niedziela, 7 czerwca 2020

"Gra" - Augusta Docher.
Z klas(yk)ą w łóżku, czyli nowe Niebezpieczne związki.


Jakiś czas temu miała miejsce premiera pierwszego tomu cyklu Z klasyką w łóżku autorstwa Augusty Docher, która otworzyła mi oczy na jedną z literackich perełek przeszłości, a która przy tym dostarczyła mi dobrej rozrywki. Nie wahałam się więc przy okazji zapowiedzi drugiego tomu, co więcej, podeszłam do niego z ogromną dozą oczekiwań. „Gra” bowiem, to historia na motywach Niebezpiecznych związków Pierre’a Choderlos de Laclos, czyli powieści epistolarnej wydanej w 1782 w Paryżu. I choć sugestywna okładka zdradza klimat treści, nasączonej kontrowersją i namiętnością, nie radzę traktować jej jak zwyczajnego erotyka, których na rynku pełno. To, co przygotowała autorka dla swoich czytelników, to prawdziwa bomba emocji, nieprzewidywalności i wrażeń.

ZARYS FABUŁY
Izabela, Marianna i Cecylia. Zupełnie różne pod względem wieku, osobowości czy wychowania. Coś jednak je łączy. Sebastian. Mężczyzna, który z każdą z nich ma coś wspólnego.

Kiedy Izabela odkrywa, że rodzice młodziutkiej Cecylii chcą ją wydać za mąż za o wiele starszego, jej byłego męża, postanawia uknuć plan, w który wciąga dawnego kochanka, Sebastiana, na którym wciąż poniekąd jej zależy. Namawia go do uwiedzenia Cecylii i wykorzystania jej niewinności. Nie przewiduje jednak tego, że młodziutka dziewczyna, która zasmakuje zakazanego owocu, może chcieć więcej i że Sebastian niekoniecznie będzie chciał się wycofać. Sęk jednak w tym, że w całej tej relacji jest jeszcze Marianna, bardzo skromna, na pozór nudna, choć fascynująca Sebastiana mężatka, która z czasem odkrywa w sobie nieszczęśliwą miłość. Pomiędzy całą tą czwórką rozpoczyna się gra. Gra pozorów, namiętności, wyścig, w którym nie wszyscy mogą okazać się zwycięzcami. Wręcz przeciwnie, zdaje się, że ci najsilniejsi mogą przez przypadek wyeliminować się sami.

TRZY KOBIETY…
Ufff… co to była za historia! Pełna intryg, niedorzeczności, fałszu, dwulicowości, na czele z bohaterami, których trudno oceniać w kategoriach sympatii. A jednak, gdyby nie ich wyprute z moralności zachowanie, nie byłoby tak zawiłej, wciągającej i oryginalnej fabuły, która absolutnie mnie zachwyciła. Paradoks? Nic dziwnego, w końcu takie fundujące całą paletę wrażeń smaczki potrafią kupić nasze zainteresowanie. Izabela to wyrachowana i zdeprawowana manipulantka, która na każdym kroku knuje jakiś plan mający na celu zniszczyć drugiego człowieka. Nieszczęśliwa w miłości, bawi się uczuciami innych, a że potrafi grać i kupować zaufanie innych, ludzie często tańczą tak, jak ona im zaśpiewa. I fatalnie na tym wychodzą. Cecylia to nieszczęśliwa nastolatka, która ze względu na rodzinne problemy majątkowe ma zostać wydana za mąż za bogatego, ale o wiele starszego i nieatrakcyjnego mężczyznę. Zakochana w innym chłopaku szuka wsparcia u fałszywej Izabeli nie przeczuwając jej złych intencji. Kiedy na horyzoncie nieprzypadkowo zjawia się mający ją uwieść Sebastian, Cecylia daje się zmanipulować. A przy tym odkrywa w sobie pragnienia, o których dotąd nie miała pojęcia. Na ich tle zdecydowanie wyróżnia się Marianna, cicha, spokojna, nudna, typowa cnotka. Lękliwa i niezdolna do chwili zapomnienia u boku człowieka, który budzi w niej niewłaściwe uczucia. Czy taka pozostanie? I czy Sebastian, który niewątpliwie coś do niej czuje, da jej spokój?

… I ON JEDEN
Jest zatem i on. Jeden, za to bardzo obrotny kogut w tym całym kurniku prężących się niosek. Przyjaźniący się z Izabelą, sprytny, dwulicowy, choć dający się podpuścić. Kochanek, który lubi wykorzystywać ulegające mu dziewczyny i wie jak to zrobić, by szybko o nim nie zapomniały. A zarazem człowiek, który w tej całej grze obejmując pozycję wiodącego, zaczyna się gubić. Nieidealny pod względem wyglądu, a jednak mający w sobie to coś. Jedno jest pewne, trzeba na niego uważać.


NA MOTYWACH KLASYKI
Jeszcze nigdy tak bardzo nie rozpisałam się na temat samych bohaterów, ale nie w sposób potraktować ich jednym, lakonicznym zdaniem. Z taką gamą budzących cały szereg wrażeń postaci nie miałam do czynienia już dawno. Wiarygodne, momentami męczące, nieprawdopodobnie zepsute i nieprzewidywalne osobowości. Brawo dla autorki. Dzięki niej Niebezpieczne związki nabrały nowego życia, świeżości i kolejny raz mogły dumnie stanąć w świetle przysłowiowych reflektorów.  „Gra” to historia o ludzkich pragnieniach, o ślepej wierze w intencje drugiego człowieka, ale przede wszystkim o zgubnej sztuce manipulacji i umiejętności wykorzystywania czyjegoś zaufania. Miłość tutaj ukazana na pewno jest pikantna, ale ma wiele oblicz, spośród których dominuje to fałszywe. Tutaj nie ma zasad, nie ma schematów, dlatego też całość czyta się z zapartym tchem. Tym większa gratka z nieprzewidywalności treści dla tych, którzy nie znają historii spisanej ręką Pierre’a Choderlos de Laclos i tym większe zainteresowanie zakończeniem dla tych, którzy mieli okazję czytać czy oglądać na ekranie Niebezpieczne związki. Nie w każdej kwestii przytaknęła Augusta Docher oryginałowi.

TŁO
Sam początek powieści sprawił mi lekką trudność, ale problemy szybko minęły. Towarzyszyło mi jednak poczucie aury wyniosłości i przeszłości, może na wskutek kwestii prób aranżowania małżeństwa czy niecodziennych, dystyngowanych imion, co w kontraście ze wzmianką o telefonie komórkowym czy Facebooku sprowadzało mnie na ziemię. Książka ma zatem swój wyjątkowy klimat, choć nie on jeden czyni ją niepowtarzalną. Wierzę, że pisanie tej historii, jak twierdzi sama autorka, wymęczyło ją emocjonalnie, za to efekt jest rewelacyjny i na pewno warto było tak się poświęcić.


DLA KOGO?
Książka, o której mogłabym pisać jeszcze bardzo długo. Doskonały materiał do debaty, ze względu na kontrowersyjny temat, paletę budzących skrajne emocje bohaterów i na odwołanie do Niebezpiecznych związków. A to tylko nieliczne powody, dla których warto po powieść sięgnąć. Oryginalna, absorbująca, nietuzinkowa, jedna z ciekawszych, jakie miałam okazję czytać. Dla wielbicielek romansów i na pewno dla tych, którzy od podobnych stronią. To jest coś zupełnie innego. Więc nie czekajcie, tylko przekonajcie się sami.

wydawnictwo: Editio Red
cykl: Z klasyką w łóżku (tom 2)
kategoria: romans
ilość stron: 319
data wydania: 17 czerwca 2020

Z klasyką w łóżku - tom 1: Rozdroża (na motywach "Dziwne losy Jane Eyre" Charlotte Bronte)

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Editio Red.

7 komentarzy:

  1. Intryga, fałsz - to na pewno zachęcające elementy. Fajna koncepcja na napisanie książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Musiałabym najpierw przeczytać pierwszą część,by zdecydować, czy chcę kontynuować przygodę z tą serią. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo zainteresowała mnie fabuła, lubię takie książki, w których występują różne osobowości kobiet, dzięki temu książki są ciekawsze😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem szczerze, że mnie książki tej autorki nie zawsze przyjemnie zaskakują, więc jeszcze się zastanowię ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie tematy, są zawsze bardzo chwytliwe :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio przeczytałam od tej autorki Zapomnij, że istniałem i na razie nie ma opcji, ze sięgnę więcej po jej twórczość. Coś okropnego.
    pozdrawiam
    polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. "Rozdroża" już mam. Sądzę, że i ta nowość byłaby ciekawa. Recenzja brzmi bardzo zachęcająco. Poza tym lubię tę autorkę.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...