piątek, 27 sierpnia 2021

"Gorąca sesja" - Kristen Callihan.
Profesjonalistka w opałach.

Pamiętam, jakby to było dziś, że początkowo książki Kristen Callihan robiły na mnie przeciętne wrażenie. Wydawały się być zwyczajnymi romansami, płytkimi historiami, które – owszem – bawiły, ale bez wielkich emocji. Jakiś czas temu jednak pozwoliłam sobie na rozpoczęcie przygody z cyklem Game On, właśnie jej autorstwa i to był zdecydowanie dobry ruch. Taki, który pozwolił mi na odkrycie nieco innej, bardziej wartościowej strony prozy niniejszej autorki. Tym razem nadszedł czas na czwartą część noszącą pikantnie brzmiący tytuł „Gorąca sesja”. Czy taka właśnie okazała się być ta książka? Gorąca? O swoich wrażeniach opowiem Wam w dzisiejszej recenzji.

ZARYS FABUŁY

Kiedy w studiu Chess Copper zjawiają się przystojni futboliści, a młoda fotografka będzie musiała wykonać dla nich nagą sesję, kobieta reaguje jak profesjonalistka. W końcu widok gołych ciał, nawet atrakcyjnych, nie robi na niej żadnego wrażenia. Z małym wyjątkiem. Finn Mannus, niezbyt zadowolony z sytuacji, w której się znalazł, fascynuje nie tylko atrakcyjną twarzą, ale także osobowością. W końcu to taki typ, który stanowi wyzwanie. A zarazem taki, który nie szuka miłości, a już na pewno nie w fotograficznym studio…

Kiedy jednak Chess traci mieszkanie i zostaje bez dachu nad głową, Finn postanawia jej pomóc i tym sposobem dziewczyna zostaje jego współlokatorką. Przyjaciółką bez bonusa. Co, kiedy jednak pożądanie zacznie dawać się we znaki? Czy przekroczenie niedozwolonej granicy może oznaczać rozczarowanie i ból? A może Finn będzie gotów złamać swoje zasady i poświęcić dla kobiety, która budzi w nim nieznane uczucia?

SŁOWO O BOHATERACH

Główna bohaterka powieści to twardo stąpająca po ziemi kobieta. Wiedząca czego chce i dążąca do realizacji własnych ambicji. Chess jest zaradna. To profesjonalistka, która zupełnie nie przypomina głupiutkiej trzpiotki, która czerwieni się na widok byle gołego faceta. Nieco zadziorna, kąśliwa tam, gdzie trzeba. Potrafi wdać się w grę słowną z typem, który stawia jej wyzwanie. No właśnie. A takim na pewno jest Finn. Futbolista, obiekt westchnień wielu kobiet. Dobrze zbudowany kobieciarz, który hołduje jednonocnym przygodom. Na swój sposób skromny i normalny, żaden tam celebryta, który ma o sobie ogromne mniemanie. To tak bardzo mi się w nim podobało. Ten jego ludzki wymiar. To, że w chwili potrzeby potrafi wykazać się zrozumieniem, szacunkiem i potrafi też czekać, jeśli naprawdę mu na czymś (lub na kimś) zależy.

OD PRZYJAŹNI DO MIŁOŚCI KRÓTKA DROGA

To lekka, choć zadziorna, momentami zabawna historia o miłości. Taka, w której trzeba sobie poczekać na momenty kulminacyjne. Jest pierwsze spotkanie, w którym nie brakuje delikatnych spięć, jest przyjaźń, jest także miłość, przed którą postaci się wzbraniają. W końcu nie przywykli do tworzenia stałych związków. Ona stroni od takich relacji, on dotąd skupiał się raczej na tych płytkich. Jest namiętność, potraktowana ze smakiem, ale na tym nie koniec. W tle bohaterowie drugoplanowi tacy jak towarzysz Chess, matka Finna, chłopaki z drużyny – którzy pojawiali się przy okazji poprzednich tomów. W tle także praca fotografa, ale i cienie i uroki bycia osobą popularną. Wszak wiążą się z tym pewne zobowiązania, oczekiwania i przeszkody.

PODSUMOWANIE

Książka okazała się być historią na poziomie poprzedniczek, a nawet ociupinkę lepsza. Z wątkiem uczuciowym, który budzi emocje, chemią pomiędzy bohaterami, która nie bierze się znikąd. Wzbogacona postaciami, które wiedzą czego oczekują od życia, a jednak w obliczu uczuć czują się nieco niepewnie. Lekka, z chwytliwymi dialogami i przeplatanymi wątkami pobocznymi, które może nie zawierają żadnej głębi czy mocnego przekazu, ale potrafią zainteresować. Jak dla mnie romans warty uwagi.

wydawnictwo: Muza SA
cykl: Game On #4
kategoria: romans
ilość stron: 395
data wydania: 25 sierpnia 2021
 

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Muza SA.

3 komentarze:

  1. Póki co, nie planuję poznawać tego cyklu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może kiedyś skuszę się przeczytać :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tę książkę, ale póki co, nie planuję jej przeczytać.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...