Historie Elle Kennedy mają jedną, bardzo
charakterystyczną cechę. Rozgrywane są w środowisku akademików, ściśle dotycząc
życia młodych dorosłych – studentów dopiero co szukających swojej właściwej,
życiowej drogi. I takim też czytelnikom są dedykowane. Nadszedł czas na wielki powrót
autorki i na pierwszy tom jej nowej serii Briar
U. Czy „Pościg” to książka warta uwagi? Czy znacząco różni się od tych
poprzednich? Wszystkie wielbicielki powieści nurtu New Adult, które
zastanawiają się nad sięgnięciem po tę historię, zapraszam na kilka słów
recenzji.
ZARYS FABUŁY
Summer przypadkowo
spaliła swoje mieszkanie, a teraz zostaje wydalona z lokum zajmowanym w siostrzanym,
uniwersyteckim stowarzyszeniu. Pomimo tego, że jest dziewczyną z wyższych sfer,
pozostaje bez dachu nad głową. Z pomocą spieszy jej brat, który załatwia jej pokój
u swoich przyjaciół. Summer nie przewiduje jednak tego, że przyjdzie jej zostać
współlokatorką pewnego przystojniaka, na którego już jakiś czas temu zwróciła
swoją uwagę. I choć pomiędzy nią, a gwiazdą hokeja – Fitzem – rodzi się
niezaprzeczalna chemia, nie tak łatwo o spełnienie, zwłaszcza w obliczu słów,
którymi Fitz przekreśla wiele szans. Kiedy Summer zaczyna flirtować z kimś
innym, zaczyna robić się naprawdę ciekawie. Czy kiedy tych dwoje pozna się
bliżej, dostrzegą swoje prawdziwe twarze?
BOHATEROWIE, CZYLI
MOC MYLĄCYCH POZORÓW
Główna bohaterka to córka
bogatych rodziców, na pierwszy rzut oka nie mój typ książkowej bohaterki,
jednak po głębszej analizie można dojść do zupełnie innych wniosków. Summer,
choć pozory mogą mylić, to nie jest
pusta lala, czego będzie chciała wyraźnie dowieść by zmienić zdanie ważnych
dla niej osób. Ciekawym dodatkiem jej osoby okazuje się ADHD, na które dziewczyna w delikatnym stopniu cierpi. Jak jednak
wspominam, jest to dodatek, a nie motyw
wiodący mający wielki wpływ na postrzeganie jej postaci. Pełnym
sprzeczności bohaterem okazuje się jednak Fitz. Przystojny, zwracający na siebie uwagę, wytatuowany. Typowy bad boy? Absolutnie nie! Popularny hokeista nienawidzi medialnego szumu,
jaki wokół niego się tworzy, wręcz jest introwertykiem,
który ceni ciszę, spokój odnaleziony u boku komputerowych gier. Można więc by
powiedzieć, że autorka postawiła na niestereotypowe
postaci i tutaj zdecydowanie przytaknę temu stwierdzeniu.
SCHEMACIKI W
FABULE
Sęk w tym, że akcja nie
była już do końca tak oryginalna, jak bohaterowie. Autorka zamknęła ją w
ramach schematów, co z jednej strony
mi nie przeszkadzało – bo w przypadku takich powieści ogromny wpływ na odbiór
mają także emocje czy wątki poboczne, z drugiej trochę ubolewałam nad brakiem
czegoś, co mogłoby mnie zaskoczyć.
Wątek miłosny został dobrze rozpisany,
wszystko dzieje się etapowo, nie ma
zbytniego pośpiechu, a czas ma swoje pole do popisu. Pojawiają się namiętne
sceny, szczerość i zaangażowanie. Czułam chemię
rodzącą się pomiędzy bohaterami na tyle dobrze, by przeżywać ją w trakcie
czytania, ale nie na tyle intensywnie, by pamiętać o niej długo po zakończeniu
przygody z tą historią. I do takich doszłam wniosków, że „Pościg” jest
faktycznie lekką, raczej mało głęboką,
ale na pewno fundującą relaks lekturą. Bez
refleksji i powiewu świeżości, ale na pewno z humorem.
DRUGI PLAN
W tle liźnięte
wątki drugoplanowe, kwestia ADHD,
rozbita rodzina, krzywdzące pozory kreowane na bazie przypuszczeń, a nie
rzetelnej wiedzy. Raczej w ramach tła, a nie pełnowartościowego tematu. Ogrom dialogów z minimalną i konieczną
ilością opisów, co w książkach tego gatunku bardzo doceniam. Autorka ma
świetny styl, było przyjemnie i nieraz na mojej twarzy pojawił się także uśmiech. I na deser postaci z poprzednich części. Fanki
cyklu Off-Campus będą miały okazję
przypomnieć sobie co nieco.
PODSUMOWANIE
„Pościg” to dość typowa,
jak na nurt New Adult przystało, lektura dedykowana młodzieży. Namiętna,
łącząca w sobie elementy poznawania i odkrywania osobowości, ale także i
fizyczności. Raczej bazująca na wątku
miłosnym, choć na drugim planie pojawiają się dodatkowe, słabo rozwinięte kwestie. Nie jest to najlepsza
książka Elle Kennedy, z pewnością umieściłabym ją gdzieś po środku. Jest to jednak powrót na miarę poprzedniego
cyklu, więc myślę, że fanki pisarki nie
będą zawiedzione.
Za książkę bardzo serdecznie
dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka.
Ostatnio nie mam ochoty na takie miłosne młodzieżówki, ale może latem wróci mi na nie ochota, to wezmę pod uwagę "Pościg".
OdpowiedzUsuńAkurat teraz nie mam ochoty na lekturę new adult, ale w przyszłości, czemu nie.
OdpowiedzUsuńCzytałam już 3 książki Elle Kennedy, jedne były lepsze, inne gorsze, ale generalnie nie narzekałam n anie jakoś znacznie. Otóż, takie miłe, przyjemne młodzieżówki o studentach :) Tą też chętnie poczytam. Pozdrawiam, Eli https://czytamytu.blogspot.com
OdpowiedzUsuńFaktycznie nie czuję się zawiedziona :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze niczego tej autorki, ale być może, kiedyś to się zmieni. 😊
OdpowiedzUsuńRaczej nie sięgnę, książka nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości autorki, przygodę z jej książkami zaczęłabym jednak od innej pozycji
OdpowiedzUsuń