czwartek, 15 listopada 2018

"Niepokorny mężczyzna" - Kristen Ashley.
Rozliczne zawiłości w drodze do miłości.


Każdy z nas popełnia w życiu błędy, mniejsze czy większe odciskają na naszej codzienności jakieś piętno, ale najistotniejsze to, by wyciągać z nich wnioski wdrażając je w przyszłość. Błędnych decyzji nie zabrakło także w ciągu minionych lat u bohaterów powieści „Niepokorny mężczyzna” Kristen Ashley.  Teraz, konfrontując się z zupełnie nową sytuacją, mają okazję sporo u siebie zmienić, ale muszą dobrze wykorzystać podarowane im szanse. A to nie zawsze okazuje się tak łatwe jak w teorii. Historia zakręcona jak słoik z dżemem i słodka jak jego wnętrze. Lubicie lekkie romanse? Zatem zatrzymajcie się na moment i poświęćcie chwilę tej recenzji.

ZARYS FABUŁY
Tessa z pewnością nie spodziewała się tego, że w towarzystwie zapachów roznoszących się w cukierni zobaczy mężczyznę swoich marzeń. Z pewnością nie była także w stanie przewidzieć rychłej randki, cudownego szczęścia i kłamstwa, którym ją karmiono. Wszak facet jej marzeń okazuje się być detektywem badającym sprawę jej byłego męża, narkotykowego bosa. To jednak nie obowiązki służbowe utrzymują Brocka przy Tessie, a prawdziwe uczucie, którym zaczyna ją darzyć. Kiedy kłamstwo zostaje przebaczone, a kryzys zażegnany, nadchodzi czas konfrontacji z przeszłością i cieniami stającymi na drodze ich miłości. Byli małżonkowie, popełnione błędy i tajemnica. Czy kochankowie dają radę stawić czoła przeciwnościom losu? Czy ich uczucie stanie się przez to silniejsze?

DOŚWIADCZENI, A SPONTANICZNI, CZYLI SŁOWO O BOHATERACH
Bohaterami tej powieści stają się ludzie po przejściach, nie najmłodsi już, choć wciąż spontaniczni i potrafiący zachowywać się jak podlotki. Ciągnący za sobą ciężki bagaż doświadczeń i uciążliwych partnerów, którzy chętnie dają o sobie znać. Jak to bywa w książkach i w życiu, w najmniej odpowiednich momentach. Tessa przeżyła koszmar z byłym mężem, Brock również ma na swoim koncie nieudane małżeństwo. Odważny, gotowy do poświęceń, jak na agenta działającego pod przykrywką – z pokaźną listą niebezpiecznych spraw, ale i równie groźnych wrogów. Opisywany jako dziki, choć mnie zabrakło w nim tego mroku, którego się spodziewałam. Tę parę określiłabym więc neutralnie.

MIŁOŚĆ I WĄTKI POBOCZNE
Chociaż motywem przewodnim powieści jest oczywiście miłość, autorka zadbała o rozliczne wątki poboczne, które nie pozwalają akcji zasnąć. Nie może być przecież inaczej, kiedy bohaterowie muszą zmagać się z nieudanymi wyborami sprzed lat. Boss narkotykowy, jako były mąż i szczególnie dająca się we znaki była żona. Na pewno zechcą stanąć na drodze do szczęścia tych, którzy pragnąć ułożyć swoje życie na nowo. Mają więc Tessa i Brock prawdziwy bałagan, który będą musieli uprzątnąć trzymając się razem. I choć jak wspominam, nie brakuje ani dramatów szykowanych przez osoby trzecie – potrafiących skutecznie podnieść ciśnienie, ani też różnorodności tematów, wszystko zostało zapodane w otoczce lekkiej atmosfery i z dużą dozą lukru. Historia jest raczej słodka niż gorzka, być może z delikatnym posmakiem goryczy, szybko jednak tłumionym przez cukier.  W efekcie ciężko mówić o jakichś głębszych emocjach.


DLA KOGO?
Historię należy potraktować z przymrużeniem oka, nie jako życiową, wiarygodną opowieść, ale jako dawkujący rozmaitych wrażeń romans, taki filmowy, amerykański, na poprawę humoru. Raczej nie ma co narzekać na nudę, bo jak wspomniałam, sporo się dzieje, ale w grę wchodzą raczej powierzchowne emocje, niepozostające na dłużej. „Niepokorny mężczyzna”, choć poziomem dla mnie nieco gorszy od poprzedniego tomu, to nie jest zła książka. Ma szansę zdobyć serca tych, którzy hołdują lekkim, zakręconym lekturom z pozytywnym klimatem.

wydawnictwo: Akurat
kategoria: romans
ilość stron: 510
data wydania: wrzesień 2018

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu  Akurat.

9 komentarzy:

  1. Teraz szukam czegoś, co zapadnie w pamięci ;) Z New Adult trudno znaleźć mi taką jedną ulubioną powieść, choć sporo ich czytałam :D
    Pozdrawiam Zakładka do Przyszłości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak samo. Wiele fabuł się powiela więc ciężko o coś naprawdę zaskakującego. Jeśli szukasz czegoś zapadającego w pamięć, polecam "Lucyfera".

      Usuń
  2. Mam w planach. Polubiłam styl pisania tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Styl faktycznie przyjemny. Tak więc książka ma szansę przypaść Ci do gustu.

      Usuń
  3. Jeszcze przemyślę lekturę tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. O książce słyszałam i kiedyś z chęcią ją przeczytam :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Wprawdzie nie znam tej autorki ale myślę że chętnie przeczytam te książkę :) pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Na razie się wstrzymam z lekturą tej książki, wolałabym bardziej ekscytujący romans ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...