„W jej pięknych oczach ujrzałem swoją
przeszłość i przyszłość […] Widziałem miłość i dom.”
Nieraz wystawiamy ludziom pochopne opinie, nie chcąc
tracić czasu na głębszą analizę, zwłaszcza jeśli w grę wchodzą natywne emocje.
Właśnie w takim złym świetle spojrzałam na bohaterkę książki „Bez pożegnania”,
widząc w niej nieodpowiedzialną i zimną kobietę. Na szczęście, jak to w
powieściach bywa, miałam szansę na jej towarzystwo w wielu newralgicznych
momentach życia, dzięki którym przekonałam się, jak mylące bywają pozory. Nie
zabrakło więc emocji w nowej historii autorstwa Mii Sheridan. Zapraszam na
recenzję.
ZARYS FABUŁY
Lia wychowywała
się u boku bliźniaków - Prestona i Cole’a, synów dobrze prosperującego farmera,
dostrzegając w nich coś więcej, niż bratnie dusze. Szykanowana córka ubogiej
imigrantki kochała jednego z nich i nie zmienił tego upływający czas.
Obietnica, noc
zapomnienia, wypadek i rozstanie. Życie przygotowało dla nich zawiły
scenariusz. Zakochani w sobie nawzajem ludzie, choć młodzi, poznali gorzki smak
rzeczywistości i destrukcyjnych uczuć. Czy dostaną od losu drugą szansę?
ONI NIE SIEDZĄ W
BIURACH
Mia Sheridan już nieraz udowadniała, że nie boi się
stawiać na bohaterów z krwi i kości, nieobawiających
się ciężkiej pracy. Rezygnując z tych wypacykowanych, wypielęgnowanych,
siedzących w biurach i zarabiających kokosy, wprowadza na pierwszy plan postaci ciepłe, znające życie od podeszewki,
dzięki czemu unika naciąganych dramatów przeszłości. Tak było i tym razem. Mamy
więc kontrast postaci, ubogą i
wyśmiewaną ze względu na pochodzenie Lię oraz opiekuńczego i czułego syna
farmera, którzy wraz z biegiem czasu dorastają, nie tracąc ani krzty
osobistego uroku. Kupiłam zaoferowany przez autorkę duet kolejny raz. Choć nie
jest to mój ulubiony zestaw bohaterów książek Mii, i on i ona nie szczędzili mi wrażeń, emocji oraz
pragnienia wejścia w głąb ich umysłu i historii.
MIŁOŚĆ I LUDZKA NIENAWIŚĆ
Oczywistym faktem
jest to, że „Bez pożegnania” wpisuje się w ramy literatury kobiecej, romansu. Jest tutaj stonowana doza
namiętności, są czułe gesty i piękne słowa. Autorka, pisząc o miłości, skupia
się raczej na uczuciach, aniżeli
aspektach fizycznych, co akurat mnie z pewnością przekonuje. Nie brak
wyczuwalnej chemii pomiędzy postaciami, jednak nie jest to jedyny wątek
powieści. Wyczuwalnym i towarzyszącym całej historii elementem jest pochodzenie
bohaterki, szykanowanie ze względu na pochodzenie. Córka ubogiej, meksykańskiej imigrantki spotyka się z
fałszywymi i niesłusznymi komentarzami, które unaoczniają czytelnikowi jak
niesprawiedliwi w ocenie bywają ludzie.
W tle powieści sielskie
krajobrazy, rozciągające się pola czy stodoła, w której urządzana jest impreza.
Były już winnice, była kopalnia, teraz jest ciężka praca na farmie. Uwielbiam
takie powieściowe klimaty, więc na pewno nie jestem zawiedziona.
ZA CO JĄ CENIĘ?
Książki Mii Sheridan cenię za wiarygodny wydźwięk, za przekonujących bohaterów, za wrażenia,
które nie pozwalają mi tylko przypatrywać się poczynaniom bohaterów, ale skłaniają
mnie do emocjonalnego zaangażowania. Tutaj tego nie zabrakło. „Bez pożegnania” nie zostanie moją ulubioną powieścią
autorki, ale to wciąż bardzo dobra historia, książka, którą pochłonęłam w jeden
dzień. Polecam romantyczkom i
czytelniczkom szukającym pełnych ciepła i wrażliwości, a zarazem męskich
bohaterów.
wydawnictwo:
Edipresse Książki
kategoria: romans
ilość stron: 318
data wydania: luty
2018
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Edipresse Książki.
Mia Sheridan wspaniale pisze. Ta ksiązka bardzo mi się podobała ;)
OdpowiedzUsuńwww.read-me21.blogspot.com
Ja również darzę ją ogromną sympatią i wszystkie jej książki biorę w ciemno :)
UsuńWłaśnie się zdziwiłam, że nie kojarzę tego tytułu bo przecież pióro tej autorki uwielbiam i znam wszystkie jej historie. No cóż, ja na pewno przekonam się sama i jak najszybciej sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJa mam tak samo. Może o niej nie słyszałaś, bo dotąd wydawało jej książki wydawnictwo Otwarte. A teraz Edipresse Książki. Książka i tytuł utrzymane w podobnej konwencji, tylko wydawca inny. Ciekawe dlaczego się to zmieniło.
UsuńKu mojej ogromnej radości, książka już na mnie czeka i niebawem będę mogła ją przeczytać. Uwielbiam tę autorkę i liczę na to, że tym razem również się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa Twojej reakcji. Mia mnie jeszcze nie zawiodła. Pisze piękne i poruszające historie.
UsuńChciałabym niedługo zapoznać się z twórczością tej autorki. Wtedy chętnie sięgnę po tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńPolecam szczerze, jak z resztą wszystkie powieści Mii Sheridan :)
UsuńMam w planach twórczość Sheridan :)
OdpowiedzUsuńPokochałaś Hoover, pokochasz i Sheridan. Uwielbiam książki tych autorek i szczerze Ci je polecam.
UsuńW dalszym ciągu nie znam pióra tej autorki... Oj muszę w końcu znaleźć czas i wcisnąć jakąś jej książkę w moje plany czytelnicze!
OdpowiedzUsuńTo moja ulubiona autorka więc nie pozostaje mi nic innego, aniżeli polecić Ci jej książki.
UsuńMogłabym przeczytać :)
OdpowiedzUsuńNie pożałujesz. Mia Sheridan tworzy piękne historie :)
UsuńWidziałam już wiele recenzji książek Mii Sheridan, nawet ostatnio jedną z nich wypożyczyłam od koleżanki, żeby się przekonać, co takiego jest w jej twórczości, że intryguje ludzi!
OdpowiedzUsuńLubię takie autentyczne postacie, dlatego jeżeli spodoba mi się książka "Bez słów", zapewne sięgnę również i po tę pozycję!
Chciałabym cię na koniec zaprosić do wypełnienia ankiety dla blogerów książkowych - każda odpowiedź jest dla mnie bardzo ważna i przydatna przy pisaniu pracy dyplomowej :).
https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLScEMA4KFwdwDaoQ5oUZ6vCmbI2HvVOkM0Y0deGMNYAF9eyK4A/viewform?c=0&w=1
Pozdrawiam
#SadisticWriter
"Bez słów" to jedna z moich ulubionych, podobnie jak i "Bez win". "Bez pożegnania" może nie jest moim numerem 1, ale i tak historia bardzo mi się podobała.
UsuńDziękuję za zaproszenie :)
Skłamałabym mówiąc że ma słabe książki bo wciągają. Tutaj dajesz temu dowód ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie to ulubiona autorka, więc ja szczerze polecam każdą z jej powieści i żadnej nie uważam za słabą.
UsuńUwielbiam takiego rodzaju książki, świetna recenzja, zachęca do przeczytania, jest dobrze napisana.. Fabuła mnie zaciekawiła, to na pewno. Kiedyś po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/03/elizabeth-i-jej-ogrod-elizabeth-von.html
Dodaję bloga do obserwowanych.
Bardzo dziękuję za miłe słowo :) Naprawdę fajnie czyta się takie komentarze. A książka, warta jest uwagi. Stąd ją polecam.
UsuńCiekawa jestem tych niebanalnych bohaterów i powieści o uczuciach która nie jest przesiaknieta erotyką
OdpowiedzUsuńTo książka o miłości, ale nie skupiona na fizyczności (choć trochę namiętności tutaj także jest). Polecam Ci ją szczerze, jak z resztą pozostałe książki tej autorki.
UsuńPolecam zarówno ją, jak i pozostałe powieści autorki - niektóre jeszcze lepsze. Ja uwielbiam "Bez słów", "Bez win" i "Bez szans".
OdpowiedzUsuńWczoraj ją zaczęłam i wczoraj skończyłam. Nie dało się jej odłożyć ;) Książka świetna, na pewno jedna z moich ulubionych Scharidan. Chociaż początek mi się nie podobał - głównie zachowanie bohaterów, ale trochę trudno oceniać narwanych nastolatków. Autorka fajnie połączyła przeszłość i teraźniejszość bohaterów. Czekam na kolejne powieści spod jej pióra :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Uwielbiam książki tej autorki. Sięgając po "Bez pożegnania" liczyłam na dobrą lekturę i się nie zawiodłam. Widzę, że Ty również :)
UsuńNie pozostaje nam nic innego jak czekać na kolejne dzieła Mii.
Mam w planach pióro autorki :) słyszałam tak wiele dobrego o jej powieściach...
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz historie o miłości, koniecznie zapoznaj się z jej prozą. Ja uwielbiam jej powieści. Mia Sheridan, to dla mnie autorka nr 1, zaraz obok Colleen Hoover :)
UsuńUwielbiam autorkę i nie mogę się doczekać aż przeczytam powyższą książkę. Mam nadzieje, że się nie zawiodę i dostanę historię tak dobrą jak "Bez szans", bądź "Bez winy" a może nawet lepsza :D Pomysł z farmą bardzo mi się podoba, ja też lubię takie klimaty w książkach :)
OdpowiedzUsuńJa również je uwielbiam. A Mia jest moją autorką numer 1. Powiem Ci,że "Bez pożegnania" mnie nie zawiodła, ale wciąż i tak na pierwszym miejscu postawiłabym "Bez szans" i "Bez winy". To moje dwie faworytki.
UsuńMuszę szybko nadrobić zaległość i poznać treść tej lektury!
OdpowiedzUsuńPolecam :) Ja uwielbiam wszystkie książki Mii Sheridan i ta również przypadła mi do gustu.
Usuń