niedziela, 22 marca 2015

"Piękny drań" - Christina Lauren



„Serce nie sługa” – tak właśnie brzmi jedno ze słynniejszych porzekadeł. Pożądanie i namiętność  mają niestety mało wspólnego z rozsądkiem, bo tak właściwie to potrafią całkowicie go odebrać.  Miłość spada na człowieka nieraz jak grom z jasnego nieba i często pozostawia go bez wyboru. Rozpływa się po całym ciele, po każdej komórce nerwowej, niwecząc wszystkie plany i założenia, mamiąc umysł i zakładając na niego kajdanki. Co jednak wtedy, kiedy strzała Amora dokonuje naprawdę złego, wręcz fatalnego wyboru? Co w momencie, kiedy człowiek zakochuje się w osobie bardzo nieodpowiedniej, wręcz zakazanej? Co, jeżeli tą osobą jest przykładowo szef i to nie byle jaki – ale będący największym dupkiem w całej okolicy? Czy jakiekolwiek znaczenie miałby fakt, gdyby ów drań okazał się pięknym, wręcz niewiarygodnie boskim? Jeżeli jesteście ciekawi tego, cóż takiego wydarzyłoby się w przedstawionej sytuacji, zapraszam do życia Chloe i do przygody z książką „Piękny Drań”.

Ryan Bennett, wymagający, do bólu perfekcyjny, niewiarygodnie złośliwy, ale też i cudownie boski, jest szefem w rodzinnej firmie, w której zajął stanowisko tuż po powrocie z Europy. O jego podbojach, ale i dumie, krążą różne pogłoski, jednakże prawdziwą udrękę przeżywa Chloe Mills, asystentka, którą Ryan traktuje wyjątkowo zjadliwie. Dziewczyna, niezwykle ambitna studentka MBA, musi wykonywać każdy kapryśny rozkaz szefa, toteż nie bez przyczyny, obmawiając go przed koleżankami, nadaje mu tytuł dupka i drania, nie zapominając jednak o dodaniu przymiotnika „piękny”. Chloe, znając swoje miejsce w pracy i bojąc się utraty stanowiska, pozostaje jednak nieugięta. Trzymając nerwy na wodzy, za każdym razem demonstruje Ryanowi, że jest niezależną i pewną siebie kobietą. Pewnego dnia, po jednorazowym spóźnieniu, dziewczyna otrzymuje od szefa wyraźne ostrzeżenie i by odkupić swoje winy, przejmuje o wiele więcej obowiązków, aniżeli zwykle. Ostatecznie, po kilkugodzinnej harówce, udaje się do gabinetu Ryana, by przedstawić mu przygotowaną prezentację. Nieco wystraszona rozpoczyna swój pokaz, ale nie ma okazji go zakończyć. Już na samym początku czuje na swoim ciele dłoń szefa, a na tej części ciała mężczyzna nie zamierza poprzestać. Gubiąc resztę rozsądku i chowając uprzedzenia, tych dwoje dokonuje czegoś, co znacząco pomiesza im wszystkie szyki i plany.
„Proszę pisać na komputerze, niech pani w ogóle zrezygnuje z pisania odręcznego, bo pisze pani jak trzecioklasista, panno Mills.”
„Piękny drań” to napisana z humorem i pomysłem, zawierająca wyrazistych bohaterów powieść dla kobiet, przyprawiona sporą dawką pikanterii. Ryan – pełniący funkcję szefa, nie jest przyzwyczajony do tego, by kogoś o cokolwiek prosić, a tym bardziej, by płaszczyć się przed swoją podwładną. Tymczasem Chloe, która od dawna kreuje w jego głowie najdziksze fantazje, nie zamierza dać się zastraszyć i na tyle, na ile może, sprzeciwia mu się. Jednakże gdyby nie sprawne ręce Ryana, wszystko byłoby dla niej znacznie łatwiejsze...

Christina Lauren stworzyła nieskomplikowaną historię, którą czyta się niezwykle szybko, ale i z uśmiechem na twarzy. Bohaterowie od razu zdobyli moją sympatię, w tym Ryan, który w tej całej swojej złośliwej postawie chowa niezwykły urok. Mężczyzna, często przejmując kontrolę, miewa momenty słabości, bo wtedy góruje ona – Chloe, która będąc jego przekleństwem, staje się zarazem sensem każdego dnia. Szef – podwładna, z pozoru dzieli ich tak wiele. Ów dystans stanowisk traci na znaczeniu, kiedy przychodzą momenty słabości. Namiętność okazuje się bowiem silniejsza, a  w trakcie seksu tych dwoje pasuje do siebie tak doskonale, że już lepiej być nie może.
„Miał twarz, za jaką każdy model dałby się zabić, oraz najbardziej niewiarygodne włosy, jakie widziałam u mężczyzny. Włosy świeżo po seksie.”
Historia Ryana i Chloe to idealna książka na wiosenne dni, bo jej zaletą jest lekkość, która potrafi poprawić humor. Nie niesie ze sobą głębszego przesłania i nie skłania do refleksji nad sensem istnienia, toteż nie wymaga od czytelniczek maksymalnego skupienia i ciężkiej pracy umysłowej. To jedna z tych historii, które mają bawić i w tej kwestii autorka powinna zasłużyć na uznanie. Przemyślenia obydwu bohaterów, sytuacje, w których próbują oni udowodnić swoją niezależność i zarazem często plączą się w gęstwinie licznych wpadek – przypadną do gustu niejednej podekscytowanej czytelniczce.

„Piękny drań” to erotyk inny, niż wszystkie.  Tutaj pojawia się wesoła aura, której w pozostałych książkach tego gatunku brak. Bohaterowie to nie sztywne, trzymające się konkretnych schematów, wykrojone z drewna marionetki. Kierując się swoimi ambicjami i celami, ulegają zmianom, ponieważ właśnie tego wymaga od nich sytuacja i pogoń za szczęściem, a szansa na takowe nie będzie trwała wiecznie.
źródło


Książka posiada raczej przewidywalny scenariusz i nie można tutaj mówić o zaskakujących wydarzeniach. Stąd też spodziewające się przewrotnej akcji czytelniczki mogą czuć niedosyt. Jednakże sposób narracji, ta beztroskość bijąca od kreowanych przez autorkę słów i oczywiście obrazowe, oryginalne i liczne sceny erotyczne, mogą okazać się rekompensatą za wszystkie drobne minusy.

Sytuację głównych bohaterów poznajemy z dwóch perspektyw. Autorka na przemian dopuszcza do głosu to Chloe, a to Ryana, ukazując pełny obraz sytuacji i dokładne emocje ich obojga. Z czymś takim, w przypadku książek erotycznych, nie mamy do czynienia zbyt często.
„Sam dźwięk jej nazwiska podnosił mi rozporek. Cholerny zdrajca. Zerknąłem w dół, na uniesioną pościel. To ta głupia narośl wrąbała mnie w cały ten bałagan. Przeciągnąłem dłonią po twarzy i usiadłem.”
Podsumowując, „Piękny drań” to naprawdę przyjemna książka, która na jakiś czas poprawiła mi humor. Za to jestem autorce wdzięczna. Nie spotkałam tutaj wielkiej rewolucji, jednakże całość wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Zabawna, wciągająca, lekka i przyjemna – polecam każdej kobiecie kochającej niegrzecznych chłopców, którzy zdają sobie sprawę ze swoich umiejętności i nie zamierzają zagrzebać w piasku ponadprzeciętnych talentów łóżkowych. Jesteście fankami Christiana Greya, Gideona Crossa czy Jesse’go Warda? Dajcie szansę także Ryanowi Bennettowi. Dzięki literaturze zajrzyjcie przez dziurkę od klucza do jego intymnego życia. Dowiedzcie się, jak działa na niego Chloe, jak wiele potrafi uczynić, by ją zadowolić i co należącego do niej spoczywa w jego szufladzie. Bawcie się każdą chwilą spędzoną u boku niesamowitego drania i dajcie się ponieść fantazji. Ze swej strony, naprawdę polecam.

moja ocena: 4+/6
wydawnictwo: Zysk i S-ka
ilość stron: 318
data wydania: luty 2015
 
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka.

 

6 komentarzy:

  1. Niespecjalnie mnie do niej ciągnie. Może kiedyś gdy wpadnie w ręce. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam książkę i jestem bardzo ciekawa dalszych losów bohaterów:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, jak ja uwielbiam pięknych drani, tych niegrzecznych, przed którymi to właśnie mama ostrzegała każdą grzeczną dziewczynkę :) A do tego złośliwości? Coś dla mnie, książka czeka na swoją kolej, a ja nie mogę się doczekać aż zakupię ją i wpadnie w moje ręce! Coś czuję, że polubię się zarówno z Ryanem, jak i z Chloe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki, musi znaleźć się na mojej półce!
    pozdrawiam
    http://okiem-ksiazkoholiczki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Twój blog został przeze mnie nominowany do Liebster Blog Award! Serdecznie zapraszam do umieszczenia swoich odpowiedzi na zadane przeze mnie pytania :)

    http://bookcasemonster.blogspot.com/2015/03/liebster-blog-award-1.html

    Pozdrawiam i zapraszam do wspólnej zabawy :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...