niedziela, 8 października 2017

"Wszystkie pory uczuć. Jesień" - Magdalena Majcher.
O kobiecie, która w małżeństwie pełniła rolę gorszego zamiennika.


„Problemy nie rozwiązują się same, tak jak i marzenia nie spełniają się samoczynnie. Problemy należy rozwiązywać, a marzenia spełniać.”

W drodze po szczęście jednym z najważniejszych elementów okazuje się akceptacja i szacunek bliskich. Jak zatem wygląda życie w obliczu nieustannych porównań do ideału? Czy można mówić o byciu kochanym, kiedy pełni się rolę substytutu wypełniającego pustkę po zmarłej żonie? Bohaterka powieści „Wszystkie pory uczuć. Jesień” to kobieta, która długo godziła się na warunki dyktowane przez męża. Teraz jednak nadszedł czas zmian. Lubicie dobre, polskie powieści obyczajowe? Zapraszam na recenzję.

ZARYS FABUŁY
Hania, skromna i cicha żona zamożnego mężczyzny, ma na pozór wszystko. Dziecko, pieniądze, męża i poczucie stabilności. Gdyby nie fakt, że w jej małżeństwie już od dwudziestu lat na pierwszym miejscu zawsze będzie stała ta idealizowana, trzecia osoba, wiodłaby w pełni satysfakcjonujące życie. Ale Andrzej wciąż nie potrafi pogodzić się ze śmiercią Katarzyny przywołując jej postać przy każdej, nawet najmniej właściwej okazji.

Przychodzi taki moment, kiedy wytrzymałość Hani zostaje wystawiona na największą próbę. Ma już dość bycia kurą domową, jej córka zdaje się ją oszukiwać, a na jaw wychodzą fakty dotyczące losów tragicznie zmarłej, pierwszej żony Andrzeja. I wtedy na jej drodze staje pewna dobra wróżka. Czy Hania będzie jeszcze szczęśliwa?

LUDZKIE DYLEMATY I TRAGEDIE
Książki Magdaleny Majcher to nie są lekkie historie. Każda z jej powieści niesie ze sobą istotny temat do przegadania, niełatwy, a przecież tak bardzo prawdziwy i życiowy. Nie inaczej jest i tym razem. W fabułę o dojrzałym, niby zwyczajnym, choć jednak po cichu skonfliktowanym małżeństwie autorka wepchnęła problem pogodzenia się z przeszłością oraz kwestię poczucia braku całkowitej akceptacji. Pojawiają się kłopoty z tłumiącą w sobie sekrety nastolatką czy kwestie dotyczące łaknących miłości dzieci z domu dziecka. „Wszystkie pory uczuć. Jesień” to książka wielowątkowa, jednak niewychodząca poza ramy powieści obyczajowej. Tematycznie zwyczajna, choć w swoim przekazie tak bardzo wartościowa.

BOHATEROWIE Z KRWI I KOŚCI
Podoba mi się to, że Magdalena Majcher stawia na autentyczny wydźwięk treści. Tutaj nie ma miejsca na blef czy sztuczność. Bohaterowie mają swoje słabości, wady, zalety i nadzieje, a ich wybory i decyzje nie ociekają słodyczą i nieprawdopodobieństwem zdarzeń. Tym razem w świetle scenicznych reflektorów staje Hania, wychowanka domu dziecka, która nigdy nie miała okazji poznać swojej matki. Wycofana, skromna, przez długi czas godziła się na swój los, biernie stawiając czoła problemom, za to dynamicznie przywołując gorycz i ból. Barwny kontrast do jej postaci stanowią bohaterki drugoplanowe, wróżka, córka czy chociażby naiwna koleżanka. Kreacja charakterów to mocna strona twórczości tej autorki i tym razem także jest to wyczuwalne.

JESIEŃ
Ta powieść jest pierwszym tomem otwierającym cykl książek tytułowanych kolejnymi porami roku. Zgodnie z nazwą, w Jesieni odnajdujemy barwne tło usłane opadającymi liśćmi czy kasztanami. Autorka sprawnie operuje słowem poruszając wyobraźnię i choć cała historia niesie ze sobą gorzki posmak, nie jest depresyjną, melancholijną lekturą, a wręcz przeciwnie - uczącą stawiania czoła przeciwnościom.

PODSUMOWANIE
Sądzę, że w tej książce każda kobieta będzie w stanie znaleźć  coś dla siebie. Aczkolwiek sugeruję ją raczej dojrzałym czytelniczkom, poszukiwaczkom wiarygodnych treści i bohaterów przypominających zwyczajnych ludzi z sąsiedztwa. Wyciągająca na powierzchnię pozornie małe, a jednak tak wielkie tragedie i poruszająca ważne tematy, warte chwili refleksji. Dobra powieść na jesień. Oby kolejne części cyklu okazały się równie udane. 

wydawnictwo: Pascal
ilość stron: 383
data wydania: wrzesień 2017


Za książkę bardzo serdecznie dziękuję Autorce. 
źródło

13 komentarzy:

  1. Słyszałam już o tej książce i myślę, że mogłaby mi się spodobać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo życiowa historia, jak z resztą wszystkie powieści tej autorki :)

      Usuń
  2. zarys fabuły na prawdę zaciekawia, uwzględnię książkę w moich planach czytelniczych (które co tydzień wymagają reorganizacji ;) )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak samo, jak i moje. Na liście książek do przeczytania stale przybywa nowych tytułów. Tylko z czasem jest gorzej ;p

      Usuń
  3. Książka bardzo mnie zainteresowała. Zachęca też ładnie skomponowana jesienna okładka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz życiowe, dojrzałe historie - spodoba Ci się. Ta autorka ma świetny styl.

      Usuń
  4. Ja podziękuję, niby wydaje się w porządku, ale jednak nie na tyle, żebym na siłę jej szukała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :) Ja sama nieczęsto sięgam po typową literaturę obyczajową, ale powieści Magdaleny Majcher odpuścić sobie nie mogę :)

      Usuń
  5. Cieszę się, że książka czeka już na mojej półce. Zapowiada się intrygująca uczta czytelnicza.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się, że książka czeka już na mojej półce. Zapowiada się intrygująca uczta czytelnicza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie inaczej. Autorka pisze bardzo życiowe i mądre historie. Zawsze potrafi wywołać autentyczne emocje.

      Usuń
  7. Ciepła, dojrzała i mądra opowieść, idealna na jesienne wieczory :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Dojrzałe historie niosące przekaz to cecha charakterystyczna twórczości tej autorki. Ta powieść jest również bardzo wartościowa :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...