Często sięgam po beztroskie romanse, po literaturę, która niekoniecznie uczy, ale raczej zwyczajnie bawi. Pozwala się zrelaksować i uwierzyć w moc miłości, czasami balansując na granicy nikłego prawdopodobieństwa zdarzeń. Od czasu do czasu jednak w moje ręce wpadają powieści, które pozostawiają po sobie coś więcej. Niosą historie, których wydźwięk brzęczy w uszach jeszcze długo po zamknięciu ostatniej strony. Dlaczego o tym piszę? Ponieważ ostatnią książką, jaką miałam okazję przeczytać, jest „Którędy do raju” autorstwa Anny H. Niemczynow. A to na pewno nie jest powieść, o której da się opowiedzieć w jednym czy dwóch banalnych zdaniach. Zapraszam na recenzję.
ZARYS FABUŁY
Życie Eli na pozór wydaje się szczęśliwe. Ma kochanego męża, dwójkę dzieci i jest felietonistką, która odnosi coraz większe sukcesy. Brakuje jej jednak zmian, tego zrywu, za którym tak tęskni, wielkich podróży, które miała przecież obiecane. Kiedy zatem jej partner Prosper oferuje jej zagraniczny wyjazd, jest szczęśliwa. A drogi wiodą ich wpierw do malowniczego, słoweńskiego miasteczka o nazwie Bled. Podczas pobytu w hotelu dzieje się jednak coś, czego nikt nie mógł przewidzieć. Zatrzymanie, procedury, oskarżenia… Nadchodzi czas, kiedy tajemnice i sekrety zaczynają opuszczać swoje kryjówki, a Ela poznaje oblicze męża, o którym dotąd nie miała pojęcia. W perspektywie nadchodzących zmian rozpoczyna się wyścig z przeznaczeniem. Czy Eli wystarczy sił, by dźwigać wszystko na swoich barkach? Jak wiele jeszcze przyjdzie jej odkryć? Kim tak naprawdę jest jej własny mąż?
ŻONA I MĄŻ: BOHATEROWIE KSIĄŻKI
Główna bohaterka powieści, którą autorka bardzo skrupulatnie przedstawia przed czytelnikiem, to na pozór zwyczajna kobieta, taka, która po prostu pragnie być szczęśliwa. Jest żoną, od wielu już lat, matką chłopca i dziewczynki, jest także zapracowaną osobą, która przeżywa swoje zasłużone, zawodowe sukcesy. Ela jest energiczna, potrzebuje impulsów i lubi stawiać przed sobą wyzwania. W końcu nie bała się emigracji i teraz łaknie dalszych podróży. Przy tym wszystkim pozostaje oddana rodzinie, potrafi wysłuchać dzieci i stanąć w ich obronie. A przyjdzie jej to robić nieraz, wszak zdaje się, że jej mąż nie traktuje synka i córki sprawiedliwie i według podobnych praw. Prosper to męski przedstawiciel pierwszego planu, choć trzeba powiedzieć, że pozostaje nieco w tle swojej żony. Czytelnik wie o nim zdecydowanie mniej i choć na początku wydaje się nieskomplikowany, z czasem pokazuje swoje drugie, tajemnicze oblicze, które wiąże się z pewną kryminalną sprawą. Prosper z jednej strony kocha swoją żonę, kocha dzieci, choć względem syna jest bardzo niecierpliwy i wszystko go nim denerwuje. Czy ma ku temu swoje powody?
RODZINA I TAJEMNICE: SŁOWO NA TEMAT FABUŁY
Książka zaczyna się bardzo niepozornie, przypomina obraz kobiety, która potrzebuje przerywnika pomiędzy zapracowanymi dniami. Przedstawia wizję niespełnionych marzeń, które w końcu mogą znaleźć ujście i obraz rodzinnego domu, szczęśliwego, ale też momentami zwaśnionego – jak to z resztą bywa często także w rzeczywistości wielu ludzi. Z czasem jednak do gry wchodzą dawno skrywane sekrety, w wyniku czego warstwa obyczajowa powieści zaczyna oddawać miejsce sensacji. Więzienie, oskarżenia – czy słuszne? Jak wiele mające wspólnego z prawdą? Okazuje się, że przemilczana przeszłość teraz domaga się głosu i to w wielu kwestiach. Nie chcę pisać o tym jakich, żeby nie odbierać czytelnikowi przyjemności samodzielnego odnalezienia odpowiedzi na pojawiające się pytania. Jedno jest pewne, zaskoczą i kwestie rodzinne i prawne. A sama powieść okaże się historią o potędze kobiecej mocy, o wytrwałości i sile, którą jesteśmy w stanie wykrzesać z siebie w chwilach prawdziwego kryzysu.
PODSUMOWANIE
„Nie tędy do raju” to w dużej mierze gorzka, choć zarazem napawająca nadzieją opowieść o wielu obliczach miłości, o miłości rodzicielskiej, partnerskiej, o miłości, która pozwala przebaczać. Historia o popełnionych błędach i zagubieniu, skrywanych sekretach i kłamstwach, które prędzej czy później zawsze wyjdą na światło dzienne. Jest rozbudowana warstwa obyczajowa, są także wątki kryminalne. Autorka wielokrotnie zaskakuje, angażuje, serwuje zwroty i prowadzi do niewiadomego finału. Przy tym zachowuje lekki styl i serwuje rozliczne morały. Polecam, bo to książka, która niesie ze sobą coś więcej niż tylko rozrywkę.
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Luna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz