Od XVII wieku, na ziemiach Stanów Zjednoczonych, działy
się rzeczy, do których z pewnością wstyd się przyznawać. Otóż właśnie wtedy,
segregacja ludzi ze względu na kolor skóry, miała stanowić o czymś dobrobycie
bądź też przekleństwie na całe życie. Mowa tutaj o niewolnictwie, o tym, że
mieszkańcy kontynentu Afryki masowo przywożeni byli do Ameryki tylko po to, by
tam służyć białym ludziom i być traktowanym gorzej niż zwierzęta. Kto dał
człowiekowi takie prawo, by wykorzystywać i tępić bliźniego tylko dlatego, że
jego skóra jest czarna? A jednak ludzie taki przywilej sobie przywłaszczyli i
tym sposobem skrzywdzili tysiące istnień. W 1865 roku, dzięki XIII poprawce do
konstytucji, niewolnictwo zostało zakazane, a jakiekolwiek formy jego
podtrzymywania miały wiązać się z karalnością. Czy tak jednak było? Niestety
nie. Przez kolejny wiek potęgowała się rasowa nienawiść. Biali ludzie wciąż
uważali siebie za lepszych, a ciemnoskórzy mieszkańcy Stanów nie potrafili
wybaczyć im wyrządzonych krzywd. Wciąż ciemiężeni Murzyni walczyli o godność,
jednakże nieraz niestety nie potrafili jej obronić. Właśnie o tym jest książka,
o której chciałam Wam dzisiaj co nieco napisać. „Sekretne życie pszczół”,
autorstwa Sue Monk Kidd, to historia o trudach tamtych przeklętych czasów, o
cierpieniu, przez które człowiek musiał przechodzić, ale także o przyjaźni,
która potrafiła pokonać wszystkie stawiane na jej drodze bariery.
Lily,
czternastoletnia półsierota, mieszka z ojcem, do którego jednak nie zwraca się
„tato”. Tragiczna przeszłość, kiedy to na wskutek dzieła przypadku dziewczyna
śmiertelnie postrzeliła swoją mamę, nie potrafi odejść, tym bardziej z powodu
samotności i braku zrozumienia, jakich doświadcza Lily. Mężczyzna będący jej
ojcem, to agresywny i porywczy gbur, który karze dziewczynę za wszystko i to w
taki sposób, aby na długo nie potrafiła o tym zapomnieć. Jedyną bliską osobą
bohaterki jest Rosaleen, czarnoskóra kobieta, zatrudniana przez jej opiekuna do
pomocy w domu. Pewnego dnia, podczas kolejnej kłótni z ojcem, Lily dowiaduje
się o tym, że jej ukochana mama tak naprawdę chciała ją zostawić. Dziewczynka
nie potrafi pogodzić się z usłyszanymi słowami i nie wierząc w ich znaczenie,
postanawia uciec z domu w poszukiwaniu śladów jej rodzicielki. W długą podróż
życia nie wyrusza jednak sama. Zabiera ze sobą Rosaleen, wykradając ją ze
szpitala i łamiąc przy tym prawo, gdyż ciemnoskóra kobieta miała, zaraz po
wyjściu z niego, trafić do więzienia. Nieznane ziemie niosą ze sobą wiele
niespodzianek. Bezdomne wędrowniczki trafiają do obcej rodziny, która okaże się
dla nich o wiele bliższa, aniżeli mogłoby się wydawać. Czy jednak ojciec
dziewczyny nie będzie jej szukał? Czy Rosaleen odpowie za swoją ucieczkę? Jak
wiele barier będzie musiał pokonać jeszcze świat Ameryki, by równouprawnienie
wszystkich ras mogło stać się nie tylko teorią, ale i praktyką?
„- Ja też – stwierdził po chwili.- Co ty też?- Ja też nie wiem, czy mam przed sobą jakąś przyszłość.- Dlaczego? Nie jesteś sierotą.- Nie – odparł. – Jestem Murzynem.”
„Sekretne życie pszczół” to poruszająca historia kobiecej
przyjaźni i niezwykłej więzi, jaka może połączyć ze sobą ludzi. Bazą całej
powieści jest jednak konflikt ras, który stale pokazuje swoją potęgę i
niesprawiedliwość, za którą nie odpowiadają ci, którzy tak naprawdę są tymi
winnymi. Autorka zwróciła uwagę nie na problem samego niewolnictwa, ale
poruszyła kwestię czasów, kiedy takowe zostało już zniesione. Pomimo tego, że
ciemnoskórzy mieszkańcy Stanów Zjednoczonych mieli swoje prawa, tak naprawdę
nie mogli z nich korzystać. Biali ludzie, nie potrafiąc pogodzić się z tym, że
czarny człowiek ma stać się jednym z nich, stanowili własne prawo, nie stosując
się do zasad Konstytucji i co najgorsze, nie odpowiadając za to przed sądem. Sue
Monk Kidd buduje więc historię będącą fikcją, ale mającą swoje autentyczne
podłoże. Autorka zapewnia zarazem wiele wrażeń, bo obok takiej historii nie
można przejść obojętnie.
„Pszczoły roją się przed śmiercią.”
Istotnym tłem powieści, o którym nie można zapominać, są
pszczoły. Ich los, funkcjonowanie oraz więź, nieraz przypominają naszą
codzienność. Lily, czyli młoda bohaterka powieści, z tymi owadami idzie przez
całe życie. Bo pomimo ucieczki z domu, gdzie takowe gościły w jej pokoju,
zabiera pamięć o nich i trafia do miejsca, w którym każdy dzień będzie im
podporządkowany.
„A potem ostry jak igiełki krzyk ptaków, który dobiegał z niskich gałęzi i przywoływał mi na myśl zapach sosny. Już wówczas wiedziałam, że ten zapach będzie mnie prześladował przez całe życie.”
źródło |
Książka autorstwa Sue Monk Kidd to opowieść o
bezinteresownej przyjaźni, o walce w imię godności i o cierpieniu, przez które
zawsze da się przejść. Pojawia się tutaj motyw przebaczenia, który może okazać
się oczyszczeniem, nirwaną dla duszy, bo by móc być szczęśliwym, warto przyjąć
życie takim, jakie jest i zostawić w tyle wszystkie ciążące na nim kajdany.
Przyjaźń, którą wykreowała autorka książki, to czyste dobro, bo tutaj niczego
od nikogo się nie oczekuje, a tym samym dostaje naprawdę wiele. W całej fabule
dominują kobiety. Ich mądrość, postępowanie, umiejętność zrozumienia i
poświęcenie, mogą okazać się lekcją pokory dla każdego czytelnika. Świat
przedstawiony w książce „Sekretne życie pszczół” to świat niedoskonały.
Jednakże bohaterowie, dążąc do życia zgodnego z ludzką naturą i wykazując się
dobrocią, tworzą płomień nadziei, który z czasem zacznie się rozrastać.
źródło |
Czytając, będziecie płakać, wzruszać się, ale i odczuwać
ulgę, bo wszystkie te emocje, dotyczące losów bohaterów, przelewają się na
czytelnika tak intensywnie, że nie w sposób ich odgonić. Lekka narracja,
pochłaniająca fabuła, poruszające tło historyczne i niezwykli bohaterowie –
„Sekretne życie pszczół” to lektura OBOWIĄZKOWA, bo by świat mógł być lepszy,
warto wrócić do błędów przeszłości. Kolorowa rzeczywistość sprzeczności,
konfliktów i niesprawiedliwości, okraszona zapachem dobiegającym z miodowej
pasieki, pełnej zapracowanych owadów, to obrazy rodzące się w wyobraźni
czytelnika, które zapadają w pamięć i z pewnością będą na długo kojarzyć się z
tą książką. Polecam ją wszystkim czytelnikom, szczególnie tym dojrzałym, którzy
będą potrafili wynieść z owej powieści istotne przesłanie. Rekomenduję paniom,
bo to historia właśnie o kobietach, walczących, niezależnych, ale i niezwykle
wrażliwych. Jak pozostać prawdziwym człowiekiem, kiedy wokół szerzy się
nienawiść? Dowiedzcie się tego z książki „Sekretne życie pszczół”.
„- Dawno temu pszczelarze zawsze nakrywali ule, kiedy umarł ktoś z rodziny – powiedziała August.- Dlaczego? – zapytałam.- Nakrywając ule, starali się powstrzymać pszczoły przed odlotem. Kiedy ktoś umierał, najgorszą rzeczą, jaka mogła się wydarzyć, było wyrojenie się pszczół. Ich obecność miała zagwarantować, że zmarły narodzi się na nowo.”
moja ocena: 5/6
wydawnictwo: Wydawnictwo
Literackie
data wydania:
19 marca 2015
liczba stron:
352
Za książkę i niezwykłą świeczkę, którą prezentuję na zdjęciu poniżej, dziękuję
Wydawnictwu Literackiemu.
Słyszałam o pozycji, jednak to chyba nie jest lektura dla mnie.
OdpowiedzUsuńKarlina W.
Słyszałam o powieściach o tej tematyce, ale nigdy nie miałam okazji jej przeczytać. Tym razem to chyba najwyższy czas, bardzo mnie zainteresowałaś
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://chcecosznaczyc.blogspot.com/
Zdecydowanie pozycja godna uwagi. Podoba mi się przeplatanie wątków. No i nie jestem w stanie przejść obojętnie wobec tak wzruszającej książki!
OdpowiedzUsuńUwielbiam...uwielbiam tą tematykę, niczym w filmie ''Służące''. Niesamowite wrażenia i ocena, po prostu grzech nie zajrzeć. Kiedyś będę musiała.
OdpowiedzUsuń