środa, 6 grudnia 2017

"Syberyjski trans. Mój tatuś kat i inne reportaże. Część 1" - Stanisław Kalisz.
Historia ludźmi pisana.


„ […] im bardziej się tę krainę odkrywa, tym więcej przybywa wątków, których odgadnąć jednemu nie sposób. Pozostaje tylko pokora, szacunek i dziwny rodzaj mocnego „syberyjskiego uzależnienia”.”

Na temat Syberii powstała już niejedna książka. Kraina kojarzona ze srogimi zimami, przywodzi na myśl obraz katorżniczych prac uchodźców, którzy byli zsyłani na jej ziemie. Jedno jest pewne, wciąż nieodkryta odsłania po kawałku swoje tajemnice. Tropem uzupełniających jej obraz elementów wyruszył Stanisław Kalisz, który poprzez historie ludzi cofnął się w czasie, by paradoksalnie zrozumieć teraźniejszość współczesnej Rosji. Jeśli lubicie pełne wrażeń podróże bądź interesuje Was ten wciąż nie do końca zbadany rejon świata, zapraszam do zapoznania się z recenzją książki „Syberyjski trans. Mój tatuś kat i inne reportaże”.
 
ZARYS TREŚCI
Spotykając jakuckiego szamana, udając się na prawdziwą Rybałkę czy odwiedzając więzienie Serpentynka, Stanisław Kalisz ma okazję posmakować różnych oblicz Syberii. Goszczony przez tych uczynnych, straszony przez podejrzanych nie tylko patrzy, ale przede wszystkim wsłuchuje się w historie kreślące portret zawiłych dziejów przeszłości, która pokierowała losami ludzi często w bardzo niesprawiedliwy sposób. Śpi w hotelu, ale i nocuje przy blasku ogniska. Przekonany, że jego przygodą rządzi PRZYPADEK, zabiera czytelnika w bogatą we wrażenia, ale i niełatwą wędrówkę.

Jak wyglądają Dni Republiki? Czym jest pierestrojka? Jak hojni bywają rybacy i jak się kręci… pornola?

WŁASNE OBSERWACJE I LUDZIE
Już niejednokrotnie wspominałam o tym, jak cenię sobie książki podróżnicze, w których autor na pierwszym miejscu stawia nie powszechnie znane fakty, a własne obserwacje. Stanisław Kalisz nie dość, że wyprowadza na pierwszy plan osobiste doświadczenia, to jeszcze podkreśla w nich istotę spotkań z ludźmi, bo przecież to nie krajobrazy, a człowiek tworzy społeczeństwo czy kraj.

DRAMATY
Spotkacie się więc tutaj z obywatelami Syberii, których losu z pewnością nie chcielibyście dźwigać na swoich barkach. Jest kobieta, która szanuje obraz Stalina pomimo tego, że odebrał jej to, co najcenniejsze i jest historia pewnego żółtego kawałka tkaniny, przez którego mogła stracić życie cała rodzina. Katorżnicze prace, wydobywanie złota, zsyłki do obozów, spalony portret ojca i masowe rozstrzeliwanie niewinnych. Stalinowskie rządy. Niełatwa to przeprawa, bo usłana bólem i cierpieniem. A jednak warto otworzyć się na takie opowieści, by w pełni zrozumieć mentalność syberyjskiej ludności.

DOPIESZCZONE DRUGIE WYDANIE
Dopieszczając przelane na papier wrażenia z podróży autor przeplata je znośną dawką historii, dzięki której czytelnik jest w stanie odpowiednio nastawić się do konkretnych sytuacji, podobnie jak w przypadku opisu miejsc, które na szczęście nie są męczące i rozległe. Warto zwrócić uwagę na to, że „Syberyjski trans” to wydanie drugie - poprawione, pod względem edytorskim ponoć znacznie przewyższające poprzednie, z którym osobiście nie miałam okazji się zapoznać. Nie wiem więc jaki poziom ono prezentowało, niemniej to drugie czyta się naprawdę szybko i momentami przyjemnie – momentami, bo trudno mówić o lekkiej lekturze śledząc tragiczne losy konkretnych bohaterów.

PODSUMOWANIE
Jest i poważnie, i smutno, i wesoło także. „Syberyjski trans. Mój tatuś kat i inne reportaże” to pierwsza część tej historii, a ja już wiem, że zdecydowanie chcę sięgnąć po dalszy ciąg. Stanisław Kalisz wyczerpuje temat, drąży, otwarcie dzieląc się pozyskaną wiedzą. Odnalazłam tutaj to, co w książkach tego gatunku uważam za najcenniejsze – ludzkie historie. Jeśli na temat społeczeństwa Syberii chcecie dowiedzieć się czegoś i Wy, warto sięgnąć po tę publikację.

wydawnictwo: Bernardinum
kategoria: reportaże, podróż
ilość stron: 371
rok wydania: 2017


Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Bernardinum. 
 

11 komentarzy:

  1. Ostatnio zaczęłam swoją przygodę z książkami podróżniczymi i planuję przeczytać ich więcej. Bardzo chętnie zapoznam się również z tą pozycją. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię takie, w których autorzy skupiają się na własnych, niepowtarzalnych przeżyciach (a nie ogólnodostępnych faktach). Pod tym względem książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła.

      Usuń
  2. Bardzo chcę, by ta książka trafiła w moje ręce:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki niej można naprawdę wiele się dowiedzieć, także o przeszłości ludności Syberii.

      Usuń
  3. Mam nadzieję, że szybko znajdę czas na przeczytanie tej właśnie lektury. Musi być naprawdę bardzo interesująca.
    Serdecznie pozdrawiam.
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest ciekawa - jeśli jest się otwartym na poznawanie świata. Mnie Syberia jak dotąd niezbyt interesowała, a jednak ta książka udowodniła mi, jak wiele intrygujących historii mają do opowiedzenia ludzie tej krainy.

      Usuń
  4. Nie jest to do końca moja tematyka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także nieczęsto sięgam po takie książki, a jednak od czasu do czasu urozmaicam sobie lektury i nie żałuję :) Ten tytuł jak najbardziej więc polecam.

      Usuń
  5. Chętnie dowiem się więcej na temat Syberii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor skupia się na spotkaniach z ludźmi Syberii, dzięki czemu można naprawdę dowiedzieć się wiele intrygujących faktów wziętych prosto z ich życia. Mądra i ciekawa lektura.

      Usuń
  6. Bardzo lubię reportaże, książka wydaje się być w sam raz dla mnie!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...