W odległej krainie, w świecie, w którym oscyluje się na pograniczu
prawdy i magii, żyją iluzjoniści i ci, którzy przechodzą właśnie szkolenie, by
móc kiedyś stanąć na samym szczycie armii i poprowadzić rzesze poddanych. Sęk w
tym, że w trakcie lat nauki, a także i po niej, nie wszystko zawsze idzie
zgodnie z planem. Tak i też zupełnie nieoczekiwane wydarzenia przytrafiają się
bohaterom historii Alicji Makowskiej, jaką tworzy seria Aremil Iluzjonistów. Tym razem nadszedł czas na to, by postawić
kropkę nad „i” w kwestii niektórych wątków i odpowiedzieć na pytania, które
zostały postawione w dwóch pełnowartościowych tomach cyklu. Nadszedł czas na
„Aremil Iluzjonistów. Opowieści”, książkę, którą miałam okazję objąć
patronatem. Co znajdziecie na jej kartach?
CO W KSIĄŻCE?
Ucieczka Maru i
pościg egzekutorów, którzy są w stanie dopuścić się naprawdę wszystkiego.
Piękny podarunek, który Namier otrzymuje od Nestora wraz z pewnym wyznaniem.
Odpierająca ataki Ellen, bo przecież w świecie iluzjonistów nie może zabraknąć
pojedynków i krwawych walk. Oraz Luv i Yaxiel, którzy mają okazję zetknąć się z
kronikarzem mogącym mieć jakieś pojęcie na temat pochówku rodziców chłopaka. Różni bohaterowie, inne zdarzenia, jedna
historia. Bo Aremil Iluzjonistów wcale
nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
CZAS WYDARZEŃ
Nowa książka Alicji Makowskiej to zbiór sześciu opowiadań stanowiących uzupełnienie dwóch pełnych
tomów serii, a więc zawartej na ich kartach historii. Pojawiają się opowieści
będące formą kontynuacji losów
bohaterów, są i te przybierające postać
prequela, kreujące rzeczywistość sprzed chociażby Wschodnich Rubieży. Autorka postanowiła przełamać schemat i
częstuje czytelnika także opowieścią będącą spoiwem przeszłości oraz przyszłości. Koncepcji na formę, a tym
bardziej na kolejne zdarzenia dotyczące postaci doprawdy jej nie brak.
RÓŻNORODNOŚĆ
Pojawia się obraz
pojedynku Yaxiela, swoją drogą jednego z moich ulubionych bohaterów, z
liderem. Jest obraz rytuału, który
ma swój wyjątkowy klimat kultywowanej tradycji. Autorka sprawnie kreuje nie
tylko wizje szkolenia, pokonywania kolejnych etapów czy odkrywania sekretów.
Przy okazji niebezpiecznej ucieczki Maru
pojawia się także autentyczne napięcie.
Rozpiętość tematyczna, baza koncepcji i
oczywiście liczba bohaterów cieszą ilością. Stąd też książka raczej nie
nadaje się dla tych, którzy nie mieli jeszcze okazji wcześniej „przekroczyć
progu” Aremilu Iluzjinistów.
DYNAMIKA I DETALE
Autorka rezerwuje dla opowiadań charakterystyczne środowisko, stworzone na potrzeby jej własnej serii.
Nie tak łatwo więc połapać się w losach
bohaterów bez uprzedniego researchu wydanych już tomów. Trzeba czytać uważnie, bo akcja jest dynamiczna i
usłana różnymi nazwami czy imionami postaci. Żeby wyłapać sedno sprawy,
potrzeba skupienia, ale przy tym Alicja Makowska daje gwarancję braku nudy. Na
okrągło dzieje się coś nowego i zaskakującego.
RACZEJ DLA
CZYTELNIKÓW SERII
Potrzeba nie lada wyobraźni, żeby kreować fantastyczny
świat i rozpisywać go na kolejne książki, zachowując konsekwencję i logikę. Alicja Makowska dobrze wdrożyła się w świat
bohaterów, potrafiąc na czynniki
pierwsze rozpracować także detale i podłapane w treści wątki. „Aremil
Iluzjonistów. Opowieści”, czyli książka, którą miałam okazję objąć patronatem,
to z pewnością perełka dla tych, którzy zdążyli
zapoznać się już z serią i pokochali bohaterów na tyle, by dowiedzieć się
na ich temat czegoś więcej. Moja ciekawość z pewnością została zaspokojona.
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję Autorce.
nie znam serii, więc nie sięgną po zbiór opowiadań. 😊
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo dobrze! Lubię opowiadania, liczba stron nieduża - chętnie bym przeczytała!
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu :) A książkę chętnie przeczytam w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytam na pewno! Pozdrawiam Panią Alicję!
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu! Po książkę chętnie sięgnę, ale dopiero jak poznam poprzednie części tej serii. :)
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu, ale tym razem podziękuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, ELi https://czytamytu.blogspot.com