Proza Melissy Darwood, podobnie jak słynny książkowy i
filmowy Grey, pięćdziesiąt ma twarzy.
Bywa egzotyczna, magiczna, tajemnicza, kiedy indziej zaś prowokacyjna, bardzo
odważna, kozacka i kontrowersyjna. Teraz miałam zobaczyć kolejne jej oblicze. A
to wiązało się z dużą dawką humoru, wszak „(Nie)zdobyta” kwalifikowana jest do
literackich komedii romantycznych. Namiętna okładka skontrastowana z majestatem
górskich szczytów podsunęła mi na myśl pewne oczekiwania, które dokarmione
jakością innych znanych mi książek autorki okazały się całkiem wysokie. Niebezpiecznie
sięgać po powieść z takim podejściem, wszak istnieje spore ryzyko smutnego
rozczarowania. Jak było tym razem? O tym w dzisiejszej recenzji.
ZARYS FABUŁY
Julka stoi przed
życiowym wyzwaniem, które może uratować nie tylko jej zawodową karierę, ale
także honor czasopisma, dla którego pracuje. Otrzymawszy zlecenie napisania
chwytliwego artykułu na temat ciekawych mężczyzn, postanawia skupić się na intrygującym
świecie nieustraszonych himalaistów. Sęk w tym, że do pełnego wykonania zadania
potrzebny jest jeszcze interesujący bohater.
Kiedy Julka po raz
pierwszy słyszy o Jeremim Jansonie jest przekonana, że JJ może być właśnie tym,
którego szuka. Kiedy go widzi jest przekonana, że klucz do sukcesu jest na
wyciągnięcie ręki. Pech chce, że Jeremi bywa nieugiętym samotnikiem, który ani
myśli o sławie czy rozgłosie. Właśnie planuje szaloną zimową wyprawę na
niezdobyty o tej porze roku szczyt K2 i na pewno nie jest mu potrzebna
rozgadana i dociekliwa redaktorka gdacząca mu nad uchem.
Ona, która o górskiej
wspinaczce ma tyle pojęcia, co kucharz o kodeksie prawnym, w drodze do
osiągnięcia celu być może będzie musiała zdobyć się na udział w wyprawie
prowadzącej do bazy pod K2. Czy uda się jej przekonać Jeremiego, że warto z nią
współpracować? Czy ta znajomość zakończy się tylko na stopie czysto zawodowej?
POCHODZĄ Z INNYCH
ŚWIATÓW. BĘDZIE SIĘ DZIAŁO!
Tym razem wybór autorki padł na himalaistę. I chwała jej za to. Po tych wszystkich mafiozo,
sportowcach i gwiazdach akademików, naprawdę przyjemna odmiana. Tyle słowem wstępu jeśli chodzi o bohatera,
teraz do rzeczy. Jeremi Janson,
czyli męski przedstawiciel pierwszego planu książki, to facet z krwi i kości,
taki, który nie boi się pobrudzić i nie
rozpacza nad draśnięciem. Świadomy swojej wewnętrznej siły, a jednak nieoczekujący poklasku i zachwytów.
Outsider, który po bliższym poznaniu okazuje się być nie tylko niezłym ciachem, ale także rzucającym
wyzwania, na pewno nienudnym towarzyszem. Julka to redaktorka o raczej wątpliwych zarobkach. Nie głoduje, ale też nie
należy do tych, którzy mogą szastać pieniędzmi na prawo i lewo. Nic dziwnego,
że ma parcie na szkło. Tym bardziej,
kiedy w grę wchodzi taki łakomy kąsek. Nieidealna,
zaliczająca wpadki, średnio
zaznajomiona z tematem, który odtąd stanie się jej codziennością. No cóż…
wybuchowa mieszanka charakterów nieraz prowokująca do uśmiechu. Ale to nie
wszystko.
MIŁOŚĆ, GÓRY I
WYZWANIE
Ludzie z zupełnie
różnych światów muszą ze sobą współgrać na jednej powierzchni. Jak już wspomniałam,
jest zabawnie, nie zawsze łatwo, jest także i namiętnie. Autorka umiejętnie
operuje słowem utrzymując pomiędzy bohaterami nieprzekoloryzowaną i wyczuwalną iskrę pożądania. Nie tylko
jednak na tym bazuje cała historia, a na wielkich przygotowaniach zarówno do
wyprawy, jak i napisania publikacji. Po drodze pojawia się parę zaskakujących wiadomości, są budujący pozytywne
skojarzenia bohaterowie drugoplanowi, jest przyjaźń,
obraz wyzwania, zaufanie i nadzieja. A to wszystko na intrygującym tle wątku himalajskiego. W końcu by móc uczestniczyć
nawet w zalążku wyprawy, potrzebne są żmudne i wyczerpujące przygotowania. Co nieco
dzięki tej historii udało mi się dowiedzieć.
PODSUMOWANIE
Lekka, pozytywna,
zdecydowanie poprawiająca humor
historia, którą z pewnością zaliczam do bardzo
udanych. Są emocje, nienaciągane żarty, ciekawe tło i jest też wizja ciekawej kontynuacji, po którą ja z
pewnością sięgnę. Autorka taką wersją prozy naprawdę mnie kupiła i tak, jak „Gordian”
budził pewne wątpliwości, Jeremi nie
pozostawia żadnych. Chcę go więcej. Jeśli szukacie książki na udany
wieczór, która nie obciąży Was, a wywoła
na Waszej twarzy uśmiech, wiecie już czego szukać.
Tę książkę oraz
inne książki dla kobiet znajdziecie na TaniaKsiazka.pl, w księgarni internetowej, która
przeznaczyła niniejszy egzemplarz do recenzji. Serdecznie dziękuję.
Nie znamy twórczości tej autorki, ale być może kiedyś zechcę to zmienić. 😊
OdpowiedzUsuńJa już nie mogę doczekać się kontynuacji.
OdpowiedzUsuńSe ve estupendo todo! 👌👌👌 Espero tu opinión en mi reciente entrada! Feliz noche! 💓💓💓
OdpowiedzUsuńChętnie zapoznam się z twórczością autorki oraz tą książką :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Będę chyba musiała poznać pióro autorki.
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco, chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńCarrrolina Blog-klik
Chętnie przeczytam, choćby dla tego humoru właśnie :)
OdpowiedzUsuńLubię książkę z humorem, chętnie przeczytam i tą :)
OdpowiedzUsuńOoo, wydaje się całkiem ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńMój blog♥
Nie czytałam zadnej z książek tej autorki
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości pani Darwood, ale jakoś nie kusi mnie, żeby się z nią zapoznać. Może kiedyś przy okazji przeczytam "Niezdobytą", nie nastawiam się jednak na tę lekturę, bo zbyt wiele książek w moich klimatach czytelniczych czeka w kolejce na moją uwagę ;)
OdpowiedzUsuńtytuł dość nie (jedno)znaczny :)
OdpowiedzUsuń