Byli jak woda i ogień, całkiem od siebie różni niczym dwa
żywioły, które nie są w stanie funkcjonować u swojego boku. A jednak woda i
ogień zatańczyły wspólny taniec miłości. Magda i Krzysztof, bohaterowie
powieści „Wczorajsza róża” autorstwa Darii Rajda zrozumieli, że łączy ich coś,
co wznosi się ponad wszelakie podziały, osobowości i granice. Zdobyli zatem
serca wielu polskich czytelniczek, które z tęsknotą wyczekiwały kontynuacji ich
losów. Ja miałam już okazję przejrzeć się im bliżej, a wszystko dlatego, że
zaszczytnie objęłam patronatem medialnym drugi tom. Czego możecie się po nim
spodziewać?
ZARYS FABUŁY
Spotykają się
ponownie, ona z niepoukładanym życiem, on tkwiący w nieszczęśliwym małżeństwie.
Kiedy Magda prawie wpada pod maskę samochodu Krzyśka, mężczyzna od razu
orientuje się, że coś jest nie tak. I ma rację, bo kobieta skrywa mroczny
sekret, który wiąże się z ogromnym niebezpieczeństwem zagrażającym nie tylko
jej życiu. Rozpoczyna się wyścig z czasem, walka o być albo nie być, bitwa o
drugiego człowieka. Wyścig, podczas którego Krzysiek i Magda przekonają się, że
coś, co ich łączyło nie jest tylko wymarłym wspomnieniem. Jeśli ponownie sobie
nie zaufają, mogą przegrać. W końcu w grę wchodzi starcie z nieobliczalnym
wrogiem. Czy będą jednak potrafili uwierzyć w siebie na tyle, by odbudować od
nowa to, co niegdyś wydawało się tak silne?
CZY SIĘ ZMIENILI?
Dojrzeli,
przyjrzeli się życiu, które nie zawsze bywa kolorowe. Zmienili się, oboje. Od ich pierwszego spotkania tak wiele przecież
zdążyło się wydarzyć. Krzysztof ma żonę,
z którą jednak nie łączą go żadne głębsze relacje. Małżeństwo dla korzyści. Ot
co. Gotowy do niesienia pomocy,
odważny, ale też… nieobliczalny.
Autorka sypnęła enigmą w jego
kreację, w wyniku czego niektóre sytuacje z jego udziałem stawiają akcję pod
znakiem zapytania. Byłam zaskoczona tym, jak sprawnie Daria Rajda pokierowała
jego postacią zachowując ramy wiarygodności, ale i skłaniając się ku
oryginalności. Z kolei Magda dla
wyższych celów jest w stanie zaryzykować
własnym życiem. Zdeterminowana, działająca gwałtowanie, wciąż jednak
rozdarta emocjonalnie. Przede wszystkim jednak czujna i niewahająca się użyć broni, kiedy następuje taka potrzeba.
WĄTEK KRYMINALNY
Broń? W romansie? Otóż to cały sekret dotyczący powieści
„Wczorajsza róża 2”. Akcja skupia się bowiem na dwóch bardzo ważnych kwestiach: miłości i walce z wrogiem. O ile
wątek uczuciowy nienachlanie przeżywa swoje wzloty i upadki, na pierwszym
planie cały czas przewijają się kryminalne sceny. Cenne dane, grupa przestępców gotowa posunąć się naprawdę daleko,
zagrożenie utraty bliskiej osoby. To zatem nie tylko epizod pojawiający się w
finalnych scenach, ale motor napędowy
fabuły. A najlepsze jest to, że Daria Rajda mocno potrafi zmylić. I do
końca nie można być sobie pewnym, kto jest tutaj wrogiem, a kto przyjacielem.
MIŁOŚĆ ORAZ INNE
WĄTKI
Jak już wspomniałam, wątek
miłosny nie jest nachalny, nie jest też bajkowy czy wybitnie słodki.
Potrzeba czasu, by bohaterowie mogli zrozumieć pewne kwestie, przez co nie liczcie na romantyczne uniesienia
fundowane na każdej stronie. Na drugim planie przewija się wyrazisty temat
ojcostwa, nieudanego małżeństwa, są przyjaźnie i jest pobyt w szpitalu. Jednym
słowem, tempo akcji nie gaśnie. Jest dynamiczne,
żywe i angażujące.
PODSUMOWANIE
Bywają kontynuacje naciągane, na które autorzy nie mają
niestety pomysłu. Bywają takie, które podążając w zupełnie zaskakującym kierunku, świadcząc o tym, jak wiele autor
ma jeszcze do powiedzenia w sprawie bohaterów. „Wczorajsza róża 2” to jak
najbardziej udana kontynuacja, świeża,
niezamknięta w ramach jednego gatunku, atrakcyjna pod względem tempa akcji,
rozlicznych momentów zwrotnych i nieprzewidywalności zachowań. Szukacie
dobrej, polskiej literatury, u boku której nie będziecie się nudzić?
Wyczekujcie premiery, a w międzyczasie sięgnijcie po pierwszy tom.
Recenzja:
Wczorajsza róża
Za książkę oraz
możliwość objęcia jej patronatem serdecznie dziękuję Autorce.
Serdecznie gratuluję patronatu. 😊
OdpowiedzUsuńPierwsza część mnie zauroczyła absolutnie i już nie mogę się doczekać, aż dotrze do mnie kontynuacja;)
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że to udana kontynuacja, gdyż różnie z nimi bywa.
OdpowiedzUsuńBędę musiała rozejrzeć się za tą serią :)
OdpowiedzUsuńHmm... W takim razie może sięgnę po pierwszy tom. Fajnie, że kontynuacja nie jest naciągana- to wiele znaczy.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam tą serię w wolnym czasie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Nie znam pierwszego tomu tej książki, ale jej opis nie zainteresował mnie na tyle, żeby to nadrobić ;). Ale gratuluję patronatu! ;)
OdpowiedzUsuń