W powieściach Kristen Ashley nie ma co doszukiwać się drugiego dna czy wielce głębokich emocji. Jej książki służą rozrywce: pikantnej, lekkiej, takiej spędzonej w towarzystwie dominujących, przystojnych mężczyzn. Znacie już agencję Nightingale Investogations i serię Rock Chick? Jeśli tak, wiecie o czym mowa, jeśli nie, postaram się przybliżyć Wam obraz prozy niniejszej pisarki i niech nie odstraszy Was fakt, że omawiana dziś powieść „Idealny detektyw” to piąty tom serii. Książka, choć mająca wspólnych bohaterów drugoplanowych, może spokojnie funkcjonować jako samodzielna, pełnowartościowa historia.
ZARYS FABUŁY
Na wskutek doświadczeń przeszłości Ava Barlow zdążyła skutecznie wyzbyć się sympatii kierowanej w stronę mężczyzn. Miłość i związek to chyba ostatnie, czego mogła by sobie życzyć. Teraz jednak nadchodzi dla niej czas próby i wielkiego wyzwania. Kiedy odkrywa, że jej przyjaciółka jest zdradzana przez swojego obłudnego męża, postanawia zakasać rękawy i przejąć sprawy w swoje ręce. Tym sposobem trafia do agencji detektywistycznej, by zatrudnić odpowiednią osobę i zebrać niezbędne dowody potwierdzające niewierność męża przyjaciółki. Detektywem mającym wykonać zlecenie jest jednak Luke, facet, w którym Ava była niegdyś beznadziejnie zakochana. Kiedy kobieta zamierza się wycofać okazuje się, że jest już za późno. Kości zostały rzucone. Luke dostrzega, że Ava wpakowała się w tarapaty i będzie chciał jej pomóc. Czy Ava będzie w stanie dać mu to, czego on oczekuje?
MIŁOŚĆ SPRZED LAT I PONOWNE STARCIE – SŁOWO O BOHATERACH
Główna bohaterka powieści, Ava aka Brzydkie Kaczątko, biorąc pod uwagę upływający czas z pewnością wypiękniała. Zrzuciła kilogramy, ufarbowała włosy i postanowiła o siebie zadbać. Nic dziwnego, że jej nowy wizerunek robi wrażenie. Także na mężczyźnie, który niegdyś był obiektem jej westchnień. Uprzedzona, jeśli chodzi o facetów, wręcz kierująca się do nich nienawiścią – wszak tego braku zaufania nauczyła ją przeszłość, jest gotową do poświęceń i pomocy, zadziorną dziewczyną, która bywa impulsywna i przez to czasami pakuje się w nieciekawe sytuacje. Ava koczy przez życie z nieodłącznymi towarzyszami jej podróży: otoczona złocistą poświatą Dobra Ava i ta ubrana w skórzano-koronkową czerwień Zła Ava – szepczące jej do ucha. Przyznam, że niektóre fakty dotyczące tej postaci mnie irytowały. Jej niezdecydowanie i głupiutkie zachowanie. Nie odbiło się to jednak jakoś szczególnie ma mojej ocenie tej książki. Jaki jest zatem Luke? Jak każdy bohater serii Rock Chick bierze co chce. Zdecydowany, dominujący, władczy oraz bystry. Utalentowany detektyw, przeładowany testosteronem choć ostatecznie z sercem na dłoni. Takich facetów lubimy, prawda? Toteż jego osobowość zdecydowanie zadziałała na korzyść.
SCHEMAT AKCJI
Nowa powieść Kristen Ashley to bazująca na wypracowanym już w poprzednich częściach serii schemacie historia o kobiecie w opałach i o mężczyźnie, który ratuje ją z opresji. Przyznam, że liczyłam na coś świeższego, choć całość została napisana przystępnie i czytało mi się ją całkiem miło. Był humor, cała paleta postaci drugoplanowych, były uprzedzenia, kąśliwe dialogi i była oczywiście namiętność. Autorka wie jak rozbudzić zmysły. W to wszystko, jak zawsze, wkrada się także nutka sensacji. Zdrada, śledztwo, niebezpieczna sytuacja z użyciem broni, wypadek, traumatyczne wspomnienia i oczyszczające chwile zwierzeń. Dzieje się sporo szczególnie pod koniec. Podobnie jak i w poprzednich częściach serii – więc tego się spodziewałam.
PODSUMOWANIE
„Idealny detektyw” to powieść utrzymana na podobnym poziomie, co poprzednie części cyklu. Nieodkrywcza, popadająca w schemat poprzedniczek, ale poprawiająca humor, przystępnie napisana, z głównym bohaterem potrafiącym zdobyć naszą sympatię. Trochę przeszkadzała mi mała czcionka i wycięłabym nieco stron pozwalając historii zelżeć i zyskać na dynamice, niemniej jednak książka okazała się mieszanką smacznej namiętności i sensacji, co w romansach okazuje się atrakcyjną opcją. Siedem z minusem na dziesięć, czyli pozycja nieobowiązkowa, ale potrafiąca umilić czas. Może nie na jeden, ale na dwa, trzy wieczory – ze względu na swoją objętość.
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Akurat.
Cykl nie jest mi znany.
OdpowiedzUsuńNie czytałam ani jednej części tej serii :)
OdpowiedzUsuńMnie ten wypracowany schemat nie przeszkadza. Mam tę książkę już na swojej półce.
OdpowiedzUsuńMi również przypadła do gustu :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie :) Wolę książki bez serii :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że poziom jest podobny do poprzednich tomów.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Muszę najpierw przeczytać poprzednie tomy, ale ta część zapowiada się ciekawie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie znam cyklu.
OdpowiedzUsuń