Mroczna, namiętna, odważna proza Meghan March
zaprezentowana w trylogii Mount,
właśnie ma okazję spleść wszystkie napoczęte w tej historii wątki w jedną
całość. Ostatnia część serii o niebezpiecznym, panującym nad całym miastem
człowieku i jego ofierze rozpaliła zmysły wielu polskich czytelniczek, wszak
Lachlan okazał się być nie tylko bestią ukrytą pod atrakcyjnym opakowaniem, ale
także oddanym i potrafiącym zawalczyć o uczucia mężczyzną. Co kryje się pod
sugestywną, ciemną okładką „Imperium grzechu”? O tym opowiem Wam dziś.
ZARYS FABUŁY
W chwili
zagrożenia, kiedy oboje znajdują się w ryzykownej sytuacji ledwo co uchodząc z
życiem, uświadamiają sobie, że łączy ich nie tylko fizyczny pociąg. To coś
zdecydowanie głębszego. Lachlan Mount, ten, który zabija bez mrugnięcia okiem,
odkrywa w sobie silną potrzebę chronienia Keiry, która stała się jego obsesją.
I dla której zrobi wszystko. Nadchodzi jednak czas porachunków i starcia z
wrogiem, a ten potrafi zaatakować całkiem niespodziewanie, od tej strony,
której nikt zdaje się nie osłaniać. Czy Lachlan i Keira mają jakiekolwiek
szanse doczekać swojego happy endu? Czy stając oko w oko ze śmiercią, zwyciężą?
PAN MIASTA I JEGO „OFIARA”
Lachlana Mounta raczej nie trzeba tutaj przedstawiać. Te
czytelniczki, które nie miały okazji zapoznać się z pierwszym tomem muszą po
prostu się cofnąć. Te, które poprzednie części mają już za sobą wiedzą, że to facet, z którym się nie dyskutuje. Bardzo
niebezpieczny, władczy, kochający kontrolę i nienawidzący sprzeciwu. Tym
razem autorka pozwala zerknąć w głąb jego przeszłości
i poznać teraźniejszy wymiar łagodniejszego
oblicza jego osobowości. Z zachowaniem rozsądku wiarygodności, bo przecież nikt nie zmienia się o sto osiemdziesiąt
stopni jak za dotknięciem magicznej różdżki. Z kolei poddana raczej Keira
zaczyna przesiąkać towarzystwem swojego partnera i rozkazy padające z jej ust stają się coraz bardziej naturalne.
Oboje chcą o siebie walczyć, ale czy starczy im sił, kiedy pojawi się prawdziwe
niebezpieczeństwo?
NAMIĘTNA OKŁADKA,
ALE…
Nietrudno się domyślić, że dość istotną rolę będą pełniły
w tym tomie postaci drugoplanowe. Skoro na każdym kroku wspomina się o starciu
z wrogiem, nie ma innej opcji. Przyjemnym odkryciem było jednak oblicze owego
niebezpieczeństwa, które pojawiło się z
dość niespodziewanej strony. „Imperium grzechu” zaś tak naprawdę pozytywnie
zaskoczyło mnie z dwóch konkretnych powodów, których nie zamierzam pominąć. Po
pierwsze, na stosunkowo niewielu stronach naprawdę
sporo się dzieje. Autorka nie traci czasu na flegmatyczne dialogi, wręcz
przeciwnie. Cios za ciosem, krew za krwią, zemsta za zemstę i nienawiść, której
całkiem tutaj sporo. Po drugie, pomimo dość sugestywnej okładki bezwzględnie
wskazującej na erotyczną treść lektury, nie
ma tutaj czasu na wszędobylskie pieszczoty i rozliczne momenty uniesienia.
Tak, jak w poprzednich częściach autorka zafundowała ich całkiem sporo, teraz popracowała
wyobraźnią w zupełnie innym kierunku.
PODSUMOWANIE
Historia jest mroczna
i brutalna. To raczej dark romance dla czytelniczek otwartych na literackie
wyzwania dotyczące kontrowersyjnych i
niegrzecznych książek. Ta część wydała mi się najbardziej stonowana pod względem wulgarności, za
to najbardziej obita w niebezpieczne
zdarzenia. Oczywiście nie jest to wielce
życiowa lektura pełna przypadków, które dzieją się tuż obok nas, ale
właśnie na tym polega ów gatunek, że niesie ze sobą obraz adrenaliny na co
dzień nam nieznanej. Pod względem jakości, trójka na pewno nie odbiega od
pozostałych tomów. Czy to historia dla Was? O tym już zadecydować musicie sobie
sami, bo wszystko zależy od Waszych upodobań.
Trylogia Mount: Król bez skrupułów // Niepokorna królowa // Imperium grzechu
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Editio Red.
Z ciekawości poszukam tej serii u siebie. Niby nie jest to gatunek który czytam, ale trzeba się otwierać na nowe. Może mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu zaglądam do dark romance. Będę więc pamiętała o tym tytule.
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale z ciekawością jej się przyjrzę :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale mnie w jakis sposób zaintrygowała :-)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej serii, ale być może da mi szansę. 😊
OdpowiedzUsuńYou have a wonderful blog! The topics you write about are very close to me. Thank you for sharing your thoughts!
OdpowiedzUsuńI follow you through GFC! If you want, go to my blog :)
MY NEW POST: BAG OF YOUR DREAMS ♥♥♥
To chyba jedna z ciekawszych serii w swoim gatunku według mnie :)
OdpowiedzUsuńGorący temat. Wciągająca książka :)
OdpowiedzUsuń