Okładka książki „STAGS” okazała się oszczędna w
informacje. Obraz tajemniczego zaproszenia, pewna przestroga i nic poza tym.
Tym bardziej wielki stał się mój apetyt na lekturę, do której podeszłam zgodnie
z sugestią wydawnictwa, jako do młodzieżowego thrillera. Jak się jednak
okazuje, o czym miałam już okazję przekonać się nieraz, książki potrafią
zaskakiwać. Pozytywnie, ale i negatywnie. Jak było tym razem? Słowem wstępu
rzeknę tylko tyle, że M.A. Bennett okazała się moim wielkim odkryciem tego
roku. Czegoś takiego po książce zupełnie się nie spodziewałam.
ZARYS FABUŁY
Greer MacDonald
otrzymuje ekskluzywne stypendium otwierające przed nią bramy szkoły dla elit.
STAGS to miejsce z historią i tradycją, takie, które budzi respekt wyglądem,
panującymi zasadami i uczniowskim gronem. To właśnie tutaj istnieje grupa Ludzi
Średniowiecza, którzy pomimo młodego wieku wystrzegają się nowoczesnych
technologii i uznają swoją wyższość nad uzależnionymi od Internetu i telefonów
Dzikusami. Kiedy Greer otrzymuje od nich zaproszenie na justitium nie ma
pojęcia, że pakuje się w poważne tarapaty. A w polowaniu, w którym weźmie
udział, nie tylko jeleń okaże się ofiarą.
ELITARNA SZKOŁA
Szkoła, w której zamiast graffiti ściany pokrywają freski, a zamiast plakatów trofea z polowań. Miejsce, w którym uczniowie nie używają telefonów i w którym mogą przetrwać tylko ci
najbardziej inteligentni i chytrzy. Autorka kreuje środowisko dezorientujące,
tajemnicze, potrafiące zaskoczyć. Takie, w którym czytelnik będzie się poruszał
niepewnie, wypatrując niebezpieczeństwa i podstępów, a tych
nie brak. I co najlepsze, takowe - mimo uaktywnionej czujności - potrafią
zaskoczyć i wyjść z ukrycia.
DZIEWCZYNA POŚRÓD
LUDZI ŚREDNIOWIECZA
Główna bohaterka to na pozór zwyczajna dziewczyna, która trafia w progi bardzo nietypowego
środowiska. Na pewno inteligentna i
dojrzalsza, niż wskazuje na to metryka. Daleko jej do roztrzepanej idiotki,
choć nie tak łatwo wpasować się jej w grono dostojnych Ludzi Średniowiecza, na czele których stoi Henry. Hrabia, młodzieniec, potomek szanowanego rodu. Bohater
drugoplanowy, a jednak momentami biorący akcję powieści we władanie. Przywódca, a zarazem intrygant. Na
pewno ktoś, kto budzi niepokój, ambiwalentne uczucia i kto funduje czytelnikowi
niejedno opadnięcie szczęki.
POLOWANIE NA…?
Powieść zaczyna się tak, że z marszu daje czytelnikowi
świadomość rozegranej tragedii.
Potem następuje podróż wstecz, ale odbiorca nie zaczyna od zera ze spokojem
wymalowanym na twarzy. Ma już poczucie
niebezpieczeństwa i zagrożenia. Moment kulminacyjny następuje wtedy, kiedy
rozpoczyna się polowanie. No
właśnie. Jacy młodzi ludzie organizują sobie takie rozrywki? W tej powieści
wszystko jest inne, dostojne, dziwaczne, przez to tak ciekawe i tak oryginalne.
Książka zdecydowanie potrafi porwać i zaniepokoić.
Kim naprawdę jest Henry? Co odkryje Greer? Lektura trzyma w napięciu aż do
ostatnich stron, a „koniec ?” zakończony znakiem zapytania wskazuje na to, że
najwyraźniej będzie dalszy ciąg i ja już wiem, że obowiązkowo po niego sięgnę.
PODSUMOWANIE
„STAGS” to moje wielkie
odkrycie miesiąca. Zaskakująca, niepokojąca, oryginalna lektura. Thriller
dla młodzieży? Nie tylko. Inteligentnie
poprowadzona fabuła zadowoli także starszego czytelnika pomimo tego, że bohaterami
powieści są młodzi ludzie. Szukacie dynamicznej
i fundującej niejeden zwrot akcji historii, w której może zdarzyć się
wszystko? Szczerze polecam.
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Media Rodzina.
Tak entuzjastyczna recenzja, zachęca do sięgnięcia po książkę.:)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że to taka zaskakująca lektura. Będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Zgadzam się! Jest niesamowita :)
OdpowiedzUsuńTak mnie zaciekawiłaś, że już chciałabym przeczytać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Fantastic Chapter
Koniecznie muszę przeczytać! :D
OdpowiedzUsuń