Twórczość Magdaleny Kordel jest mi znana nie od dziś i
choć polubiłam jej książki, nie fakt sympatii skłonił mnie do sięgnięcia po
powieść „W blasku słońca”. A ogromna miłość do włoskiej Toskanii i południowych
regionów tego wyjątkowego kraju. To właśnie tam rozgrywana jest akcja historii,
która rozpala wyobraźnię szczególnie teraz, w obliczu nadchodzących, wakacyjnych
dni. Czy losy bohaterek stworzonych ręką autorki rozgrzały także moje serce? Na
dzisiejszą recenzję zapraszam wszystkich wielbicieli polskiej literatury
obyczajowej, tych, którzy lubią napawające nadzieją książki rozegrane pośród
malowniczych, europejskich krajobrazów.
ZARYS FABUŁY
Przebywająca w
Paryżu Lela właśnie przełyka gorzką pigułkę porażki. Mężczyzna, z którym
planowała spędzić wygodną przyszłość, właśnie ją zostawił. A wszystko dlatego,
że zachciało mu się romantycznej, prawdziwej miłości. Ot co! Sfrustrowana i
pomysłowa Lela szykuje plan zemsty, ale w trosce o jej komfort psychiczny i
honor przyjaciółki wyprawiają ją na podróż do Toskanii.
Tymczasem w
Positano przebywa Nicoletta, która po śmierci ukochanego męża nie jest w stanie
poradzić sobie z uczuciem pustki. W każdym miejscu widzi tego, który nie
powróci, toteż jedynym sensownym rozwiązaniem na odzyskanie równowagi wydaje
się wyjazd. I rozpoczęcie nowego rozdziału życia. Poprzez Wenecję, aż do
starego domku położonego w Toskanii. Czy odnajdzie tam swoje szczęście?
Co się stanie,
kiedy drogi tej dwójki się przetną?
ZUPEŁNIE RÓŻNE
BOHATERKI W JEDNYM MIEJSCU
Jedna temperamentna
i gotowa daleko posunąć się w swojej zemście, druga cicha, pogrążona w żałobie.
Lela rozsyła przerobione zdjęcia swojego ex, by dać upust emocjom, Nicoletta z
kolei spaceruje ze swetrem męża, by choć po części czuć przy sobie jego
bliskość. Jedna, po nieudanym małżeństwie zdecydowała się postawić na związek praktyczny i oparty na przyjaźni, co właśnie
okazało się kompletną klapą. Druga bazowała na snach, zastanawiając się nawet nad przedwczesnym zakończeniem swojej
egzystencji. Obie zupełnie różne, z
odmienną przeszłością oraz innymi oczekiwaniami trafiają w jedno miejsce.
Wbrew pozorom, w bardzo podobnym celu.
By uporać się z przeszłością i móc zacząć na nowo żyć. Czy będą potrafiły
się porozumieć? Czy odnajdą lekarstwo na poharatane serca? Magdalena Kordel
stworzyła bohaterki nieprzerysowane,
wiarygodne, a ich odmienne osobowości pozwalają czytelnikowi na wybór oraz identyfikację
chociażby z jedną z nich.
WŁOSKI KLIMAT
Akcja powieści rozgrywana jest w różnych rejonach Europy, od Paryża, Positano, poprzez Wenecję i
Warszawę aż do Toskanii, którą od
paru lat ubóstwiam. Zielone pagórki, stary dom, cyprysy i winnice. Od razu
przed oczami wyobraźni staje mi dolina Val d'Orcia i jestem bardzo wdzięczna autorce, że pozwoliła mi
odtworzyć sobie we wspomnieniach ten cudowny,
toskański skrawek świata. To zdecydowanie dobre miejsce na wyciszenie, na
miłość i na szukanie siebie od nowa. Pośród przyrody i innych, życzliwych
ludzi, których nigdy na naszej drodze nie powinno zabraknąć.
SKŁADNIKI AKCJI i
PODSUMOWANIE
„W blasku słońca” to płynąca
spokojnym rytmem, bazująca na ludzkich rozterkach, emocjach i potrzebach
historia kobiet, którym życie dopiekło,
ale które muszą nauczyć się żyć od nowa. I tylko od nich zależy, czy zrobią
w tym kierunku pierwszy, ważny krok. Opowieść
o nadziei, której nigdy nie powinno zabraknąć, o prawdziwej przyjaźni i
miłości. Stonowana pod względem
namiętności, a jednak romantyczna. Ciepła, przyjemna, zabierająca
czytelnika w piękną podróż. Książka na odstresowanie,
zamknięta w ramach powieści obyczajowej, w której można wszystkiego po trochu
liznąć. Polecam nie tylko fanom Magdaleny Kordel, ale także poszukiwaczom
wakacyjnej, pozytywnej, a jednak nieprzesłodzonej, życiowej treści.
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Znak.
Nie znam książek tej autorki, "W blasku Słońca" wydaję się ciekawą i przyjemną lekturą :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki tej autorki
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam tę książkę, gdyż bardzo lubię twórczość Magdy.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie znam książek tej autorki. Może kiedyś zdecyduje się po jakąś sięgnąć. Zwłaszcza, że recenzja zachęca.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Ah zdjęcie na okładce przypomina mi wakacje z dzieciństwa, spędzane zawsze na wsi...
OdpowiedzUsuńIdealna na lato, zapisuję tytuł :)
OdpowiedzUsuńKojarzę nazwisko tej autorki. Chyba czytałam jakąś książkę :) Ten tytuł zapiszę sobie na swoją listę :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze czyta mi się książki tej autorki i zawsze sięgamy po nie z przyjemnością. Tę również mam w planach przeczytać. 😊
OdpowiedzUsuńRaczej nie siegnę po nią, bo wolę inne gatunki.
OdpowiedzUsuńCzyli dobra lektura na letnie wieczory :)
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie przeczytam jak będę miała czas ale niestety nie wiem czy tak czy nie :D
OdpowiedzUsuńMój blog
Jak dotąd przeczytałam tylko jedną książkę autorki i podobała mi się, więc z chęcią sięgnę również po tę pozycję. ;)
OdpowiedzUsuńLubię czytać takie książki, więc zapisałam sobie tytuł :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zapisuję tytuł!
OdpowiedzUsuń