Autor bestsellerowych powieści, spośród których niektóre
zostały zekranizowane, Federico Moccia, to pisarz, z którego powieściami miewam
pewien problem. Podczas gdy jedne mnie zachwyciły, inne mocno rozczarowały.
Sięganie po jego kolejne dzieła stanowi więc dla mnie ryzyko niepowodzenia,
bądź też przyjemne zaskoczenie. Nie za każdym razem decyduję się na to, by dać
mu szansę, tym jednak razem, przy okazji
premiery powieści „Tysiąc nocy bez ciebie” nie mogłam się powstrzymać. Fabuła
brzmiała bowiem jakoś tak kusząco. Czy jestem rozczarowana? Czy warto było?
Jakie wrażenie tym razem zrobił na mnie włoski pisarz i scenarzysta?
ZARYS FABUŁY
Udany koncert,
pachnące bukiety, łzy zachwytu w oczach słuchających. Sofia, wybitna pianistka, podczas swojego
występu w Rosji zdobywa kolejne serca. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę z
tego, że kobieta przed czymś ucieka. Że w jej spojrzeniu nie ma już tej iskry,
która była kiedyś. Sęk w tym, że ucieczka nigdy nie jest wyjściem na stałe.
Przyjdzie czas, kiedy trzeba będzie stawić czoła problemom przeszłości. A tych
w jej życiu nie brakuje. Nieudane małżeństwo, budzący wyrzuty sumienia romans z
Tancredim…
Sofia powraca do
Rzymu, do swojego męża, jednak kiedy staje w obliczu obłudy i kłamstw, wyrusza
w światowe tournee. Jej tropem podąża jednak ktoś, kto być może zasługuje na
drugą szansę. Człowiek, który wciąż ma w pamięci jej obraz. Obraz, od którego nie
potrafi się uwolnić.
PIĘKNA PIANISTKA I
JEJ MĘŻCZYŹNI
Główna bohaterka to dojrzała
kobieta, wrażliwa, ale zraniona przez przeszłość. Pianistka o niezwykłym talencie i wyczuciu muzyki,
która wiele poświęciła by grać tak, jak teraz, ale która zarazem od ośmiu
miesięcy siedzi zaszyta w jednej z rosyjskich miejscowości, zamiast koncertować
po wielkich scenach Europy. Życzliwa, piękna, przyciągająca uwagę mężczyzn, z którymi na daną chwilę nie chce
mieć nic więcej wspólnego. Kiedy dojrzewa do świadomości, że nie może biernie
tkwić w letargu ucieczki, powraca do
Rzymu. Tam podejmuje jedną z decyzji, która zmieni jej życie. Powieść
posiada bogaty, choć niesprawiający
wrażenia chaosu drugi plan. Jest nauczycielka
Sofii, która widzi, że kobieta skrywa jakieś bolesne tajemnice, jest i Wiktor, który chwilowo zabiega o jej
względy. Najważniejszą częścią tego planu są jednak Andrea i Tancredi. Pierwszy na pozór bliższy Sofii, mąż, do którego
powraca i który zdaje się otwarcie ją przyjmować. Mężczyzna, któremu
ponownie zaufała. I Tancredi, człowiek
podążający jej śladem. Mężczyzna, który uczy się na błędach przeszłości i
próbuje je naprawić. Czy któryś z nich faktycznie zasługuje na drugą szansę?
KLIMAT, PRZESKOKI
I TŁO
Powieść ukazana jest z różnych perspektyw i od czasu do
czasu funduje zapowiadane przez nagłówki, przeskoki
czasowe bądź te dotyczące miejsc rozgrywanej akcji. Jako że rozdziały nie
są długie, pojawił się delikatny dyskomfort
związany z wejściem w fabułę i emocje bohaterów. Na szczęście udało mi się
to przezwyciężyć. Historia niesie ze sobą wyjątkowy
klimat podniosłości, a zarazem wydaje się tak bardzo życiowa. Piękno muzyki,
która czaruje wdziękiem zostaje skontrastowane z brutalnymi obliczami codzienności, ale i z tą ich niosącą nadzieję
odsłoną. Są trattorie, popijane lampki wina, jest przyjemna aura dająca
wrażenie zapalonych świec. W wyniku czego książka jest romantyczna, ale nie przesłodzona. Stonowana ilość wzlotów i upadków
daje poczucie wiarygodności.
PODSUMOWANIE
Historia o rozczarowaniach
i zawiedzionym zaufaniu, o ryzyku, które zawsze niesie ze sobą miłość. Powieść o podarowanych, drugich szansach,
tych słusznych i tych, które nie powinny mieć miejsca. O odważnych decyzjach, bo przecież w życiu każdego z nas przychodzi
taki moment, że trzeba na nie postawić. Romantyczna,
klimatyczna, życiowa. Raczej dla dojrzałych czytelniczek stawiających nie na
erotykę, a na wrażliwość. Nie lepsza niż „Trzy metry nad niebem”, ale też
nierozczarowująca tak, jak niektóre powieści autora. Książka warta uwagi.
Szczególnie dla wielbicieli przeplatającej
się w literaturze miłości i muzyki.
Zaciekawiła mnie ta fabuła. Byłaby fajną odskocznią od moich ulubionych kryminałów i thrillerów :)
OdpowiedzUsuńAkurat tej książki nie mam w planach, ale fabuła wydaje się bardzo interesująca.
OdpowiedzUsuńCiekawa fabuła, na pewno spodobałaby mi się ta książka :)
OdpowiedzUsuńNa półce czeka na mnie trylogia "Trzy metry nad niebem" tegoż autora. Jak mi się spodoba, to przeczytam i "Tysiąc nocy bez ciebie" ;)
OdpowiedzUsuńMiłość i muzyka to dobre połączenie, więc chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńŻyciowa, pełna wrażliwości i miłości książka z motywem muzycznym, to jest wszystko to, co lubię. Koniecznie muszę poznać tę historię. 😊
OdpowiedzUsuńvery nice book
OdpowiedzUsuńLubię czytać takie książki, a te mnie zainteresowała :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie czytałam, ale tytuł bardzo zaciekawiający. :)
OdpowiedzUsuńWpisuję na swoją listę poszukiwań. Bardzo, bardzo spodobała mi się ta recenzja. Dzięki.
OdpowiedzUsuńCzytałam, podobała mi się. Niebawem u mnie recenzja tej lektury. ;)
OdpowiedzUsuń