zakończę krótko - bo po prostu warto.
moja ocena: 5/6
wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
ilość stron: 376
data wydania: 3 listopada 2015
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Ostatnio coraz więcej pojawia się na rynku ciekawych sag rodzinnych. Dla mnie to dobrze, bo bardzo ten gatunek lubię. :) Chętnie sięgnę po kolejną, bo widzę, że zapowiada się naprawdę ciekawie.
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem zachęcająco. :) Gdybym tak miała więcej czasu na czytanie! Q.Q
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
http://hon-no-mushi-da.blogspot.com/
To zdecydowanie moje klimaty. Chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńzastanowię się nad tym tytułem ;)
OdpowiedzUsuńNiestety książki nie znam, ale dzięki Tobie już poznałam. Historia tej kobiety można powiedzieć, że jest dość żywa i realistyczna. Paryża nie lubię, ale nie przeszkadzałoby mi gdybym czytała o akcji właśnie tam. Nawet Kraków się pojawia to ładnie.
OdpowiedzUsuńChyba powieści pisane lekkim piórem najbardziej lubię, przyjemnie się je czyta. :)
O książce wcześniej nie słyszałam, ale z pewnością po nią sięgnę, myślę, że mi się spodoba, a poza tym zawsze chętnie sięgam po książki, których akcja toczy się w Paryżu;)
OdpowiedzUsuńwww.ksiazkoholiczka94.blogspot.com
Wydaje się być wciągająca.
OdpowiedzUsuń