„- Dziękuję – mówi, rzucając mi się w
ramiona.
- Za co?
- Za to, że się go pozbyłeś […]
- Zawsze będę cię chronił.”
Miłość nie zawsze bywa prosta, a już na pewno wtedy,
kiedy w grę wchodzi niejasny układ z zazdrosnym przyjacielem na czele. Czasami
wystarczy chwila, by przekroczyć postawione wcześniej granice, ale też chwila,
by niespodziewanie wszystko zaprzepaścić. Książka, którą chciałam Wam dzisiaj
przedstawić, to niezobowiązujący romans, u boku którego znajdziecie odprężenie.
Ale czy coś jeszcze? Jeśli lubicie romantyczne treści i szukacie powieści dla
siebie, zapraszam na moją recenzję „Until Trevor, byście wiedzieli czego
możecie się spodziewać sięgając po ów tytuł.
ZARYS FABUŁY
Piękna Liz Hayes
myślała, że z Trevorem zaczyna łączyć ją coś wyjątkowego, a ich przyjaźń osiąga
kolejny poziom. Ale kiedy wszystko zaczęło się układać, mężczyzna wycofał się
pozostawiając gorzki posmak porażki i niedopowiedzenia. Złamane serce to nie
jedyny problem dziewczyny, która okradziona przez własnego brata musi załatać
dziury powstałe w budżecie, wynikiem czego szuka pracy w klubie.
Wtedy na jej
drodze staje ten, przez którego sporo się nacierpiała – Trevor - i przekonany o
tym, że Liz nie jest mu obojętna, próbuje ją odzyskać. Czy kobieta mu wybaczy?
Przystojny mężczyzna tak łatwo nie odpuści, podobnie jak jej brat, który
jeszcze da o sobie znać.
O MIŁOŚCI RACZEJ
Już z góry sprostuję wszelakie wątpliwości i dam jasny
pogląd na akcję tej powieści – tak, to książka o miłości, w dużej mierze skupiona wyłącznie na uczuciu głównych bohaterów. Jeśli
szukacie angażujących wątków pobocznych, wielkich wrażeń, dramatów czy
napięcia, nie tędy droga. Aurora Rose Reynolds stworzyła harlequinowy romans, który, byście źle nie zrozumieli, w swoim miłosnym
klimacie wypadł całkiem dobrze. To odprężająca
i bardzo lekka książka dla tych czytelniczek, które szukają relaksującego
czytadełka na jeden wieczór. U boku bohaterów można przeżyć przyjemną przygodę,
o której jednak raczej szybko się zapomni.
JACY ONI SĄ?
Narracja
pierwszoosobowa, naprzemiennie trafiająca w ręce Trevora i Liz, pozwala na równi zaprzyjaźnić się z obojgiem
bohaterów. Ona, kierowana urażoną
kobiecą dumą i niezrozumieniem, postanawia zachować dystans, by kolejny raz
nie sparzyć się na swoich uczuciach. On,
określany jako władczy i mroczny, u jej boku zachowuje się jak skomlący piesek,
który próbuje zwrócić na siebie uwagę. Choć owszem, potrafi postawić na
swoim, i czaruje gestem, opiekuńczością i determinacją. Ten duet nie powalił mnie na kolana, ale i nie wyprowadził z równowagi.
Pojawiło się na ich drodze parę naciąganych problemów, które zostały szybko
rozwiązane. Ale… że lubię przystojne ciacha, przymknęłam oko na
niedoskonałości.
W ODNIESIENIU DO
POPRZEDNICZKI…
Styl autorki jest lekki,
prosty, ale nie infantylny. Drugoplanowi bohaterowie raczej mgliści, choć wielbicielki pierwszego tomu będą miały okazję
zetknąć się tutaj z November i Asherem.
Będąc już w temacie rozpoczynającej serię części, „Until Trevor” jest poziomem książką bardzo zbliżoną do
poprzedniczki, więc jeśli tamta spełniła Wasze oczekiwania, ta z pewnością
także to zrobi.
PODSUMOWANIE
Słodka, lekka,
raczej przewidywalna historia, z przystojnym bohaterem i miłosnymi
zawirowaniami na czele. Lektura na jeden wieczór, z trzema Z – zalicz umiejętności Trevora, zabaw się miło i zapomnij o tym szybko, co raczej nie będzie trudne. Dlaczego Liz
nie chce mieć dzieci? Co jej grozi ze strony brata? Czy Trevor będzie ją
wspierał? O tym w drugim, choć funkcjonującym jako samodzielna powieść, tomie
serii – „Until Trevor”.
wydawnictwo: Editio
Red
kategoria: romans
ilość stron: 240
data wydania: 23
stycznia 2018
Seria UNTIL: Until November / Until Trevor
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Editio Red.
Chętnie przeczytam jako odskocznię od trudnych książek.
OdpowiedzUsuńTylko nie spodziewaj się niczego głębokiego. To bardzo prosta i przewidywalna historia.
UsuńPowiem więcej, miłość chyba mało kiedy bywa prosta. :D
OdpowiedzUsuńA sama książka niestety nie należy do tego typu literatury, po którą sięgam.
Rozumiem :) A jeśli nawet już miałabyś sięgnąć po taką literaturę, chyba poleciłabym Ci inne tytuły - żebyś się nie zraziła. Te powieści wypadły przeciętnie.
UsuńMam ochotę na coś takiego :)
OdpowiedzUsuńTo jest właśnie taka lektura. Prosta, lekka i przewidywalna. Niezła, ale też nie must have - taki przeciętny romans.
UsuńPrzyznam szczerze, że miałam chwilową ochotę na pierwszy tom, ale ogrom negatywnych recenzji mocno mnie zniechęcił i nie chcę sięgać już po tę serię.
OdpowiedzUsuńTo bardzo lekka literatura i przewidywalna. Ja określiłabym obie części jako przeciętne. Niezłe, ale nic specjalnego.
UsuńNie przeszkadza mi ta przewidywalność, bo czasem takie książki są mi potrzebne. Myślę, że dam szansę tej serii. ;)
OdpowiedzUsuńTak, od czasu do czasu fajnie sięgnąć po coś tak bardzo lekkiego. Ale warto podejść do tej książki bez wielkich oczekiwań, bo licząc na wielkie emocje można się rozczarować.
UsuńCzyli podobnie jak tom pierwszy :) Tą część też mam w planach.
OdpowiedzUsuńDokładnie. Zauważyłam, że na temat pierwszego tomu miałyśmy podobne zdanie, więc wiesz już czego się spodziewać.
UsuńTyle się złego naczytałam o pierwszym tomie, że chwilowo straciłam ochotę na tę książkę :( Mimo, że wcześniej bardzo chciałam przeczytać tę serię. Szczerze mówiąc to fabuła bardziej ciekawi mnie w powyższej części, ale jako że muszę zawsze czytać serie od początku, to najpierw "Until November". Mam nadzieję, że się w końcu przekonam i po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńNo tak, książki należą do przeciętnych w swoim gatunku. A że lubujesz się w takiej tematyce i masz porównanie (czytałaś dużo lepsze romanse)myślę, że będziesz miała podobne zdanie.
UsuńNie miałam jeszcze okazji zapoznać się z pierwszym tomem, jednak czasami potrzeba mi tego typu tytułów "na odmóżdżenie" od fantastyki... więc bardzo chętnie sięgnę jeśli wpadnie w moje łapki – nawet jeśli opinie są mniej niż bardziej pozytywne ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Kinga z bloga Książki bez tajemnic
Jeśli zazwyczaj nie sięgasz po romanse, książka może Ci się podobać, bo to lekka i faktycznie odmóżdzająca, napisana przystępnym językiem historia. Ale jeśli ktoś ma porównanie, bo zaczytuje się w powieściach tego gatunku, może uznać je za słabe.
UsuńPrzyjemnie spedzony czas :) sluszna twoja uwaga o 3x Z
OdpowiedzUsuń