środa, 13 listopada 2019

"Miłość online" - Penelope Ward.
Od sekskamerki, po... spotkanie?


Internetowa miłość. I to jeszcze jaka! Na pełnej petardzie, nie ograniczając się wyłącznie do rozmów na zwyczajnym portalu randkowym. Penelope Ward zaryzykowała stawiając swoich bohaterów w mało wygodnej sytuacji i pokazując pewne kontrowersyjne zjawisko od zupełnie innej strony. Jakiej? Ano o tym za chwilę. Dziś zatem zabieram Was w świat romansu, by pokazać Was kawałek relaksującej, ale naprawdę przyjemnej historii. Ciekawi co skrywa się pod przystojniakiem z okładki, który- swoją drogą – ogromnie przypadł mi do gustu?  Przed Wami popularna autorka pikantnych powieści i jej „Miłość online”.

ZARYS FABUŁY
Ryder ma już dość przelotnych przygód z kobietami, które za każdym razem zdają się oczekiwać od niego czegoś, czym on niekoniecznie chce ich obdarować. Nic dziwnego. Przystojny, zamożny syn znanego producenta filmowego ma wszystko to, co może być potrzebne do pełni szczęścia. A przynajmniej tak może to na pierwszy rzut oka wyglądać. Pewnego dnia, szukający wrażeń Ryder przegląda stronę z sekskamerkami i zupełnie niespodziewanie daje się wciągnąć w seans ze śpiewającą cudownym głosem „Montaną”. Zahipnotyzowany jej talentem staje się częstym bywalcem portalu, wbrew pozorom nie szukając na nim wyłącznie fizycznych uciech. „Montana” to tak naprawdę Eden, młoda dziewczyna, która pod powierzchnią rozbierającej się za pieniądze piękności skrywa jakieś smutki. W końcu Ryder przypadkowo widzi ją płaczącą. Prywatne, niezobowiązujące rozmowy online dają im to, czego dotąd nie zaznali. Czy Ryder i Eden spotkają się na żywo? Czy mężczyzna ją odnajdzie? Czy prawdziwy wymiar okaże się dla nich równie emocjonujący, co ten oferowany przez internetową sieć?

DWA RÓŻNE ŚWIATY
Autorka, co nie jest dla mnie zaskoczeniem, podzieliła narrację pomiędzy dwójkę głównych bohaterów. Ryder to bogaty dziedzic, playboy, którego jednak ciężko byłoby nazwać dupkiem. Pokazuje się czytelnikowi raczej od tej przystępnej strony, zatroskany, zdeterminowany, coraz bardziej pogrążony w obsesji dotyczącej pięknej nieznajomej. Gotowy by przyznać się do tego, co go wzrusza. Kładący nacisk nie tylko na fizyczność, ale przede wszystkim na sferę psychiczną/mentalną. To mnie w nim urzekło, równowaga priorytetów w powieści tego gatunku. Eden, na pierwszy rzut oka mogłaby być nazwana dziewczyną gotową pokazać, a więc po części sprzedać, swoje ciało za pieniądze. Na tle innych uczestników sekskamerek na pewno się jednak wyróżnia. Czaruje swoim talentem, wrażliwością i nie czerpie chorej satysfakcji z uwagi, jaką obdarzają ją mężczyźni. Może warto zatem się zastanowić, dlaczego to robi? Co ją do tego skłoniło? Mnie to pytanie towarzyszyło przez długi czas. I muszę Wam powiedzieć, że nie wszystko w tej historii jest takie czarno białe.

OD INTERNETU SIĘ ZACZYNA, CZYLI HISTORIA MIŁOŚCI I INNYCH WĄTKÓW
Beztroski świat, często szufladkowany jako ten goszczący ludzi wyzbytych moralnych zasad, zderza się z autentycznym uczuciem, które na pewno jest czymś więcej, aniżeli płytką fascynacją. Bohaterowie ciągną za sobą realne dramaty przeszłości, które teraz mają okazję złagodzić i zarazem wypełnić panujące pustki czymś, czego tak bardzo potrzebują. Tylko czy to w ogóle możliwe, biorąc pod uwagę dwa różne środowiska, z jakich pochodzą?


Motywem wiodącym jest oczywiście portal, na którym ludzie zarabiają eksponując swoje ciało – wszystko przecież, jak wskazuje tytuł powieści, rozpoczyna się od Internetu. W tle przeplata się jednak motyw utraty bliskiej osoby, jest eks Rydera, która pozostawiła po sobie gorzki posmak odrzucenia i nadszarpnięte zaufanie. Jest talent Eden, która miała niegdyś swoje wielkie marzenia i jest też ciężko pracujący na sukces, zamożny ojciec bohatera – wcale nie snob. Historia jest więc dynamiczna, a dialogi przekonujące i choć wszystko zmierza do przewidywalnego końca, kolejne karty pochłania się z przyjemnością i w towarzystwie zdrowo dawkowanych emocji.

PODSUMOWANIE
Namiętna, romantyczna historia z bohaterami wyjętymi z całkowicie różnych środowisk – stąd też ich połączenie daje ciekawy obraz niezwykłego uczucia: pikantnego i podsycanego ogniem, ale też szczerego i bazującego na autentycznej chęci wsparcia i stworzenia czego głębszego. Zapewniająca więcej niż jeden wątek i tylko delikatnie liźnięta schematem. Mnie autorka kolejny raz nie zawiodła, a jeśli lubujecie się w przyjemnie napisanych, a nieobciążających powieściach o miłości – polecam i Wam.

wydawnictwo: Editio Red
kategoria: romans
ilość stron: 308
data wydania: październik 2019

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Editio Red.

13 komentarzy:

  1. Może być ciekawe, teraz modne są takie tematy z siecią internetową www w tle. Tak to właśnie jest, że choć właściwie to już dawno był tego typu powieści. Chyba było coś w stylu samotności w sieci...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla relaksu sięgnę po te książkę. 😀
    Pozdrawiam 😀
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy będę miała ochotę na coś lekkiego, to może być odpowiedź na moje potrzeby. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie połączenie bohaterów z różnych środowisk można dać wybuchowy efekt. TO musi być wciągająca lektura.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna lektura, w sam raz na jesień :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja raczej w tej tematyce nie gustuję ale polecę dalej:)

    OdpowiedzUsuń
  7. O nie, ja podziękuję, wolę grzeczne romanse ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś czuję, że to książka nie dla mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojjj, jak ja tęskniłam za czytaniem recenzji.. Osttanio nie miałam na to za wiele czasu, a zwłaszcza na zostawianie po sobie śladu, ale już wracam i z miłą chęcią przeczytałam twoją recenzję ♥ Książka jak najbardziej dla mnie.
    Pozdrawiam, Eli https://czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Twórczość tej autorki jeszcze przede mną, choć myślę, że nie od tej powieści zacznę. !

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo zaciekawiła mnie ta książka. Zapisałam sobie tytuł i chętnie przeczytam. Pozdrawiam.
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...