czwartek, 10 września 2020

"Bad Saint" - Monica James.
Oprawca, jego ofiara i łódź.


Autorka powieści „Bad Saint” już na samym wstępie ostrzega, że odbiorca w tym tomie nie znajdzie odpowiedzi na wszystkie swoje pytania. Sygnalizuje potrzebę zdobycia kontynuacji, a że wielu jest czytelników sięgających tylko po pełne, wydane już w całości serie, od tego postanawiam zacząć. Nie trudno się więc domyślić, że dziś czeka na Was parę słów na temat książki z finalnym cliffhangerem. Jak wiele niespodzianek oferuje Monica James poza emocjonującym finałem? Powieść o oprawcy i ofierze, o pozornie bezbronnej kobiecie i „złym świętym”. Gotowi na kolejny romans? Zobaczcie co kryje się pod jego zmysłową okładką.

ZARYS FABUŁY
Zdaje się, że Willow wreszcie odnalazła zasłużone szczęście. Po wielu latach przykrych doświadczeń trudnego dzieciństwa wyszła za mąż za zamożnego i oczarowanego nią mężczyznę. Krótki czas narzeczeństwa i raptowna wiadomość o ślubie nie stanęły na przeszkodzie zakochanej w sobie parze. Niestety podczas miesiąca miodowego wszystko legło w gruzach… Willow zostaje porwana!
                                                                                    
Dwóch Rosjan, jeden Amerykanin i łódź zmierzająca do Turcji. Unieruchomiona i zakneblowana Willow jest świadoma tarapatów, w które wpadła. Nie ma jednak pojęcia, dlaczego do tego doszło. I choć trafiła do piekła, jeden z oprawców zdaje się ulegać jej urokowi. Mówią na niego Saint, choć wcale nie jest święty. Czy kobieta wykorzysta jego słabość i ucieknie? A może to, co zrodzi się pomiędzy nią, a jej porywaczem, stanie ponad wszystkimi założeniami i planami?

WILK I OWIECZKA
Jest dobrze zbudowany, mroczny i na pozór bezwzględny. Niby ma nad główną bohaterką przewagę. Saint, jeden z porywaczy, skrywa jednak zaskakującą przeszłość i wcale nie jest taki okrutny, jakby można się było tego spodziewać. Dość szybko zdaje się popuszczać granice wytyczonych przez siebie zasad. Willow z kolei, jak na porwaną i skrzywdzoną niegdyś kobietę, nie do końca przypomina bezbronną ofiarę. Planuje ucieczkę i potrafi zawalczyć o swoje. Wie, jak podejść człowieka i jak umiejętnie poszerzać terytorium utraconej wolności. Wilk i owieczka? Na pierwszy rzut oka tak, ale przy bliższym poznaniu tej historii widać zacierające się granice.

PORWANIE
Stereotypowa książka bazująca na wątku porwania. Brudne interesy, bezwzględni gracze i bezdyskusyjny kobiecy wdzięk. Zły facet zakochuje się w niewinnej istocie. Z wzajemnością. Pomiędzy pierwszoplanową dwójką dość szybko zostaje wychwycona chemia. Jest namiętnie, pikantnie, choć z rezerwą niepewnej przyszłości. Wszak należy pamiętać, że sprawa rozgrywana jest w niecodziennym środowisku. Plan ucieczki, postaci z tła, które mogą pomieszać szyki. Są emocje, dynamiczna fabuła i akcja, której nie można zarzucić wybrakowanego tempa. Momentami wydarzenia wydają się dość nierzeczywiste, bazujące na zbiegach okoliczności, w wyniku czego należy potraktować treść z przymrużeniem oka.


CLIFFHANGER
Im dalej, tym jednak wszystko zdaje się rozwijać. Czytelnik faktycznie po ukończeniu tego tomu pozostaje z wieloma pytaniami i urwaną w kulminacyjnym momencie akcją, która skłania do sięgnięcia po dalszy ciąg. A ja na pewno to zrobię. Czemu Willow została porwana? Kim tak naprawdę jest Saint? Czy nieprzewidywalne uczucia zmienią plany tej dwójki?

DLA KOGO?
„Bad Saint” to książka dla wielbicielek niegrzecznych mężczyzn i romansów skropionych namiętnością. Opowieść o oprawcy i ofierze, może niewybitnie brutalna, niekoniecznie trafi w gusta wrażliwych romantyczek preferujących życiowe, spokojne i głębokie historie. Nieco stereotypowa, momentami naciągająca rzeczywistość, za to z dynamiczną akcją i bardzo ciekawym finałem. Ode mnie siedem z minusem na dziesięć i nadzieja na dobry rozwój zdarzeń w kolejnym tomie.

wydawnictwo: Kobiece
kategoria: romans
ilość stron: 400
data wydania: 29 lipca 2020

Tę powieść oraz inne książki dla kobiet znajdziecie na TaniaKsiazka.pl, w księgarni internetowej, która przeznaczyła niniejszy egzemplarz do recenzji. Serdecznie dziękuję.  

4 komentarze:

  1. Raczej nie dla mnie, ale jestem pewna, że fani gatunku będę usatysfakcjonowani i będą wyczekiwać kolejnego tomu.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię niegrzecznych mężczyzn w literaturze, więc jestem jak najbardziej na tak.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię romanse, ale nie wszystkie książki są dla mnie. Czasem już z opisu coś mnie od nich odpycha. Po twojej recenzji mogłabym się skusić, ale dalej się waham.

    OdpowiedzUsuń
  4. Teraz już wolą chyba bardziej mroczne klimaty. 😊

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...