sobota, 22 czerwca 2019

"To, co zakazane" - Tabitha Suzuma.
Siostra, brat i zła miłość. Czy można ją zaakceptować?


Mogłoby się zdawać, że na rynku wydawniczym istnieje wielki przesyt, taki, który to wyklucza możliwość sięgnięcia po coś oryginalnego. Bo przecież wszystko kiedyś prędzej czy później po prostu już było. I choć zdaję sobie z tego sprawę, szukając w kolejnych książkach po prostu delikatnego powiewu świeżości, nagle zostałam porażona wielkim podmuchem czegoś, co zupełnie wybiło mnie z rytmu, zatrzęsło moimi światopoglądami i wyobrażeniami. A potem odeszło. Pozostawiając po sobie wiele natarczywych myśli. Dziś o książce, która porusza jeden z bardzo kontrowersyjnych tematów tabu. Tabitha Suzuma wzięła na pierwszy plan związek kazirodczy i uwiła wokół niego historię, która po prostu rozdziera serce.

ZARYS FABUŁY
Dorastają w patologicznej rodzinie, u boku matki, która alkohol i próby przypodobania się partnerom przedkłada nad opiekę nad dziećmi. Lochan i Maya są zatem dla młodszego rodzeństwa niczym opiekunowie, którzy na każdym kroku muszą sobie radzić z kolejnymi trudnościami stawianymi przez niesprawiedliwy los. Zamknięty w sobie przed środowiskiem rówieśników Lochan staje u kresu sił, kiedy nagle spada na niego świadomość, że pomiędzy nim i jego siostrą rodzi się relacja, która absolutnie nigdy nie powinna mieć miejsca. Uczucie, które daje mu siłę, ale jednocześnie, które może go zniszczyć.

TEMAT TABU W KONFRONTACJI Z WRAŻENIAMI
Autorka, w tym całym zamyśle bardzo niestandardowej, odważnej i ryzykownej fabuły, postawiła także na oryginalne postaci, bez których ta książka nigdy nie byłaby taka sama i nigdy nie wzbudziłaby we mnie tak gigantycznych emocji. Bazując na kolejnych tragediach, niesprawiedliwościach i chwilach załamania uwiła etapowo rozwijającą się więź, która być może prowadzi do nieuchronnej katastrofy, ale która mimo wszystko brnie w stronę umacniania się w sile. Doprawdy nigdy nie pomyślałabym, że relacja, która na co dzień budzi we mnie tak wielki niesmak tym razem zrobi ze mną coś takiego. Momentami bardzo intymna, rozdzierająca pozwalająca na wszystko spojrzeć od zupełnie innej strony powieść, która jeszcze na długo pozostanie wewnątrz mojej głowy. Tym jest „To, co zakazane”. Ale może teraz słowo na temat postaci, które zdążyły wywołać we mnie taką lawinę sprzecznych wrażeń.


SIOSTRA I BRAT
Lochan to z jednej strony szkolny outsider, co więcej – dla wielu pośmiewisko. A wszystko przez zaburzone umiejętności funkcjonowania w społeczeństwie. Zdecydowanie niepotrafiący wypowiedzieć się publicznie, potrzebujący wsparcia, które zdaje się odrzucać, w rzeczywistości aż wołając o pomoc. Odnajduje ją w ramionach siostry, bo kiedy przychodzi do domu przejmując rolę ojca, wystawiając swoje nerwy na kolejne próby wytrzymałości, to ona jedyna zdaje się go rozumieć. I tak naprawdę wspierać. Maya to bardzo młodziutka i w przeciwieństwie do brata dobrze radząca sobie w relacjach z rówieśnikami nastolatka. Dostrzegająca w swoim bracie człowieka o wielkim sercu, opiekuna, ale także partnera. Coraz dotkliwiej uzmysławiająca sobie fakt, że kocha go inaczej, niż powinna. I w przeciwieństwie do Lochana, bardziej skłonna do zaakceptowania takiego stanu rzeczy. Dała autorka popis umiejętności taką kreacją portretów psychologicznych. Ale nie ograniczyła się wyłącznie do pierwszego planu.


EMOCJONUJĄCY DRUGI PLAN
Dość znaczącymi i dającymi się we znaki postaciami są młodszy brat Lochana i Mai oraz ich matka. Ten pierwszy, plączący się w podejrzane sprawy, na każdym kroku sprawiający problemy buntownik nie widzi tego, że Lochan dba o jego dobro, wręcz przeciwnie, patrzy na niego przez pryzmat nienawiści i prób sprawowania kontroli. Z kolei matka jest niczym wolny ptaszek, pojawia się, poćwierka, pozornie zerknie czy wszystko jest w porządku wysługując się starszymi dziećmi. A potem odlatuje dbając wyłącznie o swoje piórka i kolejne starania przypodobania się nowemu partnerowi. Jakby w hierarchii obowiązków i wartości życie rodzinne stanowiło dla niej ostatnie ogniwo łańcucha.

NAMACALNE EMOCJE
„To, co zakazane” to historia o miłości, która nigdy nie powinna była się wydarzyć. I nie chodzi tutaj o wyimaginowane przeszkody typu status społeczny czy demony przeszłości. A o rodzinne więzy, których po prostu nie da się zmienić. Nigdy. Ten związek od początku spisany jest na straty i choć Lochan broni się przed nim rękami i nogami, nie jest w stanie zmienić tego, co poopowiada mu serce. Odpowiedzialny w tym wszystkim, zachowawczy, aż ciężko mi się do tego przyznać – potrafiący rozczulić i obudzić pragnienia. Czy tylko ja tak odebrałam tą relację? Zszokowana faktem, że mogłabym ją zaakceptować? Książka Tabithy Suzuma to jednak nie tylko obraz rodzącego się uczucia, to także opowieść o rodzinnej tragedii, o niesprawiedliwościach, nałogu, zaburzeniach. To powieść, która budzi namacalne emocje, w końcowej fazie rwąc serce na strzępy. Uff… do teraz ciężko mi się oswoić z myślą, że dałam się tak wrobić.


DLA KOGO?
I komu ją teraz polecić? Wielbicielom romansów, książek z dobrą kreacją portretów psychologicznych? Poszukiwaczom dramatów? Myślę, że wszystkim, bo „To, co zakazane” to bardzo ciekawy materiał do debaty i nie przekona się o tym ktoś, kto nie odkryje go osobiście. Sama na dźwięk frazy „związek kazirodczy” dostaję paraliżu i obrzydzenia, tymczasem… No właśnie, ta książka jest swego rodzaju przełamaniem moich dotychczasowych założeń. I choć oczywiście moje życie nie stanęło do góry nogami, a relacja stanowiąca temat tabu nie przestanie być przeze mnie traktowana jako coś niezgodnego z naturą, bohaterowie powieści na zawsze pozostaną w moim sercu. Jako ci, którzy zyskali moją zgodę i zrozumienie.


wydawnictwo: Młodzieżówka
kategoria: dramat
ilość stron: 376
data wydania: maj 2019

Młodzieżówka na FB - KLIK.

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Młodzieżówka.

11 komentarzy:

  1. Bardzo mnie zainteresowała ta historia. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, wiem, że lubisz takie trudne historie. Ta zdecydowanie do nich należy. Myślę, że temat i emocje, które tutaj tkwią, mogłyby Ci się spodobać.

      Usuń
  2. To, co zakazane zawsze najbardziej nas kręci. Książka w moim guście.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ksiązka wydaje się ciekawa ^^ myślę że przy jakiejś okazji sięgnę

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie lektury uwielbiam, dlatego na pewno sięgnę po ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czuję się bardzo zachęcona do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna powieść! Jedna z lepszych ostatnio jakie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie ma co, autorka pokusiła się o bardzo kontrowersyjną tematykę... Podobnie jak dla Ciebie, dla mnie już sama fraza: "związek kazirodczy" wywołuje uczucie obrzydzenia i chociaż piszesz, że książka nie spowodowała u Ciebie tego odczucia, to jednak ja chyba sobie odpuszczę ;). Jakoś nie mam ochoty na takie trudne tematy

    OdpowiedzUsuń
  8. Emocje - zdecydowanie tego szukam.w książkach, widzę że tutaj na pewno to dostanę

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystko dzięki temu wspaniałemu człowiekowi, zwanemu dr Agbazarą, wspaniałemu czaru rzucającemu we mnie radość, pomagając mi przywrócić mego kochanka, który zerwał ze mną Cztery miesiące temu, ale teraz ze mną przy pomocy dr Agbazary, wielkiego zaklęcia miłosnego odlewnik. Wszystkim dzięki niemu możesz również skontaktować się z nim o pomoc, jeśli potrzebujesz go w czasach kłopotów poprzez: ( agbazara@gmail.com ) możesz również Whatsapp na ten numer ( +2348104102662 )

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...