„Mówi się, że kiedy ktoś jest szczęśliwy, wszystko wydaje mu się piękniejsze, a w jego spojrzeniu na świat widać kolory jego duszy.”
Elena, odkrywszy wielką tajemnicę życia Leonardo czuje,
że utraciła go na zawsze. Żonaty mężczyzna, którego w dodatku łączy z mu poślubioną
emocjonalna więź, to obiekt z pewnością niedostępny, a dla uczciwych osób,
takich jak Elena, także i zakazany. Kobieta wie, że w tym momencie jej życie
zagubiło kolorowe barwy, bo poświęcając dla swojej miłości wszystko, pozbyła
się sporej części serca, którego żar nie powróci. Jak zatem funkcjonować w
świecie, którego piękno odwróciło się do nas plecami? Czy sztuka zapomnienia to
trudna do odegrania rola? Elena rekonstruuje zabytkowe obrazy, ale czy będzie
umiała podobnie odnowić samą siebie? „Pragnę cię” to trzecia, ostatnia już
część „Trylogii Zmysłów” autorstwa Irene Cao. Jeżeli myślicie, że książka
szybko rozpocznie się wielkim powrotem zakochanych i triumfem miłości
przekonacie się o tym, jak bardzo się mylicie. Jak zatem potoczy się historia
cierpiącej Eleny i jednego z najbardziej nieodgadnionych bohaterów literatury
erotycznej – Leonardo? Zapraszam do przeczytania mojej recenzji.
Namiętność
wielkiego romansu Eleny ulotniła się tak, niczym nic nie znaczący na wietrze
pył. Kobieta, która doskonale odnajdywała się w roli wyzwolonej muzy, nie jest
w stanie znieść myśli o byciu wyłącznie kochanką. Chociaż próbuje wyrzucić z
siebie myśl o wielkiej porażce, czas niestety nie jest tutaj dobrym lekarzem.
Elena, chociaż przywyka do samotności, wciąż nie potrafi zapełnić pustki, która
zagościła w jej życiu. Jaka jest jednak recepta na złagodzenie bólu? Dziewczyna
szuka przelotnych relacji, które oprócz seksu nie wnoszą w jej codzienność
niczego wartościowego. Kiedy spóźnia się na ślub przyjaciółki i nietrzeźwa
zachowuje się tak, że na jakiś czas utraci serdeczną koleżankę, uświadamia
sobie to, w jak beznadziejnej sytuacji się znajduje. Nie jest w stanie
przewidzieć jednak tego, że już wkrótce na jej drodze stanie zazdrosna żona
Leonardo, a niebezpieczne starcie zakończy się pobytem w szpitalu. Czy Elena
będzie w stanie poukładać w końcu swoje życie? Czy drugie już rozstanie z
ukochanym mężczyzną okaże się dla niej nauczką? Kto uleczy jej zranioną duszę i
czy słynny szef kuchni będzie miał okazję spotkać ją jeszcze raz?
Żadna kobieta nie chciałaby żyć z myślą, że ukochana
osoba to ktoś, kto w rzeczywistości tkwi w zaawansowanym związku – w wieloletnim
małżeństwie z żoną wymagającą opieki. Poczucie bycia wyłącznie kochanką,
kobietą jedną z wielu, to bolesny policzek od losu, po którym człowiek powalony
na ziemię nie potrafi tak łatwo się podnieść. Tego właśnie doświadczyła Elena,
bohaterka zostawiająca całą swoją przeszłość dla mężczyzny, który opuścił ją w
momencie, gdy ona była gotowa na ich wspólne życie. Od chwili rozstania dziewczyna
pada ofiarą serii pechowych wydarzeń. Tym samym uświadamia sobie to, że
podłożem wielu nieszczęść jest jej niespokojna dusza, na dnie której stale
spoczywa głęboko ukryty obraz Leonardo oraz wspomnienia ich cudownie spędzonego
czasu. Kiedy jednak wydaje się, że rozdział istnienia tego związku jest już
zupełnie zamknięty, na horyzoncie pojawia się Lucrezia, żona Leo, będąca
powodem nieszczęść Eleny. Na domiar złego, jej osoba nie jest zwiastunem
niczego pozytywnego. Nieświadomie to właśnie dzięki niej słynny szef kuchni i
główna bohaterka będą mogli spotkać się jeszcze raz.
„Pragnę cię” to trzecia, ostatnia część słynnej trylogii.
To właśnie na jej łamach rozgrywają się ostateczne wydarzenia pieczętujące los
wszystkich bohaterów. Oprócz roli sędziego, który karze zło i wynagradza dobro,
ta powieść ma także funkcję przewodnika, ponieważ „oprowadza” czytelnika po zakamarkach
życia nie tylko Eleny, ale i samego tajemniczego Leonardo. Pojawiają się tutaj
wspomnienia jego przeszłości, motywy związane z jego rodziną, ale co
najważniejsze, bohater zostaje obnażony z uczuć, bo jak się okazuje,
niewątpliwie takowe ma. Ten, który z pozoru oczekiwał tylko i wyłącznie
niezobowiązujących doznań, nie ma serca z kamienia. A w jaki sposób może
okazywać swoją miłość? O tym powinniście przeczytać sami.
Wenecja, Rzym… Stromboli. Poprzez długą wędrówkę, Elena i
Leo docierają na magiczną wyspę i tuż u stóp aktywnego wulkanu czerpią
natchnienie z potęgi cudu przyrody. Niesamowite widoki i malownicze krajobrazy,
pośród których rozgrywa się to, na co czytelnicy tak długo czekali, wzmacniają
doznania, przy czym całość wypada naprawdę imponująco.
Chociaż książka w większej mierze skupia się na losach
głównych bohaterów, co oczywiście jest naturalne i zrozumiałe, możemy także
poznać historie innych postaci, które w tej części znajdują swoje
rozstrzygnięcie. Czy Felippo po stracie Eleny pogrążył się w smutku? Czy
ukochana przyjaciółka kobiety okazała się zadowolona z decyzji poślubienia
słynnego sportowca? Czy wybaczyła jej niezręczne zachowanie? Jak w tej całej
sytuacji odnalazła się żona Leonardo? Czy była w stanie zaakceptować fakt, iż jej
mąż oddał serce innej? A może spotkało ją nieszczęście, które pozwoliło jej
uniknąć cierpienia?
Irene Cao - źródło |
Irene Cao skomponowała ciekawą serię erotyczną nie
powielającą scenariusza poprzedniczek, które zostały wydane wcześniej. Od
prostego układu, który chociaż z pozoru prymitywny i łatwy do zaakceptowania,
przechodzi do głębi i dojrzałości, ponieważ ostateczne wydarzenia niewątpliwie
wymagają rozwagi i przemyśleń. W końcu chodzi tutaj o ludzkie uczucia, a
lekceważenie takowych może mieć poważne konsekwencje. „Pragnę cię” to nie jest
powieść skupiająca się wyłącznie na scenach opisujących wyzwolonych kochanków.
To książka z fabułą przez duże F. Romantyczność, niegasnąca nadzieja, wiara w
ludzi i miłość łączą się z tragizmem i bólem, ale przecież by móc osiągnąć
najwyższy pułap szczęścia, należy doświadczyć wielu cierpień, bo to one uczą
pokory i przygotowują na nagrodę, która niewątpliwie zawsze spotyka tych
mających czyste sumienie.
Gorący klimat, ogniste temperamenty i płonące uczucie.
Czytając poczujecie to ciepło, które rozlewa się po całym ciele rumieniąc
policzki i topiąc serca lód. Trzecią część, jak i całą serię, polecam kobietom zafascynowanym
tajemniczymi mężczyznami o trudnych do rozgryzienia osobowościach, którzy pod
twardą skorupą skrywają miękkie wnętrze. Poznanie takowego jest jednak rarytasem tylko dla nielicznych.
moja ocena: 5-/6
wydawnictwo: Sonia
Draga
ilość stron: 246
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Sonia Draga.
Tacy mężczyźni są obiektem pożądania wielu kobiet. Takie serie uwielbiam czytać w wakacje!
OdpowiedzUsuńUtarta fabuła, ale zawsze jest szansa na niespodzianki.
OdpowiedzUsuń