Każdy z nas ma swoją historię. Rodzimy się z jakąś
osobowością, ale to bieg wydarzeń, doświadczenia i wybory kształtują nasz charakter. Mamy
swoje zalety, ale i wady, których wyzbyć się trudno. Można jednak nad nimi
pracować i walczyć z własnymi słabościami. Czy to jednak takie łatwe? Czasami
traumatyczne wspomnienia i urazy są tak mocne, że ich oddziaływanie utrudnia
normalne funkcjonowanie. Działamy więc
według własnych zasad, żądając rekompensaty za bolesną przeszłość. Wspinając
się na górę szczęścia, za wszelką cenę chcemy osiągnąć wymarzony cel. Czy
jednak człowiek zawsze dostaje to, czego pragnie? Tymi słowami chciałam
zapowiedzieć książkę Ewy Trojanowskiej, „Kocham cię na zawsze”. Przyznam, że z ową autorką zetknęłam się po raz
pierwszy, ale jej oryginalna twórczość z pewnością na długo nie pozwoli o sobie
zapomnieć.
Julia, kobieta z napiętnowaną cierpieniem przeszłością,
wiedzie skomplikowane życie. W jej historii pojawia się seks, imprezy i
przypadkowi mężczyźni… Dziewczyna zdaje
sobie sprawę, że nie tak powinien wyglądać jej los. Niejednokrotnie działa niesiona
chwilą, a potem przychodzi blady świat i uświadamia sobie to, jak bardzo jest
beznadziejna. Pełna słabości jednak pragnie zmian. Wierzy w to, że w końcu
odnajdzie własne szczęściem toteż nie próżnuje. Wyrusza w podróż, która ma być
symbolem odnowy. To właśnie tam bohaterka będzie szukała nowej nadziei,
bliskości i odrodzenia. Czy kobieta będzie w stanie porzucić dawne życie, w
którym niepewna jutra, niestabilna i niestateczna dotąd funkcjonowała? Czy
przeszłość, która jednak wyryła w jej charakterze ogromne znamię, tak łatwo
odpuści? Co tak naprawdę dręczy dziewczynę i czy w końcu odnajdzie prawdziwe
szczęście?
„Kocham cię na zawsze” jest pełną emocji powieścią, którą
z pewnością nie można nazwać banalną. To opowieść o kobietach, tych mniej i
tych bardziej grzecznych. Autorka wnika w głąb ludzkiej psychiki. Analizuje
myśli bohaterki i skrupulatnie, krok po kroju, przedstawia jej postępowanie
oraz dążenie do wybranego celu. Chociaż refleksji i długich rozważań tutaj
wiele, to jednak nie na tym kończy się akcja całej książki. Pojawiają się
bowiem podróże – do Indii i Kalifornii. Jakie mają one znaczenie i jak wiele
wniosą w treść? Na samym początku Ewa Trojanowska zaskakuje jednak poruszającym
wydarzeniem, które nurtuje czytelnika przez długi czas. Otóż z jednej z rzek
zostają wyłowione dwa ciała – kobiety i mężczyzny. Kimże jednak są owi ludzie?
Dlaczego zginęli i czy sobie na to zasłużyli? Jak ważna jest ich śmierć
względem całej powieści? Pytań jest wiele, zaś autorka nie zamierza na nie
odpowiadać zbyt szybko.
Już wcześniej wspomniałam o tym, że książka z pewnością
nie należy do banalnych. Mam tutaj na myśli głównie styl autorki, jakim się
posługuje. Ta powieść nie zaczyna się od A i nie kończy na Z, zaś bohaterów
poznajemy przez cały czas, bo nie obnażają się oni przed czytelnikiem na
pierwszych stronach, tak jak bywa to w przypadku wielu książek. Chociaż
początkowo miałam problem z tym, aby odnaleźć się w tym wszystkim i wprowadzić
jakąś klarowność, to z czasem przyzwyczaiłam się do całości i przyznam, że
książka całkiem przypadła mi do gustu. Język pojawiający się w dialogach, czy
też prezentujący wewnętrzne rozważania, doskonale oddaje panującą aurę i
nastrój. Autorka niejednokrotnie nie szczędzi czytelnikowi przekleństw.
Kim jest Adam, Igor czy Ravi? Jak wiele Julia ma
wspólnego z każdym z tych mężczyzn? Kim dla niej jest Matylda czy Dora? Jak
wiele pozorów otacza główną bohaterkę i czy można odnaleźć radość w rzeczach
banalnych, przyziemnych i prostych? Jak wiele oblicz może mieć życie i czy to
od nas zależy jego bieg?
Jeżeli chcecie poznać odpowiedzi na te pytania, sięgnijcie
po książkę Ewy Trojanowskiej, pt. „Kocham cię na zawsze”. Polecam ją tym, którzy lubią niebanalne
historie z nieprzewidywalną akcją oraz czytelnikom, którzy pragną podczas
czytania nieco pogłówkować. Czy „kocham cię na zawsze” okaże się szczerym
wyznaniem miłości?
Moja ocena: 4/6
wydawnictwo: Burda Książki
data wydania: listopad
2014 (data przybliżona)
ISBN: 9788377788851
liczba stron: 347
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Burda Książki.
Sama nie wiem, jakoś nie jestem przekonana do tego tytułu ;)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się okładka, przyjemnie czytało mi się Twoją recenzję, jednak fabularnie książka do mnie nie przemawia, wiec spasuję :)
OdpowiedzUsuńA mnie fabuła odpowiada. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńJakoś nie porywa mnie opis.
OdpowiedzUsuńKarlina W. :D
jak zawsze świetny post
OdpowiedzUsuń- http://laninatosia.blogspot.co.uk/
Temat... taki nie dla mnie, ale za to profesjonalny opis, do pozazdroszczenia, sama chciałabym się czasem pozbyć własnej stylistyki, a Ty masz świetny styl pisania.
OdpowiedzUsuńWielkie podziękowania dla tego wspaniałego człowieka o imieniu Dr. Agbazara, wielki rzucający, który przywraca radość z pomocy w przywróceniu mojego kochanka, który oderwał się ode mnie cztery miesiące temu, ale teraz, z pomocą dr. Agbazara, wielka miłość, rzuca zaklęcia. Dzięki mu. Możesz również poprosić go o pomoc, gdy będziesz go potrzebować w trudnych czasach: ( agbazara@gmail.com ) lub WhatsApp ( +2348104102662 )
OdpowiedzUsuń