Lata 1910 – 1953 - to właśnie wtedy burzliwe wydarzenia
przebiegają przez całą Europę i pozostawiają niezniszczalne piętno na barkach
każdego narodu. Wiemy jak wtedy wyglądała nasza, polska historia. Jak wiele
chłopców musiało stać się mężczyznami, jak wiele dziewczynek musiało porzucić
swoje lalki, jak wiele dzieci zostało pozbawionych beztroskich lat. Mało kiedy
zastanawiamy się jednak nad tym, jak wyglądała sytuacja innych ludzi, którzy
mieszkali poza granicami Polski. Consilia Maria Lakotta wzięła mnie za rękę i
poprowadziła w głąb Węgier, do samego serca niesamowitej puszty. To właśnie
tam, będąc dotąd laikiem wiedzy na temat tegoż kraju, miałam okazję dogłębnie
zaznajomić się z losami ludzi zamieszkujących Magyarország. Zapraszam zatem i
Was w poruszającą podróż z książką „Mariska z węgierskiej puszty”.
Jaros Vargas, skromny i uczciwy człowiek jest czikosem,
czyli osobą zajmującą się końmi w hrabstwie swojego rządcy. Od trzynastu lat
czeka na ślub z wybranką serca, czyli z przeszło trzydziestoletnią Mariską. Cóż
zatem go powstrzymuje? Hrabia von Czolny, który nie chcąc stracić jednego z
najlepszych pracowników, odmawia mu wyrażenia zgody na poślubienie ukochanej.
Posłuszny Jaros nie buntuje się, chociaż oboje z Mariską mieli plany na
przyszłość, w których zawarte było prowadzenie przejętej gospody. Jednakże
córka hrabiego, Juliska, podstępnie zdobywa zgodę swojego ojca na ślub tych
dwojga, wynikiem czego odbywa się wielkie, huczne wesele. Hrabia nie ma jednak
pojęcia o tym, że jego córka od dawna kocha brata wspomnianego czikosa -
Gabora. A przecież dumny rządca nigdy nie dopuściłby do tego, by jego dziecko
poślubiło zwykłego chłopa. Jak potoczą się losy tych par? Czy cała czwórka
będzie miała szansę na prawdziwe szczęście? Na horyzoncie jednak czai się wojna,
która atakując, zmienia wszystko i odtąd już nic nie będzie takie samo…
„Mariska z węgierskiej puszty” to powieść, która splata w
swojej treści losy różnych osobowości. Zderzają się tutaj dwa różne światy
ludzi o całkiem innych statusach społecznych. Mariska jest prostą dziewczyną,
tak samo jak bracia Vargas. Nieco inaczej wygląda zaś życie Juliski, która jako
córka hrabiego zalicza się raczej do tej „lepszej kategorii”. Pojawia się zatem
tutaj obraz rzeczywistości ludzi biednych, skontrastowany z tym
przedstawiającym bogatych, posiadających własną służbę.
W każdej tej grupie społecznej żyją jednak ludzie bardzo
od siebie różni. Przykładem są Jaros i Gabor, którzy pomimo tego, iż są braćmi,
mają całkiem odmienne charaktery. Na szczególną uwagę zasługuje jednak tytułowa
Mariska, która swoją skromnością, prostotą, a zarazem siłą charakteru pojawiającą
się wtedy, kiedy przychodzi taka potrzeba, podbiła moje serce.
Książka autorstwa Consili Maria Lakotta jest niesamowitą
opowieścią o ludziach, których plany niestety nie pokrywają się z tym, co
przygotował dla nich los. Ich przyszłość pochłonęła bowiem wojna. Walczący za
ojczyznę Jaros, jako żołnierz, staje się innym człowiekiem, bo takie wydarzenia
zmieniają psychikę na zawsze. Bieg czasu dzieli także Gabora i Juliskę. Czy
jednak tych dwoje będzie potrafiło o sobie zapomnieć?
Owa powieść nie kończy się na losach wspomnianych par. Z
czasem poznajemy bowiem ich dzieci. Michael, zrodzony z miłości Jarosa i
Mariski, zostaje księdzem, chociaż czasy, w których żyje, z pewnością temu nie
sprzyjają. Będą przed nim stały trudne wybory, a ich konsekwencje mogą mieć
ogromny wpływ na jego życie. Jest także córka Juliski, która w pewnym sensie
powiela historię swojej matki.
Losy bohaterów powieści „Mariska z węgierskiej puszty”
mają swój bieg na tle autentycznych wydarzeń historycznych. Czytelnik, za
pomocą tej pięknej historii, ma więc okazję dotknąć dziejów węgierskiego kraju.
To właśnie tutaj ginie książę Ferdynand, czy też Rosjanie zalewają swoją armią
kolejny naród. Nie są to jednak suche fakty, a niesamowicie emocjonująca opowieść,
która łączy w sobie literacką fikcję i autentyzm.
źródło |
Bardzo dobry pomysł autorki, połączony z lekkim piórem i
doskonałą umiejętnością przekazu, tworzy w istocie naprawdę ciekawą i piękną
powieść. Pojawia się tutaj miłość, wartości wyższe, pojawiają się trudne wybory
i poświęcenie. Jest nutka historii i węgierskiej tradycji i jest ten
niesamowity klimat tegoż kraju. Pani Lakotta co jakiś czas wplata bowiem
węgierskie słowa, które z pewnością korzystnie wpływają na odbiór całej treści.
Jak zakończy się ta historia? Czy okrutna wojna pozbawi bohaterów szansy na
szczęście, czy wykorzeni w owym narodzie wiarę w Boga i czy odbierze im
nadzieję?
Opowieść o ludziach prostych, a zarazem wielkich duchem,
historia o miłości, przyjaźni i poświęceniu – z pewnością spodoba się
wielbicielom literatury obyczajowej. Przyznam, że ta książka przypadła mi do
gustu o wiele bardziej aniżeli „Nocna rozmowa” tejże autorki. Sięgnijcie więc
po nią i poznajcie jak pachnie odległa, węgierska puszta.
Moja ocena – 5/6
tłumaczenie: Jacek
Jurczyński
tytuł oryginału: Angst
wydawnictwo: Wydawnictwo M
data wydania: 2014
(data przybliżona)
ISBN: 9788375957969
liczba stron: 347
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz