piątek, 22 listopada 2019

"Nasze wczoraj. Na zawsze. Tom 1" - Anna Szafrańska.
Są takie miłości, które nigdy nie powinny mieć miejsca...


Bywają miłości zakazane tylko w teorii. Te wynikające z różnic statusu społecznego czy te dzielone barierą wiekową. Ale tak naprawdę dla prawdziwej miłości nie ma żadnych granic, co w sposób obrazowy i emocjonujący ukazuje między innymi nasza cudowna literatura. Bywają jednak miłości prawdziwie zakazane: przez prawo, zasady, moralność i człowieczeństwo. Uczucia, które nigdy nie powinny i nigdy nie mogą mieć po prostu miejsca. Domyślacie się o co chodzi? Na początek zdradzę tylko tyle, że o nową powieść Anny Szafrańskiej pt. „Nasze wczoraj”. Pierwszy tom serii Na zawsze mam już za sobą. Zacznę zatem od wzmianki, ze to całkiem oryginalna historia.

ZARYS FABUŁY
Kiedy Łucja pojawiła się w jego życiu wiedział, że czekają go wielkie zmiany, choć miał wtedy dopiero trzy latka. Nie był jednak świadom ich wymiaru, który wraz z każdym kolejnym rokiem rósł i przybierał na sile. Nic nie mógł zrobić. Kochał ją. Nie tylko tak, jak brat kocha swoją siostrę.

Daniel wie, że znalazł się w sytuacji bez wyjścia. Zakochany w osobie, która jest dla niego zakazanym owocem coraz bardziej pogrąża się w niewłaściwych wyborach, powoli spadając na samo dno. Łucja zdaje sobie sprawę z tego, że uczucie, które rodzi się w niej względem brata jest po prostu złe. I nie doprowadzi do niczego dobrego.

Ale serce bywa nieposłuszne. A życie nieprzewidywalne.


RODZEŃSTWO
Jest opiekunem, starszym troskliwym bratem. Dobre rodzeństwo? Z pewnością tak. Ale Daniel jest też w niej zakochany. W swojej siostrze. Utalentowany, sprawny piłkarz, który łatwo daje się sprowokować wszczynając bójkę za każdym razem, kiedy ktoś powie coś niewłaściwego o Łucji. A ona? Skromna, nielubiąca się wychylać nastolatka, czuje, że go traci. Wie, że ich relacja staje się dziwna, inna, że pomimo tego uczucia, które ich łączy, oddalają się od siebie. Na kontrowersyjny temat postawiła autorka powieści, sprytnie jednak wyzbywając się niemoralnego wydźwięku tej historii, a to wszystko przez wstęp, który naznacza treść pewnego rodzaju domysłami. Oj, zdecydowanie kibicowałam bohaterom w ich drodze do szczęścia, choć jak przystało na pierwszy tom cyklu oczekującego kontynuacji, takowego na horyzoncie nie widać. Wręcz przeciwnie.

DRAMAT
Zakazana miłość w tej powieści została ukazana przez pryzmat dramatu całej sytuacji. Pomiędzy głównymi bohaterami niewątpliwie zaczyna dziać się coś wyjątkowego, ale jak na życiową historię przystało, wszystko prowadzi w kierunku naznaczonym porażką. Gorzkim posmakiem. Ciężko uporać się z emocjami, zyskując sympatię postaci i naprawdę wczuwając się w ich postawę, wybory czy dylematy. Byłam bardzo ciekawa końca tego tomu i przyznam, że trafnie go przewidziałam. Koniecznie wspominając o tym, że nie odjęło to ani grama satysfakcji z odkrywania losów postaci.

INNE WĄTKI
Historia o przyjaźni, o zdewastowanych marzeniach, o straszliwej chorobie, decyzjach przeszłości mających wielki wpływ na teraźniejszość. Opowieść o rodzinnych więzach podszyta młodzieżowym tłem. Zwięzła, niedługa, ale dynamiczna, bogata w wiarygodne i dostosowane do wieku bohaterów dialogi.


PODSUMOWANIE
„Nasze wczoraj” to jak dla mnie bardzo dobra lektura. Oryginalna, angażująca, niestroniąca od głębszych emocji, za to wyzbyta wulgarnych, zbędnych, pikantnych scen, które w tym tomie nie wnosiłyby niczego wartościowego. Na pewno szczerze polecam i przyznaję, że autorka jest w bardzo korzystnej formie. Z wielką niecierpliwością i zainteresowaniem czekam na kolejny tom. Liczę na to, że okaże się równie chwytający za serce i wartościowy jak ten pierwszy.

wydawnictwo: NieZwykłe
kategoria: New Adult / dramat
ilość stron: 279
data wydania: październik 2019

Tę książkę oraz inne nowości znajdziecie na TaniaKsiazka.pl, w księgarni internetowej, która przeznaczyła niniejszy egzemplarz do recenzji.

14 komentarzy:

  1. Cieszę się, że mam już tę książkę i wkrótce będę mogła ją przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już kilka recenzji tej książki. Mam ją w planach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba dam szansę. Zachęca mnie to, że nie jest wulgarnie, bez zbędnych scen.

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak są granice mentalne, które niekoniecznie mają coś wspólnego ze sferą socjalną.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na początku nie byłam do tej książki przekonana, ale jakoś pozytywne recenzję przekonały mnie, by ją przeczytać.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że w wolnej chwili bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trochę przeraża mnie kazirodcze uczucie, ale sięgnę po nią
    Chyba jest tego warta

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie w bibliotece panie zaczytują się książkami tej autorki :) Ja jeszcze nic jej nie czytałam..

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam już kilka pozytywnych recenzji i przyznaję, że chętnie dam jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapowiada sie ciekawie.. :))
    https://artidotum.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Widziałam już tę książkę i nie czułam się nią zainteresowana. I myślę, że Twoja bardzo pozytywna recenzja tego nie zmieni ;). Kazirodztwo to nie jest temat, o którym chciałabym czytać, mnie to jednak lekko obrzydza, nawet jak nie ma w tej książce wulgarnych scen...

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo chciałabym zdobyć obie części i przeczytać.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...