piątek, 26 stycznia 2018

"Until Trevor" - Aurora Rose Reynolds.
Ten, który zranił. Ten, który uratuje. Czyli miłość w lekkim wydaniu.


„- Dziękuję – mówi, rzucając mi się w ramiona.
- Za co?
- Za to, że się go pozbyłeś […]
- Zawsze będę cię chronił.”

Miłość nie zawsze bywa prosta, a już na pewno wtedy, kiedy w grę wchodzi niejasny układ z zazdrosnym przyjacielem na czele. Czasami wystarczy chwila, by przekroczyć postawione wcześniej granice, ale też chwila, by niespodziewanie wszystko zaprzepaścić. Książka, którą chciałam Wam dzisiaj przedstawić, to niezobowiązujący romans, u boku którego znajdziecie odprężenie. Ale czy coś jeszcze? Jeśli lubicie romantyczne treści i szukacie powieści dla siebie, zapraszam na moją recenzję „Until Trevor, byście wiedzieli czego możecie się spodziewać sięgając po ów tytuł.

ZARYS FABUŁY
Piękna Liz Hayes myślała, że z Trevorem zaczyna łączyć ją coś wyjątkowego, a ich przyjaźń osiąga kolejny poziom. Ale kiedy wszystko zaczęło się układać, mężczyzna wycofał się pozostawiając gorzki posmak porażki i niedopowiedzenia. Złamane serce to nie jedyny problem dziewczyny, która okradziona przez własnego brata musi załatać dziury powstałe w budżecie, wynikiem czego szuka pracy w klubie.

Wtedy na jej drodze staje ten, przez którego sporo się nacierpiała – Trevor - i przekonany o tym, że Liz nie jest mu obojętna, próbuje ją odzyskać. Czy kobieta mu wybaczy? Przystojny mężczyzna tak łatwo nie odpuści, podobnie jak jej brat, który jeszcze da o sobie znać.

O MIŁOŚCI RACZEJ
Już z góry sprostuję wszelakie wątpliwości i dam jasny pogląd na akcję tej powieści – tak, to książka o miłości, w dużej mierze skupiona wyłącznie na uczuciu głównych bohaterów. Jeśli szukacie angażujących wątków pobocznych, wielkich wrażeń, dramatów czy napięcia, nie tędy droga. Aurora Rose Reynolds stworzyła harlequinowy romans, który, byście źle nie zrozumieli, w swoim miłosnym klimacie wypadł całkiem dobrze. To odprężająca i bardzo lekka książka dla tych czytelniczek, które szukają relaksującego czytadełka na jeden wieczór. U boku bohaterów można przeżyć przyjemną przygodę, o której jednak raczej szybko się zapomni.

JACY ONI SĄ?
Narracja pierwszoosobowa, naprzemiennie trafiająca w ręce Trevora i Liz, pozwala na równi zaprzyjaźnić się z obojgiem bohaterów. Ona, kierowana urażoną kobiecą dumą i niezrozumieniem, postanawia zachować dystans, by kolejny raz nie sparzyć się na swoich uczuciach. On, określany jako władczy i mroczny, u jej boku zachowuje się jak skomlący piesek, który próbuje zwrócić na siebie uwagę. Choć owszem, potrafi postawić na swoim, i czaruje gestem, opiekuńczością i determinacją. Ten duet nie powalił mnie na kolana, ale i nie wyprowadził z równowagi. Pojawiło się na ich drodze parę naciąganych problemów, które zostały szybko rozwiązane. Ale… że lubię przystojne ciacha, przymknęłam oko na niedoskonałości.  

W ODNIESIENIU DO POPRZEDNICZKI…
Styl autorki jest lekki, prosty, ale nie infantylny. Drugoplanowi bohaterowie raczej mgliści, choć wielbicielki pierwszego tomu będą miały okazję zetknąć się tutaj z November i Asherem. Będąc już w temacie rozpoczynającej serię części, „Until Trevor” jest poziomem książką bardzo zbliżoną do poprzedniczki, więc jeśli tamta spełniła Wasze oczekiwania, ta z pewnością także to zrobi.

PODSUMOWANIE
Słodka, lekka, raczej przewidywalna historia, z przystojnym bohaterem i miłosnymi zawirowaniami na czele. Lektura na jeden wieczór, z trzema Z – zalicz umiejętności Trevora, zabaw się miło i zapomnij o tym szybko, co raczej nie będzie trudne. Dlaczego Liz nie chce mieć dzieci? Co jej grozi ze strony brata? Czy Trevor będzie ją wspierał? O tym w drugim, choć funkcjonującym jako samodzielna powieść, tomie serii – „Until Trevor”.

wydawnictwo: Editio Red
kategoria: romans
ilość stron: 240
data wydania: 23 stycznia 2018 

Seria UNTIL: Until November / Until Trevor


Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Editio Red.  

17 komentarzy:

  1. Chętnie przeczytam jako odskocznię od trudnych książek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko nie spodziewaj się niczego głębokiego. To bardzo prosta i przewidywalna historia.

      Usuń
  2. Powiem więcej, miłość chyba mało kiedy bywa prosta. :D
    A sama książka niestety nie należy do tego typu literatury, po którą sięgam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :) A jeśli nawet już miałabyś sięgnąć po taką literaturę, chyba poleciłabym Ci inne tytuły - żebyś się nie zraziła. Te powieści wypadły przeciętnie.

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. To jest właśnie taka lektura. Prosta, lekka i przewidywalna. Niezła, ale też nie must have - taki przeciętny romans.

      Usuń
  4. Przyznam szczerze, że miałam chwilową ochotę na pierwszy tom, ale ogrom negatywnych recenzji mocno mnie zniechęcił i nie chcę sięgać już po tę serię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo lekka literatura i przewidywalna. Ja określiłabym obie części jako przeciętne. Niezłe, ale nic specjalnego.

      Usuń
  5. Nie przeszkadza mi ta przewidywalność, bo czasem takie książki są mi potrzebne. Myślę, że dam szansę tej serii. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, od czasu do czasu fajnie sięgnąć po coś tak bardzo lekkiego. Ale warto podejść do tej książki bez wielkich oczekiwań, bo licząc na wielkie emocje można się rozczarować.

      Usuń
  6. Czyli podobnie jak tom pierwszy :) Tą część też mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Zauważyłam, że na temat pierwszego tomu miałyśmy podobne zdanie, więc wiesz już czego się spodziewać.

      Usuń
  7. Tyle się złego naczytałam o pierwszym tomie, że chwilowo straciłam ochotę na tę książkę :( Mimo, że wcześniej bardzo chciałam przeczytać tę serię. Szczerze mówiąc to fabuła bardziej ciekawi mnie w powyższej części, ale jako że muszę zawsze czytać serie od początku, to najpierw "Until November". Mam nadzieję, że się w końcu przekonam i po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, książki należą do przeciętnych w swoim gatunku. A że lubujesz się w takiej tematyce i masz porównanie (czytałaś dużo lepsze romanse)myślę, że będziesz miała podobne zdanie.

      Usuń
  8. Nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z pierwszym tomem, jednak czasami potrzeba mi tego typu tytułów "na odmóżdżenie" od fantastyki... więc bardzo chętnie sięgnę jeśli wpadnie w moje łapki – nawet jeśli opinie są mniej niż bardziej pozytywne ;)

    Pozdrawiam cieplutko!
    Kinga z bloga Książki bez tajemnic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli zazwyczaj nie sięgasz po romanse, książka może Ci się podobać, bo to lekka i faktycznie odmóżdzająca, napisana przystępnym językiem historia. Ale jeśli ktoś ma porównanie, bo zaczytuje się w powieściach tego gatunku, może uznać je za słabe.

      Usuń
  9. Przyjemnie spedzony czas :) sluszna twoja uwaga o 3x Z

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...