„ -Remington, dlaczego mnie nie weźmiesz?
Z cichym pomrukiem przyciąga mnie do siebie.
- Bo za bardzo cię pragnę.”
O niesamowitej książce autorstwa Katy Evans było bardzo
głośno. Ochy i achy pojawiające się w blogosferze zadziałały na mnie trochę jak
płachta na byka i na przekór wszystkim postanowiłam, że za tę historię zabierać
się nie będę. A jednak ciekawość okazała się silniejsza. Uległa własnym pokusom
postanowiłam nabrać dystansu i zacząć przygodę u boku „Real” z głową
niezaśmieconą czyimiś opiniami. Chciałam wyrobić sobie na temat tej powieści
własne zdanie. No i mam. Jesteście go ciekawi?
ZARYS FABUŁY:
Kiedy Brooke
Dumas, w towarzystwie najlepszej przyjaciółki, postanawia bliżej przyjrzeć się
podziemnym walkom bokserskim nie ma pojęcia, że odtąd rzeczywistość rozgrywana
na krwawym ringu wpisze się w jej codzienność. A wszystko za sprawą pewnego,
pełnego pożądania spojrzenia. Bo czasami wystarczy jeden gest, by wzniecić
iskrę namiętności…
Remington Tate, nieujarzmiony i niepokonany wojownik, na
polu walki pozostaje odwiecznym królem. Skupiony na karierze pewnego dnia
przepada i chociaż na początku nie jest świadom życiowej rewolucji, jaka go
czeka, dostrzeżona w tłumie Brooke Dumas otwiera przed nim bramy, którymi nigdy
nie podążał. Zatrudniona jako jego sportowa rehabilitantka rusza z nim w tournee.
Tych dwoje dość szybko zaczyna przekraczać granicę zawodowej relacji. Od
flirtu, do obsesji. Pomiędzy nimi nigdy nie było niewinności, ale nadciąga
mrok, zwłaszcza w momencie, kiedy skrywane sekrety opuszczają swoją kryjówkę.
ANALIZA:
Autorka powieści
zadecydowała, że to właśnie Brooke Dumas, główna bohaterka, zostanie narratorem
tej powieści. Subtelna, inteligentna, a jednocześnie potrafiąca obstawiać
przy swoim. Nieobciążona żadną
skrajnością, nie za słaba i nie za mocna – taka w sam raz, by dało się ją
polubić. Z kolei Remington to bomba naładowana testosteronem. Dziki,
awanturniczy, nie do zatrzymania. Mroczny, rozchwytywany, z ciałem twardym
niczym głaz. A jednak stanowiący
zagwozdkę, skomplikowany rebus, którego rozwiązanie usilnie chce się poznać.
Świetna kreacja
bohaterów wypada na tyle wiarygodnie, że można uwierzyć w ich istnienie. A
tym razem stwierdzę szczerze, niech to szlag, że tkwią zamknięci na kartach
literatury, ponieważ chętnie poprzyglądałbym się im z bliska. Ich dialogi,
przemyślenia, determinacja, ale i wątpliwości. Ich mocne punkty i słabości, w
końcu obsesje i sekrety tworzące wciągający scenariusz. Zatem czego się mam
tutaj doczepić?
Akcja powieści… No właśnie. Akcji z pewnością zmieszać z
błotem nie mogę. Otóż autorka potrafi
utrzymywać poziom zainteresowania czytelnika fundując nie tylko sceny
namiętności, ale przeplatając je z wątkiem pobocznym. Ot czego szukałam.
Jak na erotyk przystało, książka iskrzy pożądaniem, jednak oprócz tego proponuje
także coś więcej. Jest co odkrywać, jest na co czekać i jest co podziwiać.
Brawo.
Bez dwóch zdań pochwalam
także pomysł na tło rozgrywanych wydarzeń. Poziemne walki przywołujące na myśl
niebezpieczeństwo, niepewność i odważnych mężczyzn już same w sobie zachęcają
do sięgnięcia po tę historię. Nie powiem, że to dla mnie nowość, bo
czytałam już powieść z podobnym motywem, jednak nigdy nie byłam zżyta z takim
scenariuszem aż tak blisko. Czułam przyjemne dreszcze i oczyma wyobraźni
widziałam rozgrywane na ringach brutalne sceny.
Styl, jakim
została napisana ta powieść, być może nie powala na kolana, jednak z pewnością
też nie przeszkadza. Z czasem schodzi na boczny tor, niby dowodząc, a
jednak pozostając niezauważalnym, ustąpiwszy miejsca rozgrywanym wydarzeniom. Czy
było zatem coś, co mogłabym tej książce zarzucić? Być może jedynie nadmierne
wychwalanie boskości głównego bohatera, jednak w tym momencie naprawdę na siłę
znalazłam taki argument.
PODSUMOWANIE:
Tak więc sama
przekonałam się o tym, że nie warto poddawać się uprzedzeniom. Mogłam stracić
szansę poznania naprawdę dobrej powieści i cieszę się, że tak się nie stało. Książka
jest świetna, jedna z lepszych tego gatunku. Oferuje coś więcej niż obrazy
fizycznych zbliżeń. Portrety psychologiczne, skomplikowane sytuacje, niebanalna
miłość. Jest tutaj wszystko. Więc dołączam i ja do wielkiego grona osób
polecających jej przeczytanie.
moja ocena: 7/10
wydawnictwo:
Papierowy Księżyc
ilość stron: 397
data wydania:
marzec 2016
Książkę do
recenzji przesłała księgarnia internetowa BookMaster.pl. Serdecznie dziękuję!
Tak, ta książka przetoczyła się przez blogosfere i nie dało się jej przegapić;) ja za każdym razem zwracakam uwagę na przyciągająca wzrok okładkę;) może kiedyś przeczytam i ja, skoro to coś więcej niż seksualne zapasy bohaterów;)
OdpowiedzUsuńGdyby nie Twoja recenzja też bym pewnie nie zwróciła nawet uwagi na tę książkę. Mam nadzieję, że naprawdę oferuje coś więcej i nie zawiodę się na niej. :)
OdpowiedzUsuńp.s. Bardzo mi się podoba dzielenie recenzji na kilka odrębnych części. Ułatwia to czytanie i wszystko jest takie uporządkowane. :)
Pozdrawiam,
Czytanie Naszym Życiem
Cieszę się, że nawiązałaś do tego tematu i dziękuję. Zastanawiałam się nad tym, czy nie jest zbędne, jednak widzę, że skoro naprawdę ma to sens, zostanę przy takiej formie recenzji.
UsuńPozdrawiam :)
Kusi mnie ta książka, chyba również zamówię.
OdpowiedzUsuńGdyby nie to, że boksu nie lubię, to chętnie sięgnęłabym po tę książkę. Dużo razy mignęła mi w sieci jej okładka i choć mnie nie zachwyciła, to byłam ciekawa, o czym książka może być. Nie sprawdziłam tego, ale dzięki Tobie już wiem i podziękuję. To nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czekam na Book Tour z Real-em.
OdpowiedzUsuń