Kto czyta książki – żyje podwójnie: "Ziemia Święta. Litografie Davida Robertsa"

niedziela, 31 stycznia 2016

"Ziemia Święta. Litografie Davida Robertsa" - Enrico Lavagno

Ziemia od zawsze zamieszkiwana była przez tych biernych, ale i łaknących świata obywateli. Ci zainteresowani jej pięknem nieraz ryzykowali, odbywając dalekie podróże w nieznane rejony globu mogące skrywać różnorodne niespodzianki. Jednym z takich bacznych, czynnych i odważnych obserwatorów był David Roberts, wybitny szkocki rysownik, który wyfrunął spod skrzydeł samego Williama Turnera. To jednak nie zmysł dostrzegania znajdujących się wokół cudów wyróżniał go spośród wielu pozostałych, a umiejętność odtworzenia ich na danym materiale. Chociaż artysta zmarł już dawno temu, bo w 1864 roku, pozostawił po sobie żywy pomnik – nieśmiertelny ślad, dzięki któremu już na zawsze pozostanie żywy. Są nim przepiękne litografie zebrane w elegancko wydanej książce „Ziemia Święta. Litografie Davida Robertsa”, która pojawiła się na rynku dzięki wydawnictwu Jedność.

W 1838 roku utalentowany rysownik wyrusza w niebanalną, jak na tamte czasy, podróż do Egiptu. To właśnie tam rozpoczyna eskapadę, która poprowadzi go aż do Ziemi Świętej. Zgłębiając wiedzę na temat ważnych dla chrześcijan wydarzeń przeszłości, chłonie widoki miejsc, po których stąpał Jezus, a kolekcją wspomnień postanawia podzielić się także z innymi, odtwarzając je za pomocą akwareli i szkiców. Niezwykłe zabytki, pozostałości przodków skrywające niejedną tajemnicę i będące po dziś dzień wielką zagadką, zostają uwiecznione by i teraz cieszyć oczy tych, którzy pragną przyjrzeć się dziełom Robertsa, odbywając u jego boku podróż w wyjątkowe miejsce. Oryginalny przewodnik złożony ze starannie wykonanych litografii jest kawałkiem historii – tej dotyczącej ludzkości, religii, ale i historii sztuki.

Statyczne, majestatyczne budowle, ale i złapane w słój pamięci chwile pełne dynamiki przedstawiające postaci, które jakby za chwilę miały zmienić swoją pozycję. Cuda zbudowane ludzką ręką, ale i elementy boskiej natury, której urok nie wymaga ingerencji człowieka. Świątynie, kaplice, ołtarze, źródła, morze i góry. Przewracając następne strony książki czynimy kolejny krok na odległym lądzie, ale i w dalekiej przeszłości, oceniając smak i zapach orientalnego klimatu. W litografiach Davida Robertsa można dostrzec wrażliwość artysty, jego wyczucie momentu, umiejętność pozyskania zainteresowania odbiorcy, ale i podziw świata. „Ziemia Święta. Litografie Davida Robertsa” pokazuje pokłon rysownika oddany wyjątkowej podróży, ale jest też wyrazem hołdu składanego jemu samemu, bo wydanie tej książki z pewnością ma na celu także upamiętnienie kunsztu jego twórczości.

Dajr w jordańskiej Petrze, Kamień Namaszczenia, widok na Jerozolimę z Góry Oliwnej, Kaplica św. Saby czy Klasztor Ziemi Świętej w Nazarecie to tylko niektóre z rycin przedstawionych w tej publikacji. Całość bowiem liczy ich o wiele więcej, tworząc w efekcie galerię umieszczoną na papierze i piękny zbiór mogący zagościć w domu każdego z nas. Enrico Lavagno, który go opracował, na samym wstępie raczy nas krótkim streszczeniem losów artysty akcentując to, co najważniejsze i potrzebne w pełnym zrozumieniu sztuki Robertsa. Zwieńczeniem książki jest zaś nieco dłuższe objaśnienie poszczególnych rycin, dzięki czemu dowiadujemy się co nieco o tym, jakich zmian dokonał w Ziemi Świętej bieg wydarzeń, ale też wnikamy w głąb litografii próbując dokładniej zrozumieć to, co przedstawiają.

Twarda oprawa powleczona obwolutą, bardzo dobra jakość papieru i całkiem pokaźne rozmiary każdej z rycin czynią z Ziemi Świętej żywy relikt sztuki i upamiętnienie artysty, które upiększy nam chwilę i nada jej majestatycznego tonu. Książka może stać się elegancką ozdobą w biblioteczce każdego fana literatury, bo chociaż tekstu tutaj niewiele, forma tego wydania może złapać za serce nawet tych, którzy nie czują pociągu do piękna uchwyconego na materiale.

To wydanie polecę wszystkim wrażliwym na sztukę sympatykom litografii, tym, którzy pragną odbyć wędrówkę po Ziemi Świętej i poznać ją od nieco innej, bardziej niezwykłej strony. Bez dwóch zdań jest to także obowiązkowa książka dla wiernych fanów Davida Robertsa, bo dzięki Ziemi Świętej odżywa on na nowo dzieląc się swoim talentem z tymi, którzy pozostają mu wierni bądź pragną dopiero go odkryć.