„Nieświadomość oszczędza trosk.”
Ona jedna, ich trzech, z tajemniczym mężczyzną na czele. Brak powodzenia bywa uciążliwy, a
jaki bywa jego nadmiar? Kristen Ashley
wychodzi naprzeciw z dość obszernym pierwszym tomem cyklu, fundując mocno
zakręconą historię. Rozkosz? Przyjemność? Śmiech? Palpitacje serca? Co czeka
Was u boku tej książki? Sięgnęłam po nią nie wiedząc, czego się spodziewać. Tych, którzy jednak chcieliby mieć jakiś
zarys oczekiwań, zapraszam na recenzję.
ZARYS FABUŁY
Kiedy zapada
zmrok, w łóżku Gwendolyn Kidd zjawia się on, bezimienny kochanek – Tajemniczy
Mężczyzna, jej TM. Łączy ich przyjemność i luźna znajomość oparta wyłącznie na
seksie. Żadnych oczekiwań, żadnych pytań. Do czasu…
Wkrótce okazuje
się, że siostra Gwen wpadła w poważne tarapaty. Jako jej rodzina, kobieta
postanawia dowiedzieć się czegoś więcej i tym samym staje w centrum
niebezpieczeństwa, ściągając na siebie uwagę przystojnego przywódcy teamu motocyklistów
i czarującego policjanta. To właśnie wtedy TM wychodzi z ukrycia. Przyniesie
jej ratunek czy zgubę?
Lubię ten stan, kiedy po raz pierwszy staję oko w oko z
prozą autorki mi nieznanej. Kristen Ashley miała więc okazję zrobić na mnie tą
powieścią jakże istotne, wstępnie pozytywne wrażenie. Czy sprostała wyzwaniu?
Niestety nie do końca, choć nie przekreślałabym jej talentu, bo pomysłowości
odmówić jej nie można.
JUŻ NAWET NIE TRIO
– CZWOROKĄT!
Zacznijmy od bohaterów. Gwendolyn to „cierpiąca” na nadmierne powodzenie kobieta, która
pomimo rodzinnych problemów i niebezpieczeństwa raczej nie zdaje sobie sprawy z
powagi sytuacji. Znacie ten typ, który gdzie się uśmiechną, tam leci? To
właśnie Gwen, wzdychająca do każdego
faceta, który ma piękne oczy, niesamowity głos lub potężną budowę ciała. A
przystojniaków nie brak, bo przecież po
tym świecie chodzą same idealne ciacha (a już na pewno w świecie bohaterki)
i wszyscy używają słowa „mała” –które na mnie, tym razem, działało jak płachta
na byka. I sytuację ratuje tylko sekret spowijający postać TM, który przez cały czas chował asa w rękawie. Literackie tajemnice
działają na korzyść i zdołały trochę odratować także tę powieść.
SZALONA AKCJA,
CZYLI JAKA?
Akcja powieści jest… szalona. Jak można to interpretować?
Nie będziecie się nudzić. Są zwroty,
zagadki, niebezpieczeństwo i szczypta namiętności. Pożar, strzelanina, włamanie,
zaginiona matka. Nietrudno się domyślić, że całość raczej nie wypada zbyt wiarygodnie. Ale traktując fabułę z przymrużeniem
oka można się nawet nie najgorzej zabawić.
WSZYSTKIEGO PO
TROCHU
Wbrew pozorom, to
nie jest typowy erotyk. Autorka nie zapomniała wpleść w historię pikantnych
scen, choć nie skupiła się na detalach i
nie zawaliła książki jednymi tym samym, a to oznacza, że coś tam jednak
miała do przekazania. Jest i wątek
kryminalny, przewijający się przez całą akcję, choć według mnie słabo dopracowany. To, co uznałabym za
największy walor tej powieści, to jej nieschematyczność. Dla zmęczonych
powtarzającymi się historiami czytelników – pozycja możliwa do przemyślenia.
PODSUMOWANIE
Dotarłam do finału
z mieszanymi uczuciami, przy czym muszę wspomnieć, że w końcowej fazie postać
głównej bohaterki na szczęście zdążyła się trochę podratować. Książka mogła być
lepsza, bo gdyby tak te wszystkie ciekawe pomysły ubarwić kolorami
naturalności, mógłby powstać majstersztyk. Po kolejną część, „Dziki Mężczyzna”
raczej sięgnę, by porównać ją do poprzedniczki i wyrobić sobie na temat prozy
autorki stanowcze zdanie. Wspomnę tylko tyle, że drugi tom to przygoda o losach
innych postaci, co już stanowi pewne światełko w tunelu – bo przecież nowi
bohaterowie, to nowe możliwości.
wydawnictwo:
Akurat
kategoria: romans
ilość stron: 543
premiera: 31
stycznia 2018
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Akurat.
Ach te główne bohaterki... jak nie przypadnie do gustu to d... zbita. Dobrze, że ta chociaż ogarnęła się pod koniec. Może przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, co Ty byś o niej sądziła :) Ja miałam na nią z górki, przez długi czas. To chyba także zepsuło mi w dużej mierze przyjemność czytania tej książki.
UsuńJa od książek tego typu nie oczekuję zbyt dużo i nie nastawiam się na nic odkrywczego. Raczej traktuję je, jako sposób na odprężenie. Myślę,że jeśli będę miała możliwość kiedyś przeczytam.:)
OdpowiedzUsuńJa również nie oczekiwałam ponadprzeciętnych wrażeń, ale fajnie, kiedy powieść jest w miarę wiarygodna (oprócz fantasy oczywiście), a tutaj niestety tej naturalności mi zabrakło.
UsuńJa mam już ten tytuł zapisany na swojej liście do przeczytania :) Nie oczekuje jakiegoś wow, ale mam nadzieję, że miło spędzę wieczór :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że Twoje zdanie będzie podobne do mojego. A może mnie zaskoczysz i książka Ci się spodoba :) Kto wie.
UsuńMam podobne zdanie do Twojego. Taki miszmasz wszystkiego w świecie samych idealnych przystojniaków zakochanych w głównej bohaterce. Ale czyta się szybko i lekko. Jako niezobowiązująca lektura się nadaje.
OdpowiedzUsuńDokładnie. Przymrużając oko na te doskonałości, nie jest tak źle. Ale książka nie wypada zbyt wiarygodnie.
UsuńTeż mam mieszane uczucia. Niby słaba, ale fajnie się czytało :P
OdpowiedzUsuńCiężko potem z takimi mieszanymi uczuciami napisać recenzję, żeby w pełni przekazać swoje myśli. Jestem ciekawa co będzie w kolejnych tomach.
UsuńNiestety nie udało mi się doczytać 2 tomu, więc za trzeci nawet się nie biorę :]
UsuńRaczej nie dla mnie tym razem
OdpowiedzUsuńNie będę nakłaniać, bo powieść nie jest idealna.
UsuńChyba jeszcze nie przeczytałam pozytywnej opinii tej książki. Mnie na pewno nie przekonuje obraz "idealnej bohaterki". No bo oczywiście, że za bohaterką każdy facet latać musi. No i to, że sypia z gościem, o którym nic nie wie.. Szczerze mówiąc to wątpię czy przeczytam tę książkę. Obawiam się, że może mnie za bardzo irytować, a ten czas mogę poświęcić na inną, lepszą książkę.
OdpowiedzUsuńNie będę Cię przekonywać, bo sama widzisz, że nie jestem jakoś wyjątkowo usatysfakcjonowana tą książką. Nie jest zła, ale niestety mało wiarygodna. I ta irytująca bohaterka...
Usuń