sobota, 15 sierpnia 2020

"Boss of me" - Tia Louise.
Biurowy romans i dramaty przeszłości.


Ludzie potrafią być okrutni, kąśliwi i trudni do zniesienia. Zwłaszcza, kiedy mogą sobie na to pozwolić, bo są świadomi swojej władzy. Jak na przykład w przypadku szefa zarządzającego firmą. Bywają tacy, którym nie zależy na opinii bycia życzliwym i miłym. Tym gorzej dla pracowników, którzy każdego dnia muszą stawiać czoła wyzwaniu przetrwania.  Czasami jednak za taką postawą kryją się konkretne przesłanki, spychane w najodleglejszy kąt tajemnice, które nie pozwalają na normalnie funkcjonowanie. Bo złość i pogarda często po prostu nie biorą się znikąd. Takim wstępem chciałam zabrać Was na parę słów dotyczących ognistego romansu Tii Louise, pt. „Boss of me”.

ZARYS FABUŁY
Kiedy dostała posadę w jego firmie, usłyszała od siostry parę wskazówek. Nie ubieraj się na czarno, trzymaj język za zębami i… się nie zakochaj. Raquel sądziła, że sprosta wszystkim wyzwaniom, w końcu ukończyła renomowaną szkołę z godnym pozazdroszczenia wynikiem. Nie przewidziała jednak tego, że diabelsko przystojny szef okaże się aż tak bezpośrednim dupkiem.

Patton Fletcher rozwija firmę, którą odziedziczył w spadku po swoim ojcu, współpracując z mężczyznami będącymi dla niego jak bracia. W końcu to, co przyszło im razem przeżyć ,wypaliło w ich wspomnieniach trwały, lubiący odnawiać się ślad. Kiedy Raquel, ku niezadowoleniu Pattona, zaczyna pracować w jego firmie, szybko okazuje się być ponadprzeciętnie dobrym wyborem na zajmowane stanowisko. Sęk w tym, że bystra tłumaczka nie tylko kusi swoim urokiem, ale i próbuje rozgryźć tajemnice dręczące umysł Pattona.


SZEF I PRACOWNICA
Autorka postawiła na narrację pierwszoosobową, pozwalając zyskać prawo do głosu dwójce głównych bohaterów. Mamy więc Raquel, która nie da sobie w przysłowiową kaszę dmuchać. Zaradna, mądra, lubiąca się angażować, ale i podatna na męskie czary. W końcu dość szybko zauważa atuty, jakie posiada jej szef. Jest i sam Patton Fletcher, diabeł wcielony, na pierwszy rzut oka zgnuśniały gbur opakowany w bardzo atrakcyjne ciało. To jednak człowiek gotowy do niesienia pomocy tym, na których mu zależy i człowiek, który skrywa bardzo przykre wspomnienia. Takie, z którymi nie była sobie w stanie poradzić nawet długotrwała terapia. Co, kiedy ta dwójka odkryje, że ma się ku sobie?

MIŁOŚĆ WISI W POWIETRZU
Na drugim planie przewijają się bohaterowie reprezentujący różne ludzkie historie oraz ciągnący za sobą rozmaite efekty przeżywania traum. Są przyjaciele Pattona, spośród których jeden wybitnie nie jest w stanie ogarnąć swojego życia po przebytych wydarzeniach. Jest siostra Raquel, która udziela jej cennych rad, ale z którą wiąże się też pewna skrywana tajemnica. W treści przewija się zatem wątek przyjaźni, ojcowskich oczekiwań, utraconych bliskich czy nowych znajomości zawieranych w gronie współpracowników. Autorka nie buduje rozległych opisów przy okazji kreacji tła, a jednak w wystarczający sposób zarysowuje jego kontur, pozwalając miłosnej relacji zawładnąć pierwszym planem.


W OGÓLNYM ROZRACHUNKU
„Boss of me” to namiętna historia dla wielbicielek biurowych romansów. Są pikantne sceny, ale choć seks wisi w powietrzu, na zbliżenia fizyczne trzeba sobie trochę poczekać. Książka nie należy do odkrywczych, a fabuła biegnie raczej przewidywalnym torem, toteż na powiew oryginalności w tym przypadku nie radziłabym się nastawiać. Pojawia się jednak dobra kreacja bohaterów, są wątki przeszłości, wojenne wspomnienia i nieskuteczne terapie, bo przecież nie da się tak łatwo wyplenić z pamięci krwawych obrazów. Pozytywna, przyjemna, może niewybitnie głęboka i jak już wspomniałam, dość schematyczna historia, na wakacje w sam raz, choć dość szybko wyparowująca z pamięci. Czy dla Was? O tym powinniście zadecydować już sami.

wydawnictwo: NieZwykłe
kategoria: romans
ilość stron: 286
data wydania: 12 sierpnia 2020

Pierwszy rozdział: KLIK.

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu NieZwykłemu.

7 komentarzy:

  1. Schematyczna, mówisz? W takim razie się jeszcze zastanowię. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej nie dla mnie - nie lubię przewidywanych historii :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wątpię, że ją przeczytam. Tym razem nie czuję się w ogóle zainteresowana.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem ciekawa tego klimatu biurowego romansu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że książka mogłaby mi się spodobać :D
    Zapisałam sobie tytuł. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa jestem tej książki. Myślę, że dam jej szansę :)
    Pozdrawiam :)
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie czytam i mogę powiedzieć o niej to samo co Ty :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...