sobota, 28 września 2019

"Bracia Slater. Allanah" - L.A. Casey.
Tłumione koszmary i test miłości.


Rodzina, której więzów mógłby pozazdrościć niejeden człowiek, z historią, która jednak budzi pewne wątpliwości. Mroczne akcje, zagrożenie życia, sytuacje, w których jednak nie każdy zdecydowałby się znaleźć. Bracia Slater , czyli seria autorstwa L.A. Casey rozpoczęła się mocnym uderzeniem kontrowersji, które podzieliło czytelników na dwie grupy – oburzonych przeciwników oraz zachwyconych odwagą prozy zwolenników. Ja pozostałam gdzieś pośrodku, ale wraz z każdy kolejnym tomem bawiłam się u boku niesamowitych mężczyzn połączonych więzami krwi – coraz lepiej. O moich wrażeniach na temat ostatniego tomu pisałam całkiem niedawno, teraz jednak miałam okazję sięgnąć po część uzupełniającą piątkę, zatytułowaną imieniem bohaterki „Bracia Slater. Allanah”. Co sądzę na jej temat?

ZARYS FABUŁY
Dramatyczne wydarzenia, choć pozostające już w tyle, wciąż pokazują ciągnące się za nimi konsekwencje. Powracają do Allanah jak bumerang, niechciane, ale niestety silne. Dziewczyna, w trosce o ukochanego, który przecież dość już w swoim życiu przeżył, nie wspomina przed nim o nawiedzającej ją w koszmarach twarzy, przez którą nie potrafi osiągnąć pełni szczęścia. Ale Damien widzi, że z jego kobietą serca coś dzieje się nie tak. Czy zdoła zaoferować jej wsparcie, którego potrzebuje?

CHCĄ SIEBIE CHRONIĆ
Już w pełnym piątym tomie czytelnicy mieli okazję przekonać się o tym, jak zmienił się Damien, jak opiekuńczym facetem stał się jakiś czas po tym, jak zranił swoją ukochaną. Swoją pełną twarz pokazała także Allanah, potwierdzając i w poświęconym jej dodatku, że potrafi wzbudzić mieszane uczucia. Z jednej strony owszem, sporo przeszła, z drugiej zachowuje się jak mała, rozkapryszona dziewczynka, sama nie wiedząca czego tak naprawdę chce. No cóż… Nie jest to najbardziej irytująca postać, z jaką miałam do czynienia, raczej plasuje się gdzieś pośrodku mojego rankingu, ale spośród całej rodziny Braci Slater na pewno nie została moją ulubienicą.

KOSZMARY
Po każdym pełnowartościowym tomie autorka serwowała czytelnikom serii dodatek oznakowany imieniem bohaterki przypisanej danemu związkowi. Wiadomo, że po cieniutkim dodatku nie ma co spodziewać się lawiny emocji, ale miałam wrażenie, że ta kontynuacja była pisana nieco na siłę. Głównym motywem stają się koszmary dręczące Allanah, tłumione, kumulowane, a więc rosnące w siłę. Damien, pomimo tego, że kobieta chce go przed tym ochronić, widzi, że coś jest nie tak. Taka nieszczerość fundowana w ramach szczytnych celów nie jest niestety dobra. Pojawia się dodatkowy wątek w postaci pewnego dramatu, który nie wnosi zbyt wiele w treść, są postaci drugoplanowe z wielkiej rodziny, z resztą jak to bywa przy okazji każdego tomu. Książka nie jest zła, ale też nie powala świeżością pomysłu.


WRAŻENIA
Jedna ze słabszych kontynuacji jeśli chodzi o serię Braci Slater, choć sądzę, że mimo to fani wielkiej rodziny i tak zdecydują się ją przeczytać. Sama przecież to zrobiłam i gdybym stanęła kolejny raz przed tym wyborem, zrobiłabym to ponownie, bo nie lubię niedokończonych tematów. Tymczasem, z małym rozczarowaniem nie mówię „nie” twórczości autorki i jeśli wydawnictwo zaoferuje czytelnikom coś jeszcze autorstwa L.A. Casey, z czystej ciekawości – w którą stronę poszła jej proza, przeczytam i ja.

wydawnictwo: Kobiece
seria: Bracia Slater (tom 5.5)
kategoria: romans
ilość stron: 170
data wydania: sierpień 2019

Cykl Bracia SlaterDominic // Bronagh // Alec // Keela // Kane // Aideen // Ryder // Branna // Damien

Tę książkę oraz inne nowości znajdziecie na TaniaKsiazka.pl, na stronie księgarni internetowej, która przeznaczyła niniejszy egzemplarz do recenzji. Serdecznie dziękuję.

5 komentarzy:

  1. Ja też nie lubię niedokończonych tematów. Szkoda, że jest słaba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że rozczarowuje. Wcześniejsze tomy lubię ale do tego jeszcze nie miałam okazji się zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam ochotę na tę serię, ale ma zdecydowanie za dużo tomów, dlatego nie będę nawet rozpoczynać przygody z tymi bohaterami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie znam tego cyklu, ale koleżanka bardzo go sobie chwali, więc może kiedyś dam mu szansę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli można przeczytać ale niekoniecznie....

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...