piątek, 26 sierpnia 2022

"Przybrany brat" - A.E. Murphy.
Buntowniczka i nerd. Czy coś z tego będzie?

Sięgając po tą książkę nie sugerowałam się ani streszczeniem, ani nazwiskiem autorki, które wręcz wydaje mi się mało znane. Nie przekonała mnie okładka. Ale zrobiła to króciutka wzmianka, jaka na niej widnieje, a mianowicie fakt, że to powieść idealna dla fanów Penelope Douglas. A ja autorkę naprawdę lubię. Byłam więc ciekawa cóż takiego ma do zaoferowania A.E. Murphy w historii „Przybrany brat” tym bardziej, że motyw zmuszonych do mieszkania pod jednym dachem nastolatków ma potencjał i nieraz mieliśmy już okazję przekonać się o tym, że autorzy potrafią z niego korzystać. Jak było tym razem? Czy książka mi się podobała?

ZARYS FABUŁY

W życiu młodej Raven nadchodzą wielkie zmiany. Właśnie teraz, kiedy jej ojciec znalazł sobie nową żonę, razem z nim przeprowadza się do nowego domu, większego, piękniejszego, mającego znacznie korzystniejszą lokalizację i basen. Cóż chcieć więcej? Mało tego, macocha Raven nie jest taka zła i dziewczyna dobrze się z nią dogaduje. Czego niestety nie można powiedzieć o relacji z przybranym bratem. No właśnie… Travis. Kiedy ona wydaje się być buntowniczką, a on nerdem, ciężko o wspólny język. Każde z nich ma swoje racje, własne plany i poglądy, które sprawiają, że nienawiść wisi w powietrzu. Jednak kiedy w ramach przysługi Raven postanawia dać mu lekcję całowania, by dobrze wypadł przed swoją dziewczyną, przekonuje się, że życie jeszcze potrafi ją totalnie zaskoczyć. I choć zupełnie tego nie planowała, Travis zaczyna budzić w niej uczucia, od których nie potrafi się odpędzić.

NIEGRZECZNA DZIEWCZYNA I NERD

Kreując bohaterów, autorka powieści postawiła na całkiem oryginalną koncepcję. O ile motyw przybranego rodzeństwa nie jest już wielką świeżością, to często chłopak w takim zestawieniu zostaje ukazany w świetle tego sprawiającego problemy. Ale nie tutaj. Raven to buntowniczka. Pali zioło, lubi się włóczyć, imprezować i oddawać miłosnym przygodom. Potrafi wdać się w bójkę i ciężko utrzymać jej język za zębami. Szczerze powiedziawszy, wydaje się po prostu chamska i takie też wypracowałam sobie o niej zdanie. Ciężko było mi go przełamać na dalszym etapie, chociaż trochę się udało. Nie jest to jednak bohaterka, do której poczułam stuprocentową sympatię. Nieraz mocno mnie irytowała. Travis to nerd. Nosi okulary, przydługawe włosy, czyta obszerne książki i gra w komputerowe gry. Raczej kiepska z niego opcja jeśli chodzi o partnera, z którym można przeżyć niesamowite przygody. Jest przewidywalnym, lubiącym porządek kujonem. Ale także dobrym człowiekiem, który bardzo przeżył pewne rodzinne sytuacje. Jego osoba na pewno budziła we mnie bardziej pozytywne emocje niż było to w przypadku Raven. Uff, co ja mam o nim powiedzieć? Niby nie powinnam się go czepiać, bo niejednokrotnie bardzo mu współczułam. Mimo to wolę, jak chłopak ma w sobie więcej buntu i braku pokory względem życia. Wtedy jest ciekawiej.

MIŁOŚĆ MŁODYCH DOROSŁYCH I NIEPRZEPRACOWANE WSPOMNIENIA

Raven, jako jedyna narratorka powieści, zabiera czytelnika na przygodę o miłości młodych dorosłych. I nietrudno się domyślić, że jest to relacja hate-love, pełna kąśliwych uwag, czynionych zarzutów i zgrzytów, obraźliwych komentarzy – w przeważającej mierze ze strony dziewczyny. Travis jest bardziej stonowany i w tej konfiguracji okazuje się być znacznie mądrzejszy. Jest namiętność, choć nie od początku udało mi się w nią wczuć. To jednak książka, która pod warstwą romansu kryje inne, bardzo ważne wątki. Mamy obraz utraconego zaufania, przykrości niesionych przez tych, którzy powinni kochać, a nie zadawać rany. Są rozbite rodziny, nieprzepracowane problemy, kłopoty typowych nastolatków i młodzieżowe tło, nie brak gotowych na rzucenie się w wir przygody bohaterów drugoplanowych, choć nie odgrywają oni jakiejś szczególnie ważnej roli.

PODSUMOWANIE

„Przybrany brat” to powieść spod gatunku New Adult, w której to główna bohaterka przybiera rolę buntowniczki. Kreacja bohaterów nie do końca mnie kupiła dlatego, że wolę inną wersję charakterów (niepokorny chłopak i spokojna dziewczyna) - ale może przypaść do gustu tym, którzy szukają bardziej oryginalnych tonów jeśli chodzi o literacki romans młodych dorosłych. Choć w mojej ocenie A.E. Murphy do Penelope Douglas daleko, książka niesie ze sobą wartościowe wątki drugoplanowe i nie popada w schematy typu – zła macocha, zły przybrany ojciec – a pokazuje, że nowa wersja rodziny wcale nie musi być skazana na porażkę. Ja nie do końca  byłam w stanie emocjonalnie się w nią zaangażować, choć tak jak wspominam, może to być dobra opcja dla tych, którzy mają już dość literackich „niegrzecznych chłopców”.

wydawnictwo: NieZwykłe
kategoria: romans/ New Adult
ilość stron: 360
data wydania: 25 sierpnia 2022

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu NieZwykłemu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...