Każdy z nas ma do
wyboru jedną z dwóch życiowych dróg. Możemy funkcjonować według starannie
opracowanego planu, stąpając po ziemi ostrożnym krokiem i tym samym,
zapewniając sobie klarowną, przewidywalną przyszłość. Wtedy, być może tracimy
szansę na spontaniczne szczęście, unikamy ekscytujących momentów zaskakujących
uniesień, ale wiemy, że to, co nas czeka, będzie dokładne tym, czego
oczekujemy. Drugą opcją jest ryzyko i życie na krawędzi. Idąc za ciosem i nie
obawiając się skutków odważnych decyzji, zyskujemy okazję do przeżycia czegoś,
czego nigdy dotąd nie znaliśmy. Poszerzając horyzonty swojej wiedzy odkrywamy
te zakątki świata, które dla wielu pozostają nieznane, chowając się za trudną
do przekroczenia granicą. Taki los, skoki do ekstremalnie niesamowitych miejsc
ludzkich możliwości, wiąże się jednak nierozerwalnie z bolesnymi upadkami. Bo
spontaniczne, nieprzemyślane decyzje nie zawsze kończą się lądowaniem na miękkim
materacu. Jak zatem żyć? Czy warto ryzykować? A może lepiej zrezygnować ze
stąpania po chwiejnym gruncie i tracąc okazję na niecodzienne doznania, cieszyć
się tym, co znane? Przed takim wyborem stanęła bohaterka książki „Widzę cię”,
autorstwa Irene Cao. Kto wstrząsnął jej poukładanym dotąd życiem? Jakie decyzje
podjęła i jaki był ich efekt?
Elena, 29-letnia
kobieta, właśnie otrzymała niesamowitą szansę na spełnienie zawodowe, na co
długo pracowała. Trafiając do pałacu majętnego hrabiego, ma za zadanie
odrestaurować przepiękny fresk. Niemałe wyzwanie, miły zleceniodawca i spokój –
właśnie tego oczekiwała i wszystko wskazuje na to, że sprzyja jej dobra passa.
Wkrótce jednak dowiaduje się, że do pałacyku wprowadzi się na jakiś czas
wyjątkowy gość – światowej sławy szef kuchni, który ma pomóc w rozkręceniu nowo
otwartej restauracji hrabiego. Niezbyt zadowolona Elena zdaje sobie sprawę z
tego, że czyjaś obecność może wytrącać ją z równowagi, co z pewnością nie
wpłynie korzystnie na efekty jej pracy. Ma jednak nadzieję, że mężczyzna nie
będzie zbyt często wchodził jej w drogę. Życie kobiety już i tak ostatnio ma w
sobie sporo zamętu i komplikacji. Dawny przyjaciel, Felippo, który dotąd był
dla niej wyłącznie bratnią duszą, wydaje się mieć wobec niej nieco głębsze zamiary.
Elena czuje, że i ona mogłaby mocniej zaangażować się w łączącą ich relację.
Problem jednak w tym, że obojgu trudno wyrazić im swoje oczekiwania i zamiary.
W końcu nadchodzi chwila,
której dziewczyna niestety się obawiała. W progach uroczego pałacyku zjawia się
Leonardo – mężczyzna, którego odważna postawa i pewny krok klasyfikują w gronie
nie byle kogo. Mężczyzna, który jak się z czasem okazuje, lubi towarzystwo
pięknych kobiet, przyciąga uwagę nieśmiałej i cichej Eleny, chociaż stara się
ona szybko ugasić w głowie jakąkolwiek rodzącą się, związaną z nim myśl. Nietypowy
gość nie zamierza jej jednak tego ułatwiać. Wkrótce przedstawia jej propozycję,
której odmowa staje się o wiele trudniejsza, aniżeli można to sobie wyobrazić.
Elena wie, że jedna decyzja może odmienić jej życie. Nie zdaje sobie jednak
sprawy z tego, jak bardzo.
„Jego oczy mają barwę nieprzeniknionej czerni, a jednak zza gęstych rzęs zdaje się bić światło, które w tajemniczy sposób sprawia, że brakuje mi oddechu.”
Unikająca życia towarzyskiego Elena, która na imprezy
udaje się tylko dzięki długim namowom bardzo przebojowej koleżanki, wiedzie
dotąd codzienność pozbawioną wielkich emocji. Otrzymując zlecenie, na które
długo pracowała, czuje, że właśnie nadszedł przełomowy dla niej moment i szansa
na wykazanie się. Renowacja fresku w pałacyku hrabiego okazuje się jednak mieć
dla niej o wiele większe znaczenie. Tego Elena z pewnością przewidzieć jednak
nie mogła. Pojawienie się niezwykłego gościa, Leonarda, wprowadza w jej
codzienność spory zamęt. Mężczyzna, który wydaje się być pewnym siebie łowcą, przyciągnięty
magnetyzmem niewinności dziewczyny, proponuje jej układ, który wzniesie jej
umysł na wyżyny, po których dotąd nie miała okazji stąpać. Niepewna siebie
bohaterka postanawia zrobić coś, czego sama po sobie nigdy by się nie
spodziewała. Korzystając z okazji, wiedziona pragnieniem namiętności, odkrywa
ścieżki rozkoszy, z których z pewnością nie będzie chciała zejść. A jednak
Leonardo już na samym początku jasno określa własne zasady. Chociaż granice
namiętności z pewnością dla niego nie istnieją, te związane z uczuciami są
bardzo restrykcyjne. Elenie nie wolno się zakochać. Czy zatem kobieta porzuci
szansę na spokojną przyszłość u boku Felippo i wyzbywając się jakiegokolwiek przywiązania,
podąży za doświadczonym Leonardem? Czy aby na pewno dokona dobrego wyboru? Jak
wiele straci i czy uda się jej odnaleźć prawdziwe szczęście u boku tego,
którego wybrała?
„- Musisz mi coś obiecać.- Co takiego?- Że się we mnie nie zakochasz.”
źródło |
„Widzę cię” to powieść erotyczna, w której z pewnością
wyczuwalny jest odmienny styl gorącej relacji, bo przecież nie inaczej mogło
być, kiedy autorką książki jest Włoszka. W pierwszym tomie rozpoczynającym
intrygującą trylogię, Irene Cao przedstawiła skomplikowaną sytuację ludzi, którzy
sami wpędzili się w ciasną pułapkę swoich pragnień, z której trudno im będzie
wyjść. Chociaż można tutaj dopatrzyć się nieco podobieństw z innymi, znanymi
erotykami, autorka popisała się własną wyobraźnią tworząc w rezultacie coś
całkiem odmiennego. Na czym jednak ta inność książki polega? Główna bohaterka, chociaż z pozoru nieśmiała i
wycofana, nie jest samotna. Jej życie właśnie zaczęło odnajdywać drogę
szczęścia u boku czułego mężczyzny, przez co pojawienie się boga przyjemności,
który dodatkowo proponuje wyłącznie seks, z pewnością okazuje się sporym
problemem i dylematem. Mało tego, słynny szef kuchni, który najwyraźniej łóżko
ma tak samo dobrze opanowane, jak kuchenny blat, to nie postać, która pod
wpływem oczekującej romantyczności bohaterki ulega zmianie. Twardo trzymając
się swoich zasad, robi dokładnie to, co zaplanował. To odróżnia go od innych
bohaterów powieści tego gatunku. Jest twardy, niczym głaz. Niesamowity w
sypialni, ale nie wykazujący żadnych głębszych uczuć, poza nią. Przyznam
szczerze, że jeszcze nigdy nie miałam tak mieszanych uczuć względem bohaterów,
jak dzieje się to tym razem. Elena, która gubi się w swoich pragnieniach i już
sama nie wie, czego do końca chce, to kobieta oczekująca miłości, na którą
ślepo liczyła. Felippo, to człowiek, który mógłby jej dać to, czego właśnie na
dłuższą metę ona oczekuje, jednakże służbowa przeprowadzka i brak wielkiego
entuzjazmu odsuwają go na boczny tor. No i Leonardo – największa zagadka tej
części. Majestatyczny, uwodzicielski, nie przepuszczający okazji i momentami opiekuńczy.
A jednak nie dający się zwieść i wyzbyty uczuć. Dlaczego?
„Zazdrość to klatka, która daje ci jedynie iluzję posiadania drugiej osoby. Lecz pragnień nie da się uwięzić.”
Autorka książki postawiła przede mną trudny do zgryzienia
orzech. Pierwsza część książki bardzo mnie zaintrygowała. Jestem ogromnie cóż
takiego rozegra się na kartach kolejnej części, ponieważ tym razem, jak nigdy
przedtem, mam poczucie, że może zdarzyć się wszystko. Zdaję sobie sprawę z
tego, że będzie się sporo działo, bo już sam styl książki wykazuje ogromny
temperament pani Cao. Cóż takiego zatem siedziało w jej głowie i jak
zaowocowało to w dalszych tomach serii? Czy Leonardo się zmieni? Czy Elena, zyskując
nowe doświadczenia po burzliwej przygodzie u boku niezwykłego mężczyzny, będzie
umiała normalnie żyć? Czy drogi tych dwoje ponownie się skrzyżują? I jaka okaże
się rola uczciwego Felippo? Czy Elena zada mu kolejny cios?
„Czasem oczy nie wystarczą, żeby zobaczyć wszystko, nie sądzisz?
Ta książka, prócz zmysłowych doznań upojnych chwil
spędzanych na kipiącym seksem łóżku, oferuje dogłębny smak idealnie
skomponowanych potraw, a takie połączenia bywają niebezpieczne. Przewracając
kolejne kartki, czytelnik ma okazję poruszać się uroczymi zakamarkami
romantycznej Wenecji, która odbierając ludziom zdolność rozsądnego myślenia,
może podarować chwile niewyobrażalnej ekstazy, ale i przeszywającego bólu. Polecam
ją wielbicielkom erotycznych serii i mrocznych bohaterów, ale nie liczcie tutaj
na miłość. Jestem bardzo zmotywowana do przeczytania następnego tomu i ciekawa,
czy napotkam takowe uczucie właśnie tam.
moja ocena: 5-/6
wydawnictwo: Sonia Draga
ilość stron: 304
data wydania: styczeń 204
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Sonia Draga.
Ostatnio koleżanka tak się zachwycała tą książką, że po części i mnie ten entuzjazm się udzielił ;)
OdpowiedzUsuńwłasnie czytam to
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://angelikao-blog.blogspot.co.uk/
Niestety nie przepadam za książkami erotycznymi, więc raczej nie skuszę się na tą serię.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że jestem bardzo zainteresowana. Może się skuszę na tę książkę.
OdpowiedzUsuńErotyki to nie moja bajka :)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam kiedy czytałam książkę z tego gatunku...
OdpowiedzUsuńCoś mi to przypomina, jakąś książkę, nie mogę sprecyzować, z opisu wydaje się całkiem ciekawa.
OdpowiedzUsuńLubię ten gatunek, a o Irene wiele słyszałam. Jestem na tak :)
OdpowiedzUsuńKsiążki warte przeczytania, faktycznie jest sporo erotycznych scen ale Elena jest super.Książki czyta się płynnie i szybko a pierwsza część tak wciąga że po następną też trzeba sięgnąć...Gorąco polecam :-)
OdpowiedzUsuń