Już od jakiegoś czasu książkowe serie mafijne wiodą prym
wśród czytelniczek romansów. Niebezpieczni mężczyźni, mroczne tło i czyste
uczucie, które przychodzi niespodziewanie. Niby podobne historie, a jednak
każda ma w sobie coś wyjątkowego. I choć nie każda, jaką było mi dane poznać,
zyskała moje uznanie, wciąż jestem otwarta na nowe wyzwania, bo
nieprzewidywalni i groźni bohaterowie w powieściach tego gatunku to coś, co
zdecydowanie wpisuje się w mój gust. Nadszedł czas na „Nero”, pierwszy tom
jednej z najbardziej wyczekiwanych serii mafijnych w Polsce. Brutalna czy
łagodna? Kontrowersyjna czy do zaakceptowania? Ciekawa czy oklepana? Jaka
okazała się fabuła niniejszej historii? O tym w dzisiejszej recenzji.
ZARYS FABUŁY
Pochodzą z dwóch
różnych światów. Nero to król szkoły, syn szanowanego członka mafii, który
zrobi wszystko, by zyskać uznanie w oczach ojca. Elle to uczynna dziewczyna,
która na wskutek swojej odwagi padła ofiarą szkolnego nękania. Pech chce, że
staje się świadkiem gangsterskich porachunków, a to, co widzi może skończyć się
dla niej w bardzo niekorzystny sposób. Właśnie wtedy Nero otrzymuje od ojca
specjalne zadanie, w którym może się wykazać. Musi zbliżyć się do dziewczyny i
sprawdzić, do dokładnie widziała feralnego wieczoru. Jeśli okaże się
niewygodnym świadkiem, skończy rychłą śmiercią. Sęk w tym, że Nero nie ma
pojęcia z jakimi demonami każdego dnia zmaga się Elle i że już wkrótce,
bardziej niż planował, zapragnie ją chronić.
SZKOLNY KRÓL I
SZKOLNA OFIARA
Inaczej niż się spodziewałam, główny bohater powieści to nie jest dojrzały mężczyzna, a młody
chłopak, który musi się wykazać by zasłużyć na odpowiednie stanowisko w
mafijnych szeregach. Ze względu na ojca
gangstera, od samych narodzin naznaczony piętnem mrocznego życia. Daleko mu jednak do bezlitosnego czy
lubiącego się wyróżniać zabijaki. Choć hołduje przelotnym, łóżkowym przygodom
i nie ma problemu z użyciem broni, dla tych, których lubi czy kocha, zrobi
wiele. Bo pod bezlitosnym na pozór korpusem kryje się czuła dusza. Serce
gangstera. Elle to spokojna dziewczyna, która pada ofiarą szkolnej przemocy,
a wszystko dlatego, że staje w obronie swojej przyjaciółki nazywanej „dziwolągiem”.
Momentami skrajnie popadająca w
martyrologię, jest lojalną i dzielnie znoszącą upokorzenia, odważną
nastolatką. Wyraziste postaci tej
powieści okazują się jej atutem, choć na drugim planie pojawiło się trochę
naciąganych na potrzeby historii zachowań.
BOHATEROWIE
DRUGOPLANOWI
Jest Chloe,
która przez pewien czas stanowiła dla mnie ogromną zagadkę. Przyjaciółka głównej bohaterki skłania ją do nieustannej opieki
i cierpienia, nieraz zachowując się niedorzecznie.
Dlaczego taka jest? Co przydarzyło się jej w przeszłości? Na te pytania
znalazłam odpowiedź, choć wciąż wątek jest dla mnie nie do końca jasny. Na łamach historii można natrafić także na czarną owcę, którą jest oczywiście szkolna
gwiazda. Znana, okrutna, zła do szpiku kości. Czy doczeka się
sprawiedliwości?
KILKA WĄTKÓW
Paleta wielowymiarowych postaci sprawia, że książka na
pewno nie jest przygodą monotematyczną. Podoba mi się fakt, że w treść
przemyciła autorka wiele innych bardzo
wartościowych tematów, poza wątkiem uczuciowym. Owszem, pojawia się miłość, ale nie ta wulgarna i pospieszna,
która już na sam początek wykłada wszystkie karty. Potrzeba czasu, zrozumienia
i etapowego rozwoju sytuacji, by mogło dojść do czegoś głębszego. To, co
również wysuwa się na pierwszy plan, to element
przemocy, która przybiera coraz bardziej przerażający obraz i wcale nie
mowa o mafijnych porachunkach, a szkolnej nienawiści. Nękanie psychiczne, w końcu rękoczyny. Prawdziwy dramat tej
historii nie rozgrywał się kiedyś, ale ma miejsce właśnie teraz.
MAFIA
W tle świat mafii,
gangsterskie porachunki i zasada „wszystko dla rodziny”. Ze względu na wiek
głównego bohatera, nie ma tutaj skrajnej
przemocy, rozbebeszania flaków czy brutalnego seksu, jak to nieraz w
historiach o podobnej tematyce bywa. Mogę więc uznać, że pod względem mroku
towarzyszącego fabule jest to raczej historia
o łagodniejszym wymiarze.
DLA KOGO?
Ciekawa, wielowątkowa,
dynamiczna historia. Jak dla mnie, taka, na którą warto było czekać. Jako
że jestem również fanką powieści New
Adult, wiek bohaterów i deczko mroczne tło okazało się dla mnie interesującym
połączeniem, co niekoniecznie musi się spodobać wielbicielkom skrajnie ciemnych
charakterów i dojrzałych mężczyzn. Romans pisany z wyczuciem, pomysłem i emocjami. Nie tak dobry jak „Złączeni
obowiązkiem”, ale na pewno o wiele lepszy niż „Rhys”. Zdecydowanie chciałabym
więcej i polecam.
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu NieZwykłemu.
Czuję się zachęcona do sięgnięcia po tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńOstatnio te mafijne klimaty robią furorę.
OdpowiedzUsuńJestem jak najbardziej przekonana do tej książki. Koniecznie muszę ją zdobyć.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zauważyłam, że temat mafii w powieściach dla kobiet pojawia się ostatnimi czasy bardzo często. Jednakże, nie jest to tematyka, która by mnie interesowała, bo za nią idzie też brutalność, której nie lubię. I chociaż piszesz, że w tej książce nie ma "wybebeszania flaków", to i tak się na nią nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńZabieram się za lekturę, zobaczymy czy przypadnie mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńLektura już za mną, przyznaję, że przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńPowieść w planach do zdobycia. Lubię takie tematy.
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi sie wielowatkowosc
OdpowiedzUsuńCzuję, że i mi przypadnie do gustu :)
OdpowiedzUsuń