"Promień rażenia" Sophie Hannah. Czy aby na pewno wiesz to, komu ufasz?

„Po trzech latach trzymania wszystkiego w największym sekrecie za chwilę własnoręcznie zniszczę barierę, którą wzniosłam między sobą a światem. Zdemaskuję samą siebie.”

Bolesne ślady przeszłości, chociaż zatarte, zawsze wracają. W najbardziej nieoczekiwanym momencie, siejąc spustoszenie i plącząc zaplanowany rytm teraźniejszości. Podobnie jak sprawiedliwość, która czasami uśpiona, w końcu budzi się i wymierza karę tym, którzy na nią zasługują. O pewnej niewyobrażalnej krzywdzie i o nieprzypadkowym zniknięciu pisze Sophie Hannah w thrillerze psychologicznym „Promień rażenia”. Czym autorka tym razem częstuje czytelnika i czy warto w jej słownej uczcie uczestniczyć?

ZARYS FABUŁY

Naomi Jenkins jest przekonana, że za zniknięciem jej kochanka kryje się coś więcej niż zerwana znajomość. Bo chociaż poświęcał jej tylko czwartki, resztę tygodnia spędzając u boku niekochanej żony, łączyła ich szczególna więź i obietnica wspólnej przyszłości. Zgłaszając sprawę na posterunku policji zostaje niestety zlekceważona. I wtedy decyduje się odgrzebać sprawę przeszłości, skrywaną przez trzy lata tajemnicę i wrobić w nią Roberta. Tylko tak może skłonić funkcjonariuszy do wszczęcia poszukiwań kogoś, na kim bardzo jej zależy. Naomi nie jest jednak w stanie przewidzieć tego, jaki obrót przybiorą pewne sprawy i tego, że nie o wszystkim wie. Czy Robert żyje? Co z tym wszystkim ma wspólnego jego żona? Jaka krzywda spotkała Naomi i kim tak naprawdę jest jej kochanek?

Zagmatwana sprawa, zawoalowana przeszłość i dwulicowi bohaterowie. Sophie Hannah kolejny raz dumnie prezentuje swój styl, fabułę wypełnioną pozytywnym chaosem, w którym łatwo odnaleźć swoje miejsce, lecz trudno rozwiązanie.

NIEOBLICZALNI BOHATEROWIE

Główną bohaterką powieści zostaje Naomi, kobieta sukcesu, która zaślepiona miłością do mężczyzny wciąż na niego czeka. Obsesyjnie zakochana miewa dziwne zachowania. Nikt jednak nie wie o tym, co spotkało ją parę lat temu, a jej przeszłość naznaczona jest bólem, z którym nie każdy byłby w stanie sobie poradzić.

Raczej bierną, choć paradoksalnie istotną postacią tej fabuły jest Robert, pedantyczny i cichy mężczyzna, który prowadzi podwójne życie zdradzając żonę, jednocześnie nie potrafiąc jej zostawić. Zagadkowy, bardziej, aniżeli początku mogłoby się wydawać, odgrywa pełną niejasności rolę stanowiąc dowód na to, jak nadzwyczajnie potrafi Sophie Hannah manipulować akcją i wrażeniami czytelnika. Niemniej zaskakująca i wzbudzająca skrajnie emocje okazuje się jego żona, która wraz z każdym kolejnym etapem potrafi stanąć w innym świetle scenicznego światła.

AKCJA

Mało ciekawe streszczenie zaprezentowane na okładce książki i prawdziwe zaskoczenie w jej wnętrzu. Szalony pomysł głównej bohaterki i jej niezrównoważona osobowość pociągają czytelnika, a fabuła funduje kilka porządnych zwrotów akcji, które skutecznie psują dotychczasową wizję. Mylne tropy, wielowymiarowi bohaterowie i powracająca przeszłość, która wyłaniając się we właściwym momencie sporo miesza. Finał tej książki do końca pozostał dla mnie niewiadomą. Takie thrillery lubię, klarowne w odbiorze, skomplikowane w zagadce. Sophie Hannah kolejny raz udowodniła, że w budowaniu portretów psychologicznych jest jedną z najlepszych.

GRA EMOCJI

Autorka bawi się emocjami prowokując i podburzając. Przedstawia obraz ślepej miłości, bezrozumnego zakochania w kimś, kto wyraźnie na to nie zasługuje. Jest gwałt, wykorzystanie intymności człowieka dla zaspokojenia chorych potrzeb i jest też sprawiedliwość, jej brak, poczucie bezsilności i wiara w wytrzymałość ludzkiej psychiki. To mogło się wydarzyć - brawa za przekonujący scenariusz, w którym wszystkie elementy zostały dopracowane.

PODSUMOWANIE

Mocna, jedna z lepszych książek tej autorki, coś dla mężczyzn i kobiet – fanów nerwowej, chociaż nie krwawej akcji. Niesztampowa fabuła, enigmatyczni bohaterowie, dobry finał. Przeczytałam w dwa dni ciekawa rozwiązania. Jeżeli szukacie angażującego thrillera psychologicznego – ten się nadaje.

moja ocena: 7-/10

wydawnictwo: Literackie

ilość stron: 459

data wydania: styczeń 2017

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Literackiemu.