środa, 17 kwietnia 2019

"Pucked up" - Helen Hunting.
Bulwers i zabawa.
Czyli niegrzeczna historia o hokeiście i jego kiju.


Poprzednia powieść cyklu Pucked zrobiła na mnie bardzo niespójne wrażenie. Na tyle, że zdecydowałam się sięgnąć po kolejną powieść autorki, by sprawdzić, jak to z jej twórczością naprawdę jest. Z jednej strony mocno wulgarna, z drugiej definitywnie poprawiająca humor. Z irytującymi „bobrami” na czele, ale i ostatecznie bohaterami, których dało się polubić. Co zatem serwuje Helena Hunting w „Pucked up”? Na pewno historię nowej pary. Ale choć na pierwszy plan wychodzą kolejne postaci, w tle wciąż pozostaje to samo środowisko ponętnych i lubiących korzystać z życia gwiazd hokeja. Gotowi na nową porcję namiętnych wrażeń? Na tą recenzję zapraszam fanki mocno pieprznych treści.

ZARYS FABUŁY
W świecie Bucka Buttersona nie ma proszenia się o randki i seks. Chętnie do przetestowania jego sprzętu laski same pchają mu się do łóżka. Nic więc dziwnego, że zdążył już wyrobić sobie taką, a nie inną reputację, która może mu jednak trochę przeszkodzić wtedy, kiedy będzie myślał o poważnym związku. Czy kiedykolwiek się na to zdecyduje? Zdaje się, że tak. Właśnie nadeszła chwila, kiedy Buck ma dość przelotnych przygód i chce zawalczyć o uczucia Sunny Waters, która z pewnością nie jest jedną z tych łatwych do zdobycia panienek. Czy mu się uda? Czy Sunny w końcu się w nim zakocha? Czu Buck w ogóle nadaje się do stałych związków?

ZNAJOMI BEZ BONUSU. CZY COŚ Z TEGO BĘDZIE?
Podoba mi się fakt, że autorka postawiła w tym tomie na męski punkt widzenia. Pierwszoosobową narrację przejmuje więc Buck, który choć momentami denerwujący, staje się czytelnikowi całkiem bliski. Popularny, rozchwytywany hokeista, który na wskutek wypadku przy pracy zyskał nowe, zdecydowanie poprawiające jego wygląd zęby. Typowy casanova, sportowiec na lodzie i w sypialni. Ale stop! Teraz postanawia się zmienić. Czy tak łatwo odkleić od siebie poprzyszywane łatki? Z pewnością nie, tym bardziej, kiedy wokół pojawiają się ludzie zdecydowanie nieułatwiający sprawy. Buck to jednak także dobry i uczuciowy facet, stąd patrzyłam na jego poczynania z przymrużeniem oka. Sunny z kolei, nie jest jedną z tych kobiet, które od razu wskakują do łóżka. Potrzebuje przekonania, bo ma do siebie szacunek. Daleko jej jednak także do cnotki, więc jak na powieść Helen Hunting przystało, pikanterii nie zabraknie.

ODWAŻNIE, WULGARNIE, ZABAWNIE, CZYLI SŁOWO NA TEMAT TŁA
Już na samym wstępie autorka wyraźnie zarysowuje klimat, który potem będzie panował w całej książce. Wniosek nasuwa się sam. To nie jest grzeczna i ckliwa lektura. Nagość, że tak powiem okrężną drogą – wszędobylskie męskie narządy płciowe, myślące dolną częścią ciała kobiety i (trzymajcie mnie proszę) znowu te bobry! Przy książce nieraz można przewrócić oczami z powątpiewaniem, ale autorka idzie tą drogą nie w kierunku zbudowania lektury na wzór Greya, przepełnionej BDSM i uzależnieniami od kontrowersji, ale po to, żeby zbudować zabawne środowisko typowych samców alfa. W efekcie książka oprócz tego, że należy do odważnych, zdecydowanie należy także do poprawiających humor. Jeśli czytelnik jest w stanie podejść z dystansem do literatury i nie nastawia się na wielce romantyczną, a po prostu śmieszną przygodę, to może być właśnie to.

JAKA TO MIŁOŚĆ?
Akcja w dużej mierze skupia się na walce Bucka o względy Sunny, a więc także na pokonywaniu swoich przyzwyczajeń i dotychczasowych opinii. To bezsprzecznie historia o miłości, w której co prawda główni bohaterowie już się znają, ale jeszcze daleko im do pełnego i dojrzałego uczucia. Są kontrowersyjne zdjęcia, osoby trzecie, są więc przeszkody dające w efekcie posmak historii nie tak banalnej, choć wyzbytej dramatów i głębi. W tle postaci z pierwszego tomu, Violet i Alex, ale także i ci, którzy będą mogli wykazać się przy okazji trzeciej części.


PODSUMOWANIE
Książka nie jest idealna, nie niesie też jakiegoś wyrazistego przekazu. Jest jednak zabawna i to w taki wkurzający, ale przystępny i możliwy do zaakceptowania sposób. Aż sama się dziwię, że to stwierdzam, ale dobrze się przy niej bawiłam. Nie obyło się bez schematów i porównań względem pierwszego tomu. Myślę jednak, że poszukiwaczki lekkich, zabawnych, pieprznych i odważnych treści, które przymkną oko na rozliczne pojawiające się kije, i to nie tylko te hokejowe, będą zadowolone.

wydawnictwo: Szósty Zmysł
kategoria: romans
ilość stron: 454
data wydania: 17 kwietnia 2019

Recenzja "Pucked"

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Szósty Zmysł.

12 komentarzy:

  1. Miałam już w swoim życiu fazę na takie powieści, ale dość szybko mi przeszła i teraz omijam je szerokim łukiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się tytuł Twojego wpisu ;).
    Ale po książkę nie sięgnę, zdecydowanie nie moje klimaty ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. niby nie mój klimat, ale jednak czuję się nią zaintrygowana :) Raz na jakiś czas można zrobić odskocznię od ulubionych kryminałów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To raczej nie jest książka dla mnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgodzę się z Twoją recenzją :) I ten tom bardziej mi się podobał od pierwszego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem ciekawa tego męskiego punktu widzenia. Będę miała tę książkę na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Sama nie wiem co sądzić o tym tytule. Ostatnio nie sięgam po takie książki z drugiej strony nawet mnie zaciekawiła ta historia. Może się skuszę jeżeli wpadnie mi w ręce.

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne jest to, że jakiś udział ma tutaj wątek łyżwiarski - konkretnie hokejowy. Łyżwiarstwo ma ważne miejsce w moim sercu (szczególnie w wydaniu figurowym), aczkolwiek to nie wystarczy, abym sięgnęła po książkę. Taki erotyczny romans to zdecydowanie nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozbawiłaś mnie już samego tytułu "...hokeiście i jego kiju" lol
    Jak zwykle recenzja świetna, rzetelna, wyczerpująca i z przymrużeniem oka :)
    Lubię książki z męskiej perspektywy (sama jedną napisałam lol ) więc choćby z tego względu chętnie ją przeczytam, choc nie czytałam wcześniejszej.
    Pozdrawiam, Eli https://czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Poprzedniej części nie czytałam i zastanawiam się, czy jest to opowieść dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. To chyba książka do przeczytania po ciężkim dniu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czasami lubię sięgnąć po tego typu literaturę, muszę jednak mieć nastrój ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...