niedziela, 14 kwietnia 2019

"Penny Pepper. Luzik. Nic się nie stało!" - Ulrike Rylance.
Gdzie jest Dżastin?


Uff… wcale nie tak łatwo być dzieckiem. A przecież mówi się, że beztroskie wczesne lata są czystą sielanką w porównaniu z trudną i pełną obowiązków dorosłością. Nie wtedy, kiedy jest się podejrzliwą dziesięciolatką z głową pełną niekoniecznie zrealizowanych marzeń, ale i nietuzinkowych pomysłów. I nie wtedy, kiedy staje się w obliczu oskarżeń mogących poważnie nadszarpnąć reputację. Dziś zapraszam Was w świat bystrej Penny Pepper. Ale choć książka z jej przygodami nosi tytuł „Luzik. Nic się nie stało!”, na jej kartach dzieje się sporo. I zdaje się, że Penny będzie musiała się gęsto z tego tłumaczyć.

ZARYS FABUŁY
Ma dziesięć lat, notes do zapisywania swoich spostrzeżeń i kocha psy, nawet Roksi vel tłusta kiełbaska należącą do babci. Jakże mogłaby więc uprowadzić słodziutkiego szczeniaczka i to na urodzinach znajomej Flory? Sęk w tym, że Penny od zawsze chciała mieć pieska, nie przepada za Florą, a na miejscu przestępstwa zostaje znaleziony… odcisk jej buta! Zdaje się, że pierwsza detektywistyczna zagadka, z którą się zmierzy będzie wymagała od niej podwójnego skupienia. Po pierwsze, musi znaleźć porywacza. Po drugie, musi udowodnić, że nie jest nim ona. Po trzecie, wypadałoby zadbać o swoje dobre imię, które teraz zostało nieco nadszarpnięte. Tylko czy to takie łatwe mając przeciwko siebie wiele dowodów winy i tylko dziesięć lat?

RÓWIEŚNICY I DETEKTYW PENNY
Penny jest odrobinę złośliwa, choć na pewno nie w takim stopniu, jak Flora – jej publiczny wróg numer jeden. Jest jednak na pewno zabawną, pełną niesamowitych pomysłów i akuratną dziewczynką. Potrafi poświęcić się sprawie, zjednywać sobie ludzi i rzetelnie oraz konsekwentnie szukać konkretnych tropów prowadzących do celu. Doskonały materiał na detektywa. Jak główna postać książki, zostaje otoczona wianuszkiem drugoplanowych osobowości i choć autorka oczywiście nie zagłębiała się w rozbudowywanie cech poszczególnych bohaterów, nadała im powierzchownych, za to wyrazistych barw budujących w głowie młodego odbiorcy wystarczająco wyraźny obraz. Jest zabawny Ole Dłubacz (tak tak, chłopak nieustannie dłubie w nosie), jest Flora Koza (wredna i pochodząca z bogatej rodziny dziewucha) jest także bystra Marika. Autorka buduje dość szerokie grono postaci stanowiących tło po to, by zwiększyć bazę podejrzanych i pozwolić czytelnikowi na jego osobiste śledztwo.


W KRĘGU PODEJRZANYCH
Akcja powieści rozpoczyna się niechlubny urodzinami, podczas których ginie pies. Przeważająca część fabuły skupia się zatem na poszukiwaniach sprawcy, błędnych tropach, domysłach i oskarżeniach. W ostatniej fazie pojawia się dodatkowy temat, wszak Penny to przyszły detektyw, więc spraw podejrzanych i godnych uwagi na pewno na jej drodze nie brakuje. Głównym pytaniem towarzyszącym czytelnikowi jest jednak nieustannie przewijająca się myśl. Gdzie jest Dżastin, słodki szczeniaczek o grubiutkich łapkach i mięciutkiej sierści?


ILUSTRACJE I DODATKI
Fabule wtóruje humor. Kolejne wydarzenia zostały skonstruowane tak, żeby czytaniu nieodłącznie towarzyszył klimat zabawy, lekkości i zainteresowania. Forma powieści jest zdecydowanie różnorodna. Główną treść dekorują liczne czarno-białe ilustracje, zapiski na kartkach, szkice, plany i kilka rodzajów czcionki. Ze względu na to, jak i ze względu na pełnowartościowy odbiór treści, książka raczej nadaje się dla dzieci szkoły podstawowej, które samodzielnie potrafią rozprawić się z tekstem.


DLA KOGO?
Śmieszna, dynamiczna, angażująca wątkiem śledztwa. I w dodatku z morałem, bo przecież tylko u boku przyjaciół można zdziałać wielkie rzeczy. Zachęcająca do działania i spojrzenia na niektóre sprawy z różnych perspektyw, wszak nie zawsze ci, których odbieramy w negatywny sposób, faktycznie tacy są. Może po prostu warto poznać kogoś bliżej. „Penny Pepper. Luzik. Nic się nie stało” to dobra przygoda czytelnicza dla czytelnika w wieku około 8-12 lat. Typowo współczesna, zakręcona przygoda, u boku której dziecko raczej nie będzie miało okazji się nudzić.

wydawnictwo: RM
kategoria: dla dzieci
ilość stron: 152
data wydania: luty 2019

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu RM.

3 komentarze:

  1. Dzieci na pewno będą się świetnie bawić czytając. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że jest obecny morał. To bardzo ważne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie jest to książka którą z przyjemnością podsunę moim córkom

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...