Bohaterowie obszernej serii Fallen Crest przeszli długą drogę usłaną wieloma przeszkodami. Rodzinne
problemy, demony nachodzące ich umysły oraz wrogowie czyhający za rogiem. Te
wszystkie przebyte, trudne doświadczenia nie tylko zbliżyły ich ku siebie, ale
także sprawiły, że oboje dojrzeli. Nie są już nastolatkami uwikłanymi w problemy.
Teraz nadchodzi dorosłość, prawdziwe życie, ważne wybory i wzajemna
odpowiedzialność. Nie oznacza to, że nagle zrobiło się jałowo i nudno. W końcu
finałowy tom musi umieć czymś przyciągnąć uwagę czytelnika. Przed Wami zatem
parę na słów na temat „Fallen Crest. Na zawsze”. Jakie pułapki czekają na Sam i
Masona tym razem? Zapraszam do lektury.
ZARYS FABUŁY
Padła propozycja
oświadczyn, na którą postanowił zdobyć się Mason. Zakochana w nim Samantha nie
mogła podjąć innej decyzji. Powiedziała mu „tak”. Ambitne plany na przyszłość
nie są jednak gwarantem stuprocentowego powodzenia. Relacja tej dwójki kolejny
raz zostaje wystawiona na próbę. Sam dołącza do drużyny biegaczek, co wiąże się
nie tylko ze sławą, ale także zyskaniem nowych przeciwniczek. Zwłaszcza jedna z
nich nie potrafi pogodzić się z myślą, że teraz światła reflektorów nie będą
padać wyłącznie na nią. Problemy nie omijają także Masona, który mierzy się z kryzysem
kariery sportowca. Powraca przeszłość,
która może wiele namieszać. Ceną tej bitwy stają się nie tylko pieniądze. Ale
przede wszystkim miłość.
BOHATEROWIE I NOWE
WYZWANIA
Samantha,
która nieraz jawiła się nam jako bohaterka bardzo naiwna, i tym razem nie stroni od nie do końca rozsądnych
decyzji, choć zdecydowanie należy jej przyznać, że zmądrzała i dojrzała. Pogrążona
we wspomnieniach przeszłości miewa gorsze chwile, których nie jest w stanie
oddalić od niej nawet sam Mason. Pojawiały się momenty, kiedy czułam się poirytowana jej zachowaniem, były
jednak te, za które ją podziwiałam. W końcu to waleczna dziewczyna, która gdzieś pośród swoich słabości potrafi
znaleźć siłę do walki. A przeciwników
nie zabraknie. Chociaż to jej osoba zajmuje zdecydowanie przeważającą część
pierwszego planu, w historii nie brakuje
problemów Masona, jest dołączająca do drużyny Taylor, uwielbiany przez
wszystkich Logan mający tutaj pole do popisu oraz oczywiście jest ciemna
strona mocy. Nie brak czarnych
charakterów, a jednym z nich niewątpliwie okazuje się być gotowa do wszelakich posunięć Faith.
Jako że w powieści przewija się wiele tematów związanych z bohaterami
drugoplanowymi, ciężko wbić się w akcję nie mając znajomości poprzednich tomów.
Koniecznością jest więc poznawanie całej historii od samego początku.
SKŁADNIKI FABUŁY
Co może nieść ze sobą siódmy już tom serii? Czy jest szansa
na to, by akcja utrzymała swoją dynamikę? Skłamałabym mówiąc, że pod względem
zwrotów fabuła jest równie atrakcyjna jak początkowe części. Akcja zwalnia, choć wciąż potrafi czymś
zaskoczyć. Są przyjaźnie, jedna wielka rodzina, kariera sportowa, są
namiętności i czułe wyznania. Jest i wątek iście kryminalny. Rozstanie,
pistolet, list… jest i ślubna kreacja. Dzieje się zwłaszcza w drugiej
połowie. Czy „Na zawsze” spełniło moje oczekiwania? Nie byłam nastawiona na
ostrą jazdę bez trzymanki, więc przyznaję, że jako kontynuacja, książka mnie nie
rozczarowała. Nie radzę jednak
spodziewać się spektakularnych zdarzeń. Poziom tego tomu utrzymany jest w
granicach tych typowo ostatnich. Niemniej jednak cieszę się, że udało mi się
dobrnąć do końca i że temat bohaterów nie
będzie już dłużej rozciągany.
DLA KOGO?
„Na zawsze” to kropka nad „i” jeśli chodzi o losy
bohaterów. Książka tylko dla tych, którzy lubią historie spod gatunku New Adult rozpisane na wiele części. W
moich oczach zasługuje na sześć gwiazdek
w dziesięciostopniowej skali. Polecam, ale tylko tym, którzy mieli okazję
sięgnąć po poprzednie części. Chcecie zobaczyć jak rodzi się burzliwe uczucie
młodych dorosłych, którzy dopiero co wkraczają w progi skomplikowanej dojrzałości?
Miejcie na uwadze tę serię.
Tę powieść oraz
inne książki dla kobiet znajdziecie na TaniaKsiazka.pl, w księgarni
internetowej, która przeznaczyła niniejszy egzemplarz do recenzji. Serdecznie
dziękuję.
Nie czytałam poprzednich części i tak szczerze niezbyt ciekawi mnie ta seria ciekawi. Tego tomu jakoś bardzo nie polecasz.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
wydaje się być fajna ;)!
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze poprzednich części.
OdpowiedzUsuńMuszę dokończyć przygodę z całą serią, bo pierwsze trzy tomy bardzo mi się podobały :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii niestety :/
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam, ale myślę, że niebawem sięgnę. Bardzo lubię historię New Adult. :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą książką :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAleż tomisko! Okładki mają przepiękne, a muszę przyznać, że cała seria niesamowicie mnie intryguje.
OdpowiedzUsuńSześć gwiazdek u Ciebie to chyba mało?
OdpowiedzUsuńNo raczej średnio daję 7, więc 6 to nie jest ksiązka, która mnie wybitnie zachwyciła.
Usuń