„ –Dobry szpieg ukrywa swoją tożsamość.
- Najlepszy nie musi tego robić.”
Każde zło musi mieć jakieś podłoże. Każdy potwór – serce. Pytanie tylko, czy łatwo dotrzeć do wnętrza kogoś, kto otoczył się grubym murem nienawiści? Powieść o śmierci i przeznaczeniu. O miłości, która może zmienić bieg wydarzeń. Ulegniecie pokusie sięgnięcia po historię uczucia rodzącego się w chwili, kiedy wszystko miało się skończyć? Jeżeli może przekonać Was klimat skąpanego we krwi pałacu, którego progi przekracza krucha dziewczyna i jeśli tropicie wyszukanych love stories, zapraszam na recenzję książki „Gniew i świt”.
ZARYS FABUŁY
Świt bywa
nadzieją. Bywa też przekleństwem. To o tej porze w pałacu okrutnego władcy
Chalida ginie codziennie młoda dziewczyna - zawisając na jedwabnym sznurze z
niewiadomych powodów. Kiedy właśnie w ten sposób zostaje zamordowana przyjaciółka
Szahrzad, dziewczyna poprzysięga zemstę ryzykując własnym życiem. Zdeterminowana,
z dewizą „śmierć za śmierć” przekracza progi pałacu, by zbliżyć się do króla i
wypełnić swój plan. Czy będzie pierwszą, która przetrwa świt? Czy zginie? A co,
jeśli nienawiść przekształci się w coś zupełnie innego? Co, jeżeli Szahrzad
przywiąże się do Chalida tak, że nie będzie w stanie odejść?
OTOCZENI ZŁEM
Środowisko wrogów,
kłamców, ukrytych intencji. Świat, w którym miecz i trucizna bywają
nadużywane, wymierzając sprawiedliwość bądź też całkowicie przekreślając jej
istotę. Takie tło dla swojej historii zmalowała autorka słowem. Pałac pełen
pozornego piękna, ale i wyrazistego zła,
choć nie zawsze to, co wydaje się bezgranicznie okrutne, w rzeczywistości takim
jest.
ODWAŻNA DZIEWCZYNA
I OKRUTNY KRÓL
Główną bohaterką powieści jest Szahrzad, młoda,
aczkolwiek niebywale inteligentna
dziewczyna. Bez dwóch zdań odważna, przebiegła,
zdeterminowana, choć nie w każdej kwestii wytrwała. Bo przecież w obliczu
uczucia nawet najznamienitszy plan i najgorsze z możliwych uprzedzeń bledną. Spodobało
mi się to połączenie kobiecej wrażliwości,
ale także nieprzeciętnego męstwa. Szahrzad to intrygująca postać, choć
wcale nie lepsza, aniżeli sam król królów. Tyran Chalid, który w tej gęstwinie zła ujawnił mi się jako potwór,
zaskoczył mnie i to na pewno nie negatywnie. Bezlitosny i uczuciowy. Przyjaciel i wróg zarazem. Bezsprzecznie
wyjątkowa i oryginalna para, zbudowana
z unaocznionych kontrastów i odkrywanych podobieństw. Śledziłam ich losy z
zapartym tchem. I choć nie zawsze byłam
w stanie przytaknąć podejmowanym przez nich decyzjom, zaakceptowałam ich
historię jak najbardziej gotowa na więcej.
BAŚŃ CZY NIE BAŚŃ –
OTO JEST PYTANIE
Nieprzewidywalna akcja kilkakrotnie pozwoliła mi zawisnąć
nad krawędzią. Przez cały czas coś się
działo. Jak nie sceny kwitnącego w objęciach mroku uczucia, to niebezpieczne
obrazy pojedynków czy plany ataku. Trudno o nudę, wręcz przeciwnie. Czyta się
szybko, porwanym przez nurt wydarzeń – w
szczególności w drugiej połowie książki.
Nie powiedziałabym, że książka skąpana jest, jak
zapowiadano, w klimacie wyjętym rodem z Baśni
1000 i jednej nocy. Jak dla mnie, magia
pozostawia tutaj po sobie zaledwie nikły ślad. Może w kolejnej części
rozwinie skrzydła, kto wie. Niemniej jednak nie ucierpiała na tym ta historia,
choć przyznam, że sięgałam po nią z nieco mylnym nastawieniem. Przypuszczałam,
że spotka mnie przygoda w stylu tej z Zakazanego
życzenia, a bliżej jej do Gry o tron, choć z subtelnym wątkiem
przepięknego uczucia, które potrafi zaskoczyć.
PLUSY I MINUSY
Nie jest to majstersztyk, bo fabuła miewa małe luki. Jest to za to niezwykła historia, która mimo
drobnych braków naprawdę mnie pochłonęła. Element zaskoczenia, piętrzące się
zagadki i ta niepewność kolejnego dnia. Czytałam
zaabsorbowana, oczarowana bohaterami, zdziwiona faktem, że podoba mi się nieco
kwiecisty styl autorki. A finał? Chyba okazał się trafiony, bo ledwo
ukończywszy pierwszy tom, szperałam w Internecie poszukując daty premiery kolejnej
części.
PODSUMOWUJĄC
Książka o miłości,
która na pozór nigdy nie miała prawa się wydarzyć. Historia o ludziach, którzy
tak skrajnie różni odnajdują jedną drogę. Powieść z nienawiścią na czele,
skąpana w niebezpieczeństwie i klimacie okrucieństwa. Polecam poszukiwaczom niesztampowych
fabuł nurtu New Adult. Coś zupełnie świeżego – ja to biorę.
moja ocena: 7/10
wydawnictwo: Filia
ilość stron: 462
data wydania:
marzec 2017
Tę książkę oraz
inne nowości możecie znaleźć na Taniaksiążka.pl – w księgarni internetowej,
która przeznaczyła niniejszy egzemplarz do recenzji.
Brzmi nadzwyczaj intrygująco :) Rzadko czytam romanse, bo wszystkie są na jedno kopyto ale ta historia nie wygląda na taką :) Chętnie sięgnę w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńTej książce daleko do banalnego, schematycznego romansu. Bardzo intrygująca publikacja, z tłem przypominającym Grę o tron, ale miłością jak z bajki :)
UsuńWow, jestem zafascynowana! Muszę poznać tą historię, ponieważ intryguje mnie odkąd zobaczyłam ją w zapowiedziach. Mam nadzieję, że mi również się spodoba :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to coś mogącego trafić w Twoje gusta. Świetna powieść o miłości. Przyznam, że na początku nie brałam jej pod uwagę, bo nie liczyłam, że to będzie historia rodzącego się uczucia, a świat królów - będący tutaj tłem, mało mnie dotąd interesował. Jakże pozytywnie byłam zaskoczona.
Usuńskoro polecasz to będę miała na uwadze, bo zapowiada się świetnie :)
OdpowiedzUsuńJeżeli szukasz nieschematycznej powieści o miłości, z brutalnym światem królów w tle i nutką magii, to jest to :)
UsuńLuki można przeskoczyć, ale ciekawi mnie fabuła i motywacja króla... co on ma do jedwabnych szali...
OdpowiedzUsuń