środa, 10 października 2018

"Ścigany" - Katarzyna Michalak.
Pod jednym dachem z mordercą.


„ – Dotrwa – ucięła stanowczo, mimo że głos odmawiał jej posłuszeństwa. To jedno słowo, słowo-przysięgę, wypowiedziała bez wahania. Ona mogła sobie umierać, ale dopiero po tym, jak Huberta Karlinga – wrobionego w poczwórne morderstwo przez kogoś stąd, z bliska, od nas! – ocali. Za wszelką cenę.”

Niewinne i spokojne powieści Katarzyny Michalak często wywołują wiele nie niewinnych opinii. Jak zatem jest w przypadku historii niebezpiecznych, które wyszły spod jej pióra? Ano okazuje się, że i w tym wypadku bywa całkiem różnie. Nieczęsto spotyka się autorów, którzy budzą tak skrajnie różne emocje. Tak jest w przypadku pani Kasi. Albo kocha się jej historie i przymyka oko na niedogodności, albo skreśla się jej twórczość grubą kreską, nie mogąc znaleźć żadnych słów uznania dla tego, co robi. „Ścigany” miał okazać się książką tej drugiej ze wspomnianych kategorii, przesiąkniętą niebezpieczeństwem, balansowaniem na granicy. Powieścią dla dorosłych. Miał być tą historią, w którą autorka włożyła największy procent siebie. Czym zatem okazał się być dla mnie? Zapraszam na recenzję.

ZARYS FABUŁY
To ma być ten dzień, w którym Danka pożegna się ze światem. Będąc u kresu sił nie ma już ochoty walczyć z trudnym żywotem. Los jednak lubi być nieprzewidywalny, a o tym, co niespodziewanie ją spotka, z pewnością nigdy nawet nie pomyślała.

Kobieta odnajduje rannego mężczyznę, który prosi ją o pomoc. Niechętna do mieszania się w wyraźnie brudne sprawy ostatecznie decyduje się tymczasowo przyjąć go pod swój dach i opatrzyć. Hubert, bo tak mężczyzna ma na imię, to jednak nie byle kto. Poszukiwany listem gończym jest oskarżony o zabójstwo samego prezydenta… I choć zarzeka się, że jest niewinny, Danka zdaje sobie sprawę z tego, że balansuje na granicy ogromnego ryzyka. Czy poważnie ranny Hubert przeżyje? Jak długo Danka zdecyduje się podążać tą niepewną drogą? Dlaczego, wbrew rozsądkowi, wciąż mu pomaga? I czy Hubert faktycznie dokonał zarzucanych mu czynów?

WIARYGODNOŚĆ
Zamach na prezydenta, postrzelony człowiek, który cudem uchodzi z życiem. Niczego niedomyślający się policjant czy przemytnicy, którzy w zamian za oferowaną pomoc, potrafią zaatakować. „Ścigany” to nie jest sielankowa powieść, w której wszystko układa się po myśli bohaterów. Nie jest to jednak także historia wielce życiowa, wyjęta rodem z codzienności zwykłych ludzi. Trudno więc rozpatrywać ją pod kątem wiarygodności, która z pewnością nie jest najmocniejsza stroną tej historii. Ale… to, co dla jednych może stanowić wadę, drugim szykuje podróż pełną niecodziennych wrażeń. Gdyby nie fakt, że bohaterom przydarza się tak niezwykły, choć niełatwy scenariusz, z pewnością nie byłoby tak ciekawie.

OBOJE POTRZEBUJĄCY POMOCY
Tymczasem Danka to kobieta, która straciła poczucie sensu życia. Stojąca o krok od śmierci, paradoksalnie w obliczu największego niebezpieczeństwa na powrót odnajduje ścieżkę prowadzącą do szczęścia. Choć na pewno nie jest ona usłana różami. W sytuacjach kryzysowych silna, zdeterminowana, gotowa do skrajnego poświęcenia – uwaga – dla dobra człowieka, którego wcale nie zna i który przecież jest poszukiwany przez policję całego kraju. Tutaj stawiam znak zapytania dotyczący jej nieprzeciętnej martyrologii. Czy ktoś faktycznie byłby w stanie zrobić tak wiele dla człowieka, o którym nie wie się prawie nic? Może to wynik desperacji, która jeszcze niedawno pchała Dankę w szpony kostuchy? Tutaj zostawiam ów temat. Hubert z kolei na pewno nie jest przeciętnym Janem Kowalskim, który nagle znalazł się w nieodpowiednim miejscu i czasie. Obeznany z bronią, wynajęty do zadania wysokiej rangi… zostaje wrobiony, a przynajmniej tak właśnie twierdzi. Mężczyzna niby niebezpieczny, a jednak od samego początku sprawiający wrażenie takiego, któremu można zaufać. Autorka umiejętnie wykreowała parę takich sytuacji z jego udziałem, na które zareagowałam przyspieszonym biciem serca.

DODATKI
W powieści nie brakuje namiętności, nie brak także wątku sensacyjnego. Jest klimat przytulnego domku, wzajemnej pomocy, a chrupiący pod nogami śnieg przywołuje na myśl to ciepło, które pojawia się w większości powieści Katarzyny Michalak. Ciśnienie skutecznie podnosi czarna owca historii, policjant, który jest w stanie posunąć się do czynów tak podłych, że nóż sam otwiera się w kieszeni.


PODSUMOWANIE
Książka ma swoje wady. Jak już wspomniałam, można podważyć wiarygodność niektórych elementów, ale to historia, która wciąga i którą chce się czytać – ot jej największa zaleta, która szybko doprowadziła mnie do finału. Wiem, że przeciwnicy prozy autorki mogliby doszukać się tutaj wad, sama na niektóre z nich zwróciłam uwagę, ale dla mnie „Ścigany” to jedna z lepszych, ostatnio wydanych powieści Katarzyny Michalak. Jeśli pojawi się kontynuacja, chętnie po nią sięgnę.

wydawnictwo: Między Słowami
kategoria: romans, sensacja, dla dorosłych
ilość stron: 313
data wydania: wrzesień 2018

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Między Słowami.

13 komentarzy:

  1. Skoro wciąga, to bardzo chętnie przeczytam. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, wiec może powinnam właśnie od tej książki zacząć moją przygodę z jej twórczością. ;€

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może tak :) Choć gdybym miała Ci polecić jakieś książki pani Michalak, byłyby to te, które przypadają na początki jej pisarskiej kariery. I oczywiście polecam "Mistrza" (choć kontynuację już nie) :)

      Usuń
  2. Kiedyś często czytałam książki tej autorki. Teraz jakoś mnie nie ciągnie, ale skoro polecasz, może warto wrócić do Jej twórczości. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja jestem mało pozytywnie nastawiona do książek autorki. Nie wiem dlaczego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko Ty jedna, znam wielu takich czytelników, którzy nie przepadają za piórem pani Michalak. Jak wspomniałam, jej twórczość wywołuje wiele skrajnie różnych opinii.

      Usuń
  4. Mam ochotę poznać twórczość autorki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli jeszcze jej nie znasz, proponuję zacząć od "Mistrza" :)

      Usuń
  5. Nie słyszałam wcześniej o twórczości autorki i pomimo dobrej recenzji, jakoś mnie do niej nie ciągnie.Chyba to po prostu nie to :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autorka popularna, ale wywołująca skrajnie różne opinie. Jeśli Cię do niej nie ciągnie, nie ma się co zmuszać :)

      Usuń
  6. Mam za sobą kilkanaście powieści Michalak i już powiedziałam sobie "stop" - już żadna historia mnie nie skusi. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem wiem :) Pamiętam, że całkowicie zraziłaś się do jej twórczości. Z jednej strony wiem, co czujesz i co masz na myśli. Także nie będę przekonywać Cię do przeczytania tej książki.

      Usuń
  7. Na razie czytałam jedną książkę Michalakowej.. Kurcze przegapiłam gdzieś ten tytuł, muszę zamówić do biblioteki, panie uwielbiają jej powieści - dobrze, że tu do Ciebie podskoczyłam nadrobić zaległości :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...