Kochani,
Dotarłam szczęśliwie. Pogoda dopisuje, a więc póki co wszystko układa się po naszej myśli. W Chorwacji jestem po raz trzeci, ale ten kraj ma w sobie tyle pięknych zakamarków, że zawsze jest w stanie czymś zaskoczyć. Przebywamy w miejscowości Primosten u naprawdę przemiłych i gościnnych ludzi. Miasteczko składa się z nowszej, nieco bardziej nowoczesnej części oraz starej, którą zobaczycie w tle, na zdjęciu poniżej.
|
Martynka początkowo bała się morza, ale już się przyzwyczaja. |
|
Z moją kochaną rodzinką. |
Dzisiaj wybraliśmy się na małą wycieczkę do miasta Sibenik. Stylem przypomina ono nieco włoskie klimaty i o ile dobrze pamiętam, wiąże się to z tym, że kiedyś miasteczko było właśnie pod włoską okupacją. Piękne, wąskie uliczki w niczym nie ustępują tym barcelońskim. A katedra św. Jakuba naprawdę robi wrażenie.
|
Klimatyczny Sibenik |
|
Katedra św. Jakuba |
|
Martynka i ja. |
A teraz nadchodzi wieczorek. Mała zasnęła, więc mamy czas na własne przyjemności. Jedną z nich z pewnością będzie pochłanianie stron ostatniej już części trylogii Irene Cao, pt. "Pragnę cię".
Pozdrawiam!
Och, Chorwacja <3 Nigdy nie byłam, ale po zdjęciach bardzo mi się tam podoba... Tym bardziej, że za oknem u mnie pada. ;)
OdpowiedzUsuńAle tam jest pięknie! Zazdroszczę, bo mam apetyt na Chorwację od dłuższego czasu, a jeszcze trylogia, którą opisałam na blogu, podjuszyła moją chrapkę :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wypoczynku, u nas zimno i deszczowo, a tam po prostu przepięknie :)
OdpowiedzUsuńJakie klimatyczne zdjęcia. Wypoczywaj kochana!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :). Ależ wam zazdroszczę wyjazdu na Chorwacje :). Bardzo chciałabym tam pojechać. Mam nadzieję że się kiedyś uda :).
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego wypoczynku!
Oooo magiczne miejsce, piękne zdjęcia, miłego wypoczynku.
OdpowiedzUsuń