„Dzisiaj w biznesie i w polityce dobrze jest
mieć szczęśliwą rodzinę, którą można się pochwalić.”
Już sam tytuł tej książki podpowiada, że mamy do
czynienia z historią ściśle związaną z tym najpiękniejszym i najbardziej
magicznym czasem w roku – Świętami Bożego Narodzenia. Czy ciepły uśmiech słany
czytelnikowi ze zdjęcia okładki odzwierciedla czuły wydźwięk treści? Czym tym
razem poczęstowała nas znana ze spokojnej i poruszającej serca prozy Krystyna
Mirek? Jeśli szukacie pełnej zimowego klimatu powieści na grudniowe dni,
koniecznie rozważcie tę publikację. Ale najpierw przekonajcie się dlaczego.
ZARYS FABUŁY
Święta Bożego
Narodzenia to czas niezwykłej magii i są o tym przekonani prawie wszyscy
mieszkańcy pewnego osiedla Krakowa. Prawie wszyscy, ponieważ w dwóch domach
czar grudniowych dni nijak chce zawitać.
Magda, Bartek i
Marcin nie mają pojęcia, że w tym roku przyjdzie im urządzić Wigilię. To, co
dla wielu bywa przyjemnością i tradycją, dla nich okazuje się trudnym
wspomnieniem naznaczonym tragedią przeszłości. Stąd też od lat właśnie w
grudniu, by zapomnieć, wyjeżdżają za granicę. Te święta będą jednak inne. Nie
tylko dla nich.
Wielkie zmiany
czekają także Antka, który po latach postanawia odwiedzić swoją babcię. Pragnąc
rozpocząć nowy rozdział życia, będzie musiał rozprawić się z przeszłością i
rozwiązać rodzinną, pełną dramatu tajemnicę.
RODZINA
Streszczenie sugerowane przez wydawcę podpowiada, że nie
wszystkim bohaterom tej powieści warto będzie zaufać. Zgadzam się. Większość z
nich to jednak ci, którzy swoim postępowaniem dają jakiś wartościowy przykład, przekonują prawdziwością i uderzają ciepłem. Nie
w sposób nie kibicować komuś takiemu jak chociażby Magda, która owszem, miewa
swoje momenty słabości, a jednak potrafi dzielić się szczęściem – także z
czytelnikiem. Jej pomocni bracia, pewna niesamowita babcia czy poraniony
wewnętrzne i szukający swojego miejsca Antek. Paleta różnorodnych charakterów niesie ze sobą cenną lekcję, która
podkreśla potęgę rodzinnych więzi –
będących w stanie podarować nadzieję na lepsze jutro.
JEST I MIŁOŚĆ
Autorka nakreśliła więc historię z rodziną na czele, w
szeregi której wkradają się tajemnice,
niedopowiedzenia, konflikty i tragedie. Jest i miejsce na miłość, tą piękną, ale i tą, po której
pozostało jedynie puste miejsce. Są emocje, niezrozumienie, cierpienie, radość,
ale i przede wszystkim jest wiara w człowieka.
Podwójna, bo napędzana magią grudniowych świąt.
BOŻE NARODZENIE
Wdzięczne tło wybrała Krystyna Mirek dla swojej powieści
i w pełni je wykorzystała. Pozwoliła
Bożemu Narodzeniu przeniknąć przez
fabułę na wskroś, jakby było ono jednym
z bohaterów. Zapach pierników, przystrajana choinka i wir prac. Śnieżny
puch okrywający ziemię i melodie śpiewanych kolęd. Czuć ten klimat i tę
wyjątkową atmosferę nadającą zimowym, szaroburym dniom blasku.
DLA KOGO?
Jak najbardziej odpowiada
mi styl autorki, zrównoważona ilość dialogów i opisów, bijące od słów ciepło i kojący spokój. „Światło w
Cichą Noc” to piękna, grudniowa, niosąca nadzieję historia, która okazuje się
jedną z lepszych książek ze świętami w tle, jaką miałam okazję przeczytać. Polecam zwłaszcza na zbliżające się dni, bądź
właśnie jako bożonarodzeniowy prezent dla wielbicieli dobrej, polskiej powieści
obyczajowej.
wydawnictwo:
Edipresse Książki
kategoria: powieść
obyczajowa, powieść świąteczna
ilość stron: 376
data wydania:
listopad 2017
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Edipresse Książki.
Lubię takie świąteczne historie, aż ma się ochotę wejść pod koc z herbatą w ręku i czytać :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. Budują świetną atmosferę i aż robi się na sercu cieplej.
UsuńUwielbiam takie ciepłe i klimatyczne książki. Bardzo chętnie zapoznam się z tą pozycją. ;)
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam takie książki :) Polecam szczerze.
UsuńZ chęcią się zapoznam z tą książką.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de
Szczerze polecam na te zimowe dni. Książka naprawdę rozgrzewa od środka :)
UsuńMoja mama poluje na tę książkę, a może i ja się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJasne, podbierz mamie i przeczytaj. To fajne wprowadzenie do świąt,bo książka ma ten swój niepowtarzalny klimacik.
UsuńJeszcze trochę, już niedługooo :) Ja potrzebuje klimatu na takie książki! Choinka, lampeczki... najlepiej śnieg ale bądźmy realistami :D
OdpowiedzUsuńJa już powoli zaczynam tymi świętami żyć, choć nie daję się zwariować. Ta książka jest jednak wspaniałym wprowadzeniem do tych grudniowych, magicznych dni.
UsuńUwielbiam takie świąteczne książki. Jeśli nie uda mi się jej przeczytać w tym roku, to na pewno nadrobię zaległość w następne święta.
OdpowiedzUsuńJa również je uwielbiam, zwłaszcza przed świętami, kiedy wprowadzają mnie w ten niezwykły, magiczny nastrój. Ten tytuł polecam :)
UsuńNigdy nie czytałam nic świątecznego, i chyba się nie skuszę, jakoś tak wszystkie te pozycje mi "pachną" tematyką "Listów do M", które, delikatnie mówiąc, nie przypadły mi do gustu :P
OdpowiedzUsuńRozumiem :) Ja jednak przed świętami lubię sobie sięgnąć po takie powieści, bo pozytywnie mnie nastrajają i są fajnym wprowadzeniem klimatu tych grudniowych, pełnych czaru dni.
UsuńMoje zdanie na temat tej książki Już znasz.:)
OdpowiedzUsuńZnam znam :) I na Tobie i na mnie zrobiła wrażenie :)
UsuńTo ja zwątpiłam.
OdpowiedzUsuńAle klimatyczna lekturka. W sam raz na grudzień, w trakcie świąt! Bardzo chętnie się za nią rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się - i okładka jest taka magiczna i sama treść również- choć tak naprawdę to całkiem przyziemna historia.
UsuńKsiążka zapowiada się rewelacyjnie! :)
OdpowiedzUsuńI jest naprawdę dobra - w sam raz na zbliżające się dni. Częstuje magicznym klimatem.
UsuńW tym roku strasznie dużo książek w świątecznym klimacie, ale to bardzo dobrze bo to najpiekniejszy czas w roku. Powieść pani Krystyny wpisalam Mikołajowi na listę prezentów 😃
OdpowiedzUsuńTę świąteczną powieść naprawdę warto poznać. Przyjemna i wartościowa historia.
UsuńŚwietna do świątecznego klimatu :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się i polecam :) Autorka oferuje naprawdę pełną magicznego klimatu historię.
UsuńAkurat dziś skończyłam czytać!
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia?
UsuńW sam raz na grudzień, tym bardziej, że jeszcze nie znam książek tej autorki :)
OdpowiedzUsuń