„Ja nie mogłam sobie pozwolić na luksus
traktowania rzeczy jako pewnika. I nie powiedziałabym, że nienawidziłam ludzi,
którzy ją traktowali, bo do tej grupy należeli właściwie wszyscy. Nie
nienawidziłam ich. Nie żyli przecież w moim świecie.
Ale nie przeszkadzało mi to marzyć, że
kiedyś w ich świecie znajdzie się też miejsce dla mnie.”
O schizofrenii słyszałam już na studiach czy też
natrafiałam na jej ślad w podręcznikach. Nigdy jednak nie miałam okazji sięgnąć
po powieść, której bohaterka, co więcej – narratorka, cierpiałby na to
zaburzenie. Aż do teraz. Niebanalna koncepcja fabuły oraz fakt, że „Wymyśliłam
cię” to nowa, ulubiona książka Johna Greena sprawiły, że postanowiłam po nią
sięgnąć. O miłości, chorobie i przeciwnościach losu, z aurą niepewności oraz
iluzji w tle, pisze Francesca Zappia. Jesteście ciekawi, jak wypadła ta historia?
ZARYS FABUŁY
W skomplikowane
życie maturzystki o imieniu Alex wkrada się kolejne wyzwanie. Przeniesiona do
nowej szkoły musi nie tylko kolejny raz odnaleźć swoje miejsce, ale także
umiejętnie ukrywać fakt, że cierpi na pewne zaburzenie. Jest schizofreniczką, a
rzeczywistość widziana jej oczyma nie zawsze okazuje się prawdziwa. Kiedy
przychodzi jej zetknąć się z Milesem, pokonawszy etap wzajemnego dogryzania
sobie, dziewczyna się zakochuje. Tylko czy przeszłość usiana wyimaginowanymi
sytuacjami pozwoli jej na swobodę? Czy Miles istnieje naprawdę i czy rodzące
się uczucie pomoże jej w drodze do normalności?
WYJĄTKOWA
DZIEWCZYNA
Czy opowieść schizofreniczki może być wiarygodna? Czy
warto ufać jej słowom, kiedy dziewczyna sama zmaga się z własnym umysłem? Taka
właśnie jest główna bohaterka, próbująca
żyć normalnie, choć będąca dla czytelnika zagwozdką. I taka jest właśnie ta
książka. Nie byłoby w niej nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że każda z
wykreowanych tutaj sytuacji może tak naprawdę nie mieć miejsca. Ale chociaż
temat wydaje się skomplikowany i ciężki, całość czyta się szybko, a lekki styl nadaje powieści pozytywnego wydźwięku.
Na odważny krok zdecydowała się autorka i moim zdaniem wygrała. Powiało świeżością, bo pośród całej masy
książek dla młodzieży ta wydaje się szczycić absolutnie niesztampową fabułą.
CZY ONI ISTNIEJĄ
NAPRAWDĘ?
Oprócz niepewnej w odbiorze Alex, „Wymyśliłam cię”
oferuje szeroki zakres postaci
drugoplanowych, jakże różniących się
pod względem osobowości. Są ci bardziej i mniej życzliwi, na czele z
Milesem, który imponuje wiedzą budząc zarazem lęk. To dzięki głównej bohaterce
nieco wyalienowany chłopak zaczyna się uśmiechać. Kim jest i czy w ogóle
istnieje? Wyraziści, aktywni, dający coś
od siebie. Z takimi postaciami spotyka się czytelnik w tej książce. I choć
osobiście nie poczułam się tutaj z nikim
emocjonalnie związana, każda jedna postać dostarczyła mi intensywnych
wrażeń.
MIŁOŚĆ, CHOROBA I
MAGICZNA KULA
Mogłoby się wydawać, że głównym tematem tej powieści jest
rodzące się uczucie. Wątek miłosny
został jednak potraktowany delikatnie, co na pewno nie odjęło jej uroku. Na
pierwszym miejscu stoi tutaj bowiem choroba,
jak już wspomniałam, pod względem odbioru wcale nie trudna do przełknięcia.
Traktowana nie jako wyrok, ale jedną z przeszkód. Są także szkolne przepychanki, magiczna kula,
tablica wyników i homary. Jak autorka wplotła te elementy w treść? O tym
musicie przekonać się sami.
Wiarygodnie wypadło także całe tło historii, tworzone w
dużej mierze przez szukającą swojego miejsca młodzież. Ci skupieni na
wyglądzie, ale i czarujący inteligencją, ludzie mający parcie na szkło czy
walczący z przeciwnościami zamykając się w sobie. Zróżnicowane charaktery
budują intrygujący obraz młodego
społeczeństwa sprawiając, że książka staje się poniekąd wielowątkową,
ambitną, choć przyjemną w odbiorze lekturą.
PODSUMOWANIE
„Wymyśliłam cię”
to potrafiąca wyprowadzić w pole powieść o nastolatkach, którzy pomimo
dodatkowych trudności próbują zasmakować szczęścia. Historia o miłości,
przyjaźni, chorobie, z niesztampową fabułą i pozytywnie niewiarygodną
narratorką. Jeżeli szukacie czegoś świeżego, polecam. Bo jedynym minusem,
którego się tutaj doszukałam, jest okładka. Do niej, pomimo świetnego wnętrza,
nie dam się przekonać.
moja ocena: 7+/10
wydawnictwo:
Feeria Young
ilość stron: 392
data wydania: 11
kwietnia 2017
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję księgarni dadada.pl.
Schizofrenia to rzeczywiście taki... nieodkryty temat, szczególnie wśród powieści młodzieżowych, Wymyśliłam cię jest pierwszą książką, o której słyszę, że porusza taki wątek :D Jestem zaintrygowana tą historią, wydaje się właśnie takim powiewem świeżości i może kiedyś przeczytam :D
OdpowiedzUsuńWdzięczny temat i ciekawy. Książkę naprawdę polecam. Jest nieschematyczna i potrafi zaskoczyć. Cały czas czytałam z towarzyszącą mi niepewnością :)
UsuńPrzyznam, że książka mnie zainteresowała, tytuł podeślę też moim nastolatkom. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Naprawdę warto polecić tę książkę. Jest naprawdę nieschematyczna i wciąga!
UsuńTeż mam wątpliwości dotyczące okładki, szkoda, że czytelnicy nie mają wpływu na jej wygląd :)
OdpowiedzUsuńWtedy byłoby idealnie. Z przyjemnością podrasowałabym wiele okładek :) Ta moim zdaniem jest niestety kiepska. Założę się, że gdyby wyglądała korzystniej, po książkę sięgnęłoby więcej czytelników. Taka niestety jest prawda.
UsuńOkładka nie bardzo mi się podoba, ale już samej treści jestem ciekawa :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Okładka jest marna. Ale wnętrze bardzo ciekawe i oryginalne :)
UsuńSchizofrenia to był temat który niezwykle mnie interesował w LO, ale jeszcze przed decyzją o wyborze kierunku studiów. Pewnie czytałam też jakąś powieść w tym temacie (ale nie potrafię sobie teraz przypomnieć). Z tą książką chętnie się zapoznam
OdpowiedzUsuńJa o schizofrenii w podręcznikach też sporo już czytałam. Wiedziałam jak wygląda więc w teorii. Tutaj jednak, w powieści, miałam okazję przyjrzeć się sprawie z nieco bardziej praktycznej strony. Ciekawe przeżycie :)
UsuńJuż tyle recenzji tej książki czytałam, a jednak nadal nie mogę się przekonać.
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo książka jest naprawdę dobra. Potrafi przekonać świeżością pomysłu. I ta towarzysząca niepewność :) Fajny autorka miała pomysł i według mnie dobrze z niego skorzystała.
UsuńTą książkę bardzo chcę przeczytać ze względu na temat choroby i to, że to literatura młodzieżowa, którą uwielbiam czytać dla rozluźnienia :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam. Książka jest nieschematyczna. Element występującej schizofrenii wszystko zmienia, bo stawia całą historię pod wielkim znakiem zapytania.
UsuńBardzo fajna recenzja, która jak najbardziej zachęciła mnie do sięgnięcia po książkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie
Mam nadzieję, że jeśli uda Ci się sięgnąć po tę powieść, zadowoli Cię tak samo, jak i mnie. Świeża, oryginalna, naprawdę warta poznania.
UsuńMi okładka się podoba. Już się bałam, że wydawnictwo da inną, którą proponowali i była szalenie nieurodziwa, ale na szczęście zmienili zdanie ;P
OdpowiedzUsuńSama treść bardzo mnie zachęca, bo jeszcze nigdy nie spotkałam się z taka tematyką.
Pozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Wierzę w to, że z okładką mogło być gorzej. Tej proponowanej nie widziałam, więc nie mam porównania. A treść rzeczywiście jest niesamowita. Fakt, że autorka miała oryginalny pomysł sprawia, że warto się z nią zmierzyć.
Usuń