Jakiś czas temu miała miejsce premiera pierwszego tomu
cyklu Z klasyką w łóżku autorstwa
Augusty Docher, która otworzyła mi oczy na jedną z literackich perełek przeszłości,
a która przy tym dostarczyła mi dobrej rozrywki. Nie wahałam się więc przy
okazji zapowiedzi drugiego tomu, co więcej, podeszłam do niego z ogromną dozą
oczekiwań. „Gra” bowiem, to historia na motywach Niebezpiecznych związków Pierre’a Choderlos de Laclos, czyli powieści
epistolarnej wydanej w 1782 w Paryżu. I choć sugestywna okładka zdradza klimat
treści, nasączonej kontrowersją i namiętnością, nie radzę traktować jej jak
zwyczajnego erotyka, których na rynku pełno. To, co przygotowała autorka dla
swoich czytelników, to prawdziwa bomba emocji, nieprzewidywalności i wrażeń.
ZARYS FABUŁY
Izabela, Marianna
i Cecylia. Zupełnie różne pod względem wieku, osobowości czy wychowania. Coś
jednak je łączy. Sebastian. Mężczyzna, który z każdą z nich ma coś wspólnego.
Kiedy Izabela
odkrywa, że rodzice młodziutkiej Cecylii chcą ją wydać za mąż za o wiele
starszego, jej byłego męża, postanawia uknuć plan, w który wciąga dawnego
kochanka, Sebastiana, na którym wciąż poniekąd jej zależy. Namawia go do
uwiedzenia Cecylii i wykorzystania jej niewinności. Nie przewiduje jednak tego,
że młodziutka dziewczyna, która zasmakuje zakazanego owocu, może chcieć więcej
i że Sebastian niekoniecznie będzie chciał się wycofać. Sęk jednak w tym, że w
całej tej relacji jest jeszcze Marianna, bardzo skromna, na pozór nudna, choć
fascynująca Sebastiana mężatka, która z czasem odkrywa w sobie nieszczęśliwą
miłość. Pomiędzy całą tą czwórką rozpoczyna się gra. Gra pozorów, namiętności,
wyścig, w którym nie wszyscy mogą okazać się zwycięzcami. Wręcz przeciwnie,
zdaje się, że ci najsilniejsi mogą przez przypadek wyeliminować się sami.
TRZY KOBIETY…
Ufff… co to była za historia! Pełna intryg, niedorzeczności, fałszu, dwulicowości, na czele z
bohaterami, których trudno oceniać w kategoriach sympatii. A jednak, gdyby nie
ich wyprute z moralności zachowanie, nie byłoby tak zawiłej, wciągającej i
oryginalnej fabuły, która absolutnie mnie zachwyciła. Paradoks? Nic dziwnego, w
końcu takie fundujące całą paletę wrażeń smaczki potrafią kupić nasze
zainteresowanie. Izabela to wyrachowana
i zdeprawowana manipulantka, która na każdym kroku knuje jakiś plan mający na celu zniszczyć drugiego
człowieka. Nieszczęśliwa w miłości, bawi
się uczuciami innych, a że potrafi grać i kupować zaufanie innych, ludzie
często tańczą tak, jak ona im zaśpiewa. I fatalnie na tym wychodzą. Cecylia to nieszczęśliwa nastolatka,
która ze względu na rodzinne problemy majątkowe ma zostać wydana za mąż za bogatego, ale o wiele starszego i nieatrakcyjnego
mężczyznę. Zakochana w innym chłopaku
szuka wsparcia u fałszywej Izabeli nie przeczuwając jej złych intencji. Kiedy
na horyzoncie nieprzypadkowo zjawia się mający ją uwieść Sebastian, Cecylia
daje się zmanipulować. A przy tym odkrywa
w sobie pragnienia, o których dotąd nie miała pojęcia. Na ich tle
zdecydowanie wyróżnia się Marianna,
cicha, spokojna, nudna, typowa cnotka. Lękliwa i niezdolna do chwili
zapomnienia u boku człowieka, który budzi w niej niewłaściwe uczucia. Czy taka
pozostanie? I czy Sebastian, który niewątpliwie coś do niej czuje, da jej
spokój?
… I ON JEDEN
Jest zatem i on. Jeden, za to bardzo obrotny kogut w tym
całym kurniku prężących się niosek. Przyjaźniący
się z Izabelą, sprytny, dwulicowy, choć dający się podpuścić. Kochanek, który lubi wykorzystywać
ulegające mu dziewczyny i wie jak to zrobić, by szybko o nim nie zapomniały. A
zarazem człowiek, który w tej całej grze obejmując pozycję wiodącego, zaczyna się gubić.
Nieidealny pod względem wyglądu, a jednak mający w sobie to coś. Jedno jest
pewne, trzeba na niego uważać.
NA MOTYWACH
KLASYKI
Jeszcze nigdy tak bardzo nie rozpisałam się na temat
samych bohaterów, ale nie w sposób potraktować ich jednym, lakonicznym zdaniem.
Z taką gamą budzących cały szereg wrażeń postaci nie miałam do czynienia już
dawno. Wiarygodne, momentami męczące,
nieprawdopodobnie zepsute i nieprzewidywalne osobowości. Brawo dla autorki.
Dzięki niej Niebezpieczne związki nabrały nowego życia, świeżości i
kolejny raz mogły dumnie stanąć w świetle przysłowiowych reflektorów. „Gra” to historia o ludzkich pragnieniach, o ślepej wierze w intencje drugiego
człowieka, ale przede wszystkim o zgubnej
sztuce manipulacji i umiejętności wykorzystywania czyjegoś zaufania. Miłość
tutaj ukazana na pewno jest pikantna,
ale ma wiele oblicz, spośród których dominuje to fałszywe. Tutaj nie ma zasad, nie ma schematów, dlatego też całość
czyta się z zapartym tchem. Tym większa gratka z nieprzewidywalności treści dla
tych, którzy nie znają historii spisanej ręką Pierre’a Choderlos de Laclos i
tym większe zainteresowanie zakończeniem dla tych, którzy mieli okazję czytać
czy oglądać na ekranie Niebezpieczne
związki. Nie w każdej kwestii przytaknęła Augusta Docher oryginałowi.
TŁO
Sam początek powieści sprawił mi lekką trudność, ale problemy szybko minęły. Towarzyszyło mi jednak
poczucie aury wyniosłości i przeszłości, może na wskutek kwestii prób aranżowania
małżeństwa czy niecodziennych, dystyngowanych imion, co w kontraście ze
wzmianką o telefonie komórkowym czy Facebooku sprowadzało mnie na ziemię.
Książka ma zatem swój wyjątkowy klimat, choć nie on jeden czyni ją niepowtarzalną. Wierzę, że pisanie tej
historii, jak twierdzi sama autorka, wymęczyło ją emocjonalnie, za to efekt
jest rewelacyjny i na pewno warto było tak się poświęcić.
DLA KOGO?
Książka, o której mogłabym pisać jeszcze bardzo długo.
Doskonały materiał do debaty, ze względu na kontrowersyjny temat, paletę budzących skrajne emocje bohaterów i
na odwołanie do Niebezpiecznych związków.
A to tylko nieliczne powody, dla których
warto po powieść sięgnąć. Oryginalna,
absorbująca, nietuzinkowa, jedna z ciekawszych, jakie miałam okazję czytać.
Dla wielbicielek romansów i na pewno dla
tych, którzy od podobnych stronią. To jest coś zupełnie innego. Więc nie
czekajcie, tylko przekonajcie się sami.
Z klasyką w łóżku - tom 1: Rozdroża (na motywach "Dziwne losy Jane Eyre" Charlotte Bronte)
Intryga, fałsz - to na pewno zachęcające elementy. Fajna koncepcja na napisanie książki.
OdpowiedzUsuńMusiałabym najpierw przeczytać pierwszą część,by zdecydować, czy chcę kontynuować przygodę z tą serią. 😊
OdpowiedzUsuńBardzo zainteresowała mnie fabuła, lubię takie książki, w których występują różne osobowości kobiet, dzięki temu książki są ciekawsze😊
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że mnie książki tej autorki nie zawsze przyjemnie zaskakują, więc jeszcze się zastanowię ;)
OdpowiedzUsuńTakie tematy, są zawsze bardzo chwytliwe :)
OdpowiedzUsuńOstatnio przeczytałam od tej autorki Zapomnij, że istniałem i na razie nie ma opcji, ze sięgnę więcej po jej twórczość. Coś okropnego.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
polecam-goodbook.blogspot.com
"Rozdroża" już mam. Sądzę, że i ta nowość byłaby ciekawa. Recenzja brzmi bardzo zachęcająco. Poza tym lubię tę autorkę.
OdpowiedzUsuń