„Słowa, nieważne, wypowiedziane czy
zapisane, mają wielką moc. Potrafią niszczyć lub budować. Mogą cię utulić lub
zaciągnąć na dno rozpaczy.”
Otaczamy się przedmiotami o różnorakiej wartości. Te
kosztowne, tanie, nieistotne czy też obdarzone przez nas wyjątkowym
sentymentem. Bezwartościowe, wartościowe, bezcenne. Jak się jednak okazuje,
bywają także takie rzeczy, które pozornie bierne potrafią wskazać drogę. Ba!
Potrafią nawet uratować życie. O pewnej niezwykłej książce, o skromnej
dziewczynie, starym antykwariacie, o miłości i woni kawy pisze Dorota
Gąsiorowska w swojej nowej powieści. Lubicie wielowątkowe historie pełne
wymagających rozwikłania zagadek? Zapraszam na recenzję.
ZARYS FABUŁY
Otaczająca się
książkami Emilia pisze do szuflady, przelewając uczucia na papier, któremu nie
pozwoli ujrzeć światła dziennego. Czy aby jednak na pewno? Spośród wszystkich mało istotnych powieści, z
którymi przecież na co dzień obcuje, jedna publikacja nie daje jej spokoju.
Owiana aurą niezwykłości księga uratowała już kiedyś życie. Czy i jej wskaże
właściwą drogę?
Podczas
niespodziewanego wyjazdu nad morze Emilia poznaje Szymona, mężczyznę, przy
którym jej serce zaczyna mocniej bić. Oczarowana jego osobą nie ma pojęcia, że
nie wszystko ułoży się tak, jakby tego chciała. Bo czasami ci najbardziej
zaufani potrafią ranić, a ci najbliżsi skrywają największe tajemnice.
SPOKOJNA EMILIA I GROMADA
OSOBOWOŚCI
Skromna, uczynna,
ceniąca spokój, chwilami wręcz staroświecka. Taka właśnie jest
nierozpieszczana przez los Emilia, główna bohaterka tej książki. Pracująca w
antykwariacie starszego, bardzo bliskiego jej człowieka, darzy go miłością, której
nigdy nie potrafiła skierować w stronę oziębłej matki. Sympatyczna, przekonała mnie swoją nietuzinkową
osobowością, podobnie jak drugoplanowe postaci tworzące całą paletę charakterów. Jest oszczędna w uczuciach rodzicielka,
troskliwy opiekun, plącząca się w prawdzie przyjaciółka, ukrywająca przeszłość
macocha czy enigmatyczny, młody mężczyzna. U boku tak licznej gromadki nie w sposób się nudzić, ale co
najważniejsze, autorce udało się uniknąć chaosu. Tutaj od początku wiadomo kto
jest kim, choć każdy z bohaterów niesie
ze sobą zagadki, które odkrywa się z pełnym zaangażowaniem i ciekawością.
KRAKÓW I LATARNIA
Autorka postawiła na Kraków.
To właśnie tutaj rozgrywane są najważniejsze wydarzenia tej powieści. Od czasu
do czasu jednak akcja przenosi się nad morze,
by w cieniu latarni oraz legendy o
bogini wiatru zakosztować tajemnic losu. Stary antykwariat, pachnąca kawa,
odnalezione zdjęcie nieznanej dziewczyny oraz niedokończone myśli na
kartach jednej z ksiąg. Dorota
Gąsiorowska wie jak zbudować wyłapywany
wieloma zmysłami klimat. Składający się z emocji i nutki magii, muśnięty
dotykiem przeszłości wciąga oferując całą gamę wrażeń. To jest to, czego oczekuję
od literatury.
PRZESZŁOŚĆ I JEJ
TAJEMNICE
„Antykwariat spełnionych marzeń” to wielowątkowa historia, w której każdy może odnaleźć coś dla siebie.
Jest niebanalne uczucie, nieidealne
rodzicielstwo, sztuka czy wystawiona na próbę przyjaźń. Chociaż na czele stąpa tutaj miłość, tuż za nią podążają
skrywane sekrety i to na pewno nie
jeden. Już dawno nie czytałam książki złożonej z tak wielu elementów, a zarazem
potrafiącej tak sprawnie połączyć wszystko w spójną całość. Marzenia, nadzieja,
szczęście i ból. Przeczytałam w dwa wieczory zachwycając się plastycznymi opisami, świeżością pomysłu i ostatecznie poskładanymi w całość puzzlami treści. A składać było co.
PODSUMOWUJĄC
Polecam
wielbicielkom napawającej optymizmem literatury obyczajowej, fankom nieschematycznych
historii, poszukiwaczkom książek z magicznym klimatem w tle. Każda z powieści
Doroty Gąsiorowskiej ma w sobie coś niezwykłego i ta nie jest wyjątkiem.
Ratująca życie księga, echo zamierzchłych lat, fałszywa i prawdziwa miłość.
Chcecie wyruszyć w podróż krętymi ścieżkami losu? Nie wahajcie się. Ze swojej
strony szczerze polecam.
moja ocena: 7+/10
wydawnictwo:
Między Słowami
ilość stron: 412
data wydania:
kwiecień 2017
Wraz z książką dotarło do mnie takie pudełko niespodzianek od Autorki i wydawnictwa. Dziękuję! |
Mogłam dzięki temu posmakować kawy, którą pije bohaterka książki. Pycha :) |
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję Autorce oraz wydawnictwu Między Słowami.
źródło |
Ta książka jest moim must have ze względu na jej temat przewodni.
OdpowiedzUsuńMyślę, że na pewno by Ci się spodobała. Tajemnicza, wciągająca, ciekawa. Polecam.
UsuńWidziałam tę książkę na stronach księgarń, ale jakoś nie wczytywałam się w jej opis zbyt mocno, omijając ja nieco. Jednak widzę, że warto przyjrzeć się jej bliżej.
OdpowiedzUsuńJa miałam już okazję zapoznać się z wcześniej z prozą autorki. Przypadła mi do gustu, stąd tym razem się nie wahałam. Tajemnicza, wciągająca z przeszłością w tle :) Jeżeli lubisz takie klimaty, polecam.
UsuńMi się również bardzo podobała. Była nawet lepsza od poprzedniej książki Autorki "Primaballerina", jednak obie długo pozostały mi w pamięci :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.kate-with-books.blogspot.com
Mogę się z Tobą zgodzić. Też uważam, że ta książka wypadła lepiej. Teraz nic, tylko przyjdzie nam czekać na kolejną tak udaną powieść pani Doroty :)
UsuńBardzo lubię takie ksiażki, ale nie mam przekonania do polskich autorów :(
OdpowiedzUsuńJa przyznam szczerze, że jeżeli chodzi o powieści mocno oparte na romansie, także wolę zagraniczne książki. Erotyki, paranormal romance czy New Adult oddaję w ręce zagranicznym pisarzom. Ale powieści obyczajowe? W tym nasi rodacy są naprawdę świetni, a pani Dorota jest tego przykładem :) Może kiedyś się skusisz :)
UsuńBardzo lubię twórczość Doroty Gąsiorowskiej, dlatego też ucieszyłam się, gdy zobaczyłam zapowiedź "Antykwariatu spełnionych marzeń". Już dawno żadna powieść obyczajowa nie trzymała mnie w napięciu do ostatniej strony. Koniecznie chciałam poznać przyczynę dziwnego zachowania Róży, macochy Emilii. Do końca nie wiedziałam też, z którym z mężczyzn się zwiąże, bo obok niej było aż trzech potencjalnych kandydatów.
OdpowiedzUsuńhttp://karminoweusta.blogspot.com/2017/04/antykwariat-spenionych-marzen-dorota.html
Masz rację :) Jak na powieść tego gatunku książka naprawdę trzyma w niepewności. Co do mężczyzn, ów wątek także mocno mnie interesował. Obstawiałam głównie pana M. i pana Sz., z akcentem na tego pierwszego. Przypuszczałam, że autorka postanowi namieszać w uprzedzeniach... Nie będę psuć innym czytającym przyjemności poznawania tej książki, więc nie powiem czy się myliłam, czy też nie, bo Ty to wiesz :) Przez chwilę pan G. też wydawał mi się możliwym kandydatem na partnera. Ale jakoś szybko zrezygnowałam z tej opcji. Niemniej jednak jest ciekawie :)
UsuńBardzo podoba mi się okładka, fajne byłoby ją mieć u siebie na półce :)
OdpowiedzUsuńOkładka faktycznie jest piękna. Taka subtelna, delikatna :) Okładki wszystkich książek pani Doroty mają w sobie coś. Najmniej podobała mi się jednak chyba ta należąca do "Primabaleriny" :)
UsuńO kurcze, czuję się szczerze oczarowana. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale jestem skłonna dać jej szansę, a ta książka bardzo mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńJeżeli lubisz powieści obyczajowe, ta jest naprawdę dobra :) O miłości, tajemnicach przeszłości i mnóstwie innych elementów w tle :)
UsuńTytuł książki bardzo mi się podoba, mocno oddziałuje na moją wyobraźnię, od razu mam chęć zapoznać się z tą historią. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Przy książkach pani Doroty świetnie się odpoczywa, kobieca literatura w bardzo dobrym wydaniu na pewno po nią sięgnę
OdpowiedzUsuń