Czasami żyjemy pośród ludzi przekonani o tym, że wiemy o
nich wszystko, podczas gdy z czasem okazuje się, że tak naprawdę nie wiemy
prawie nic. Bo człowiek tak dobrze opanował umiejętność skrywania sekretów i
wcielania się w jakieś role, że trudno oddzielić dobroczyńcę od złodzieja, czy
miłosiernego ojca od tego, który bije. Najgorsi są bowiem ci, którzy w oczach
ludzi wydają się nieskalani. W rodzinnym domu Maisey Addington zaczyna dziać
się coś niedobrego. Kobieta będzie musiała stanąć oko w oko z prawdą, którą nie
tak łatwo przyjąć do wiadomości i zaakceptować. Nadchodzi czas porachunków w
przeszłością, a przecież takie lubimy najbardziej. Co powiecie na thriller
psychologiczny? Zapraszam na recenzję powieści „Powiedz mi to szeptem” Kerry
Anne King.
ZARYS FABUŁY
Maisey wychowuje
samotnie dwunastoletnią córkę i chociaż wiele jej w życiu nie wyszło, darzy
Elle ogromną miłością. Pewnego dnia odbiera jednak telefon, który wywraca jej codzienność
do góry nogami. Otóż okazuje się, że jej matka trafia do szpitala, zaniedbana i
krwawiąca po tym, jak sąsiadka zadzwoniła po pogotowie. Czy kobieta mieszkała
sama? Nie. Wszystko działo się na oczach ojca, który zostaje oskarżony o
znęcanie się nad żoną. Sęk w tym, że Maisey widzi w swoim rodzicielu niewinnie
oskarżonego i staje w jego obronie.
Bieg wydarzeń
prowadzi ją jednak w stronę przeszłości, bo nagle na wierzch zaczynają
wychodzić kolejne sekrety. Ojciec Maisey pali rodzinne dokumenty, a ona sama
przekonuje się, że ma siostrę bliźniaczkę…
W DOMOWYM ZACISZU
Nie potrzeba wyszukanego środowiska czy krwawych scen,
żeby skonstruować thriller niepokojący i trzymający w napięciu. Najbardziej dające
do myślenia są właśnie te rozgrywane w
naturalnym, bliskim czytelnikowi środowisku. W domu. Bo przecież każdy z
nas takowy ma i potrafi się z nim utożsamiać. „Powiedz mi to szeptem” to nie jest krwawa lektura. Bazuje raczej
na inteligentnie i szczegółowo utkanej
fabule, na koncepcji dezorientującej sprawy złożonej z kilku wątków tak,
żeby czytelnik przez cały czas miał podawaną odpowiednio interesującą porcję
wrażeń. Przy jednoczesnym zachowaniu kilku znaków zapytania zachęcających do
dalszego odkrywania.
RODZINA I ZNAKI
ZAPYTANIA
Głównym wątkiem powieści staje się sprawa matki, która trafia do szpitala. Po
pierwsze pojawia się jakże trudny do przeanalizowania i życiowy temat dotyczący
podejmowania decyzji czegoś istnienia lub śmierci. Czy lepiej podtrzymywać funkcje życiowe kogoś
bliskiego wiedząc, że i tak będzie on roślinką, czy może lepiej dać mu odejść?
W tym samym czasie rozgrywa się sprawa domniemania niewinności ojca, który twierdzi, że jego żona chciała umrzeć w
domu. Mężczyzna zdaje się jednak popadać w wywołaną wiekiem chorobę i zaniki
pamięci. Czy mógł zatem dopuszczać się fizycznej przemocy domowej? Maisey twierdzi, że nie. Jak będzie naprawdę? Trudne wspomnienia z dzieciństwa powiązane
z wyimaginowaną przyjaciółką, niespodziewane spotkania, zwierzenia, sekrety
i przerażające odkrycia. Na linii rodzinnych relacji głównej bohaterki wrażeń z
pewnością nie zabraknie.
PROBLEMY ŻYCIA
PRYWATNEGO
Tymczasem tuż za całą sprawą wlecze się prywatne życie
Maisey, która samotnie wychowuje
dwunastoletnią Elle. Kobieta wszczyna bój z ojcem jej dziecka o prawa rodzicielskie, zmotywowana do
działania, ale czy wystarczająco odporna? Przy okazji sprawy z rodzicami w jej
życiu pojawia się pewien czuły mężczyzna,
który sam wlecze za sobą demony przeszłości. Czy Maisey odnajdzie w końcu zasłużone
szczęście?
POSTACI
Główna bohaterka to osoba, którą ciężko nazwać kobietą
sukcesu wiodącą w pełni satysfakcjonującą codzienność. O ile w przeszłości nie spełniała oczekiwań matki, później
nieszczęśliwie wyszła za mąż, nie potrafiąc znaleźć dla siebie odpowiedniego
zajęcia. Bystra, zmotywowana,
przejmuje narrację pierwszoosobową powieści,
ale nie jest jedyną osobą, która zyskuje prawo do głosu. Autorka wplata w
fabułę rozdziały będące stronami
pamiętnika Leah, czyli leżącej w szpitalu matki. Dzięki nim odkrycie
sekretów staje się czytelnikowi bliższe niż kiedykolwiek wcześniej. Na drugim
planie pewien pomocny i dający wsparcie
mężczyzna, bardzo bystra i dojrzała
jak na swój wiek Elle, niepokojąca
postać ojca Maisey i ci, którzy pojawiają się zupełnie niespodziewanie.
PODSUMOWANIE
Książka niepokoi faktem, że czasami człowiek żyje w danym środowisku nie wiedząc, że takowe jest podszyte
drugim dnem, ukrytą prawdą. Zarzucająca
wątkami, ale nieprzytłaczająca lektura
z misternie skonstruowaną akcją, która co rusz funduje nowe emocje i zwroty. Nie brakuje całej palety wrażeń, pośród
której dominuje niepewność, ciekawość, chęć odkrywania, ale i strach. Jeśli
szukacie inteligentnej powieści, u boku
której na pewno nie będziecie się nudzić, polecam „Powiedz mi to szeptem”.
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu NieZwykłemu.
Brzmi zachęcająco, zwłaszcza, że jestem zdecydowaną fanką thrillerów, które opierają się inteligencji i atmosferze. Psychologicznych.
OdpowiedzUsuńTo może być to :)
mrs-cholera.blogspot.com
Planuję zakup tej książki podczas najbliższych zakupów książkowych. 😊
OdpowiedzUsuńLubię takie niepokojące thrillery. Będę miała tę książkę na uwadze.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o niej wcześniej, a brzmi całkiem ciekawie, choć mam wrażenie, że gatunek nie jest do końca mój. Chyba najlepiej będzie przekonać się na własnej skórze!
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej książki. Fabuła może mi się spodobać, zaintrygowała mnie. :)
OdpowiedzUsuńZaskakująca i bardzo mądra. Cieszę się, że mogłam ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńRozejrzę się za ta książką.
OdpowiedzUsuńKsiążka taka jaką lubię, mój gatunek ;) Na pewno przeczytam ;)!
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie tą recenzją! Chętnie poznam tę książkę, bo to moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka na przeczytania. Chyba mnie zaintrygowałaś i przeczytam ją szybciej niż planowałam :)
OdpowiedzUsuńIntryguje mnie:)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMoje czytelnicze must have
OdpowiedzUsuń